Bp. Pieronek - ofiara poglądów, własnej wendetty... a może szantażu?

Obrazek użytkownika Peacemaker
Kraj

Do wczoraj uważałem, że wypowiedzi Pieronka, których nie powstydziłby się esbek, esesman, ale biskupowi jakoś nie przystoją są wynikiem jego wendetty przeciwko o. Tadeuszowi Rydzykowi. Przypomnę, iż Pieronek - ów jegomość w sutannie, którego księdzem lub biskupem nazywać się nie ośmielę, zachęcał Tuska do siłowego usunięcia obrońców krzyża z Krakowskiego Przedmieścia i potraktowania krzyża jak samochodu zaparkowanego niezgodnie z przepisami. Myślę więc, że z tym esbekiem i esesmanem nie przesadziłem.

Wczoraj jednak, szukając wielkanocnych wypocin Pieronka, przypadkiem natrafiłem na wiadomość archiwalną z początku ubiegłego roku.
http://wyborcza.pl/1,76842,7493707,Co_bp_Pieronek_powiedzial_o_Zydach.html
[quote]Wywiad, który bp Tadeusz Pieronek udzielił włoskiemu portalowi katolickiemu Pontifex.Roma, wywołał wczoraj konsternację.
Biskup miał w nim powiedzieć, że Szoah, czyli zagłada Żydów, to "żydowski wymysł", a pamięć o Holocauście jest "wykorzystywana jako broń propagandowa i to do osiągnięcia często nieuzasadnionych korzyści".[/quote]

Jednak Internet to wspaniały wynalazek! Bardzo szybko przypomniałem sobie, że przecież był takowy wywiad. Wprawdzie (wówczas jeszcze biskup) Pieronek wypowiedział się w nim bardzo zdroworozsądkowo, nie kwestionował żadną miarą ogromnych cierpień narodu Żydowskiego, a jedynie stawiał (według mnie słuszną) tezę, że Holocaust i antysemityzm są przez niektóre środowiska żydowskie wykorzystywane propagandowo i politycznie, ale użył niefortunnego wyrażenia, przez które jego wypowiedź mogła być podciągnięta pod kwestionowanie zagłady Żydów. Niestety tłumaczył się w sposób równie niefortunny, zarzucając portalowi Pontifex.Roma przeinaczenie jego wypowiedzi i opublikowanie nieautoryzowanego wywiadu. Okazało się jednak, że wywiad był zarejestrowany, więc biskup Pieronek znów podpadł.

Wtedy sprawę w Polsce szybko wyciszono. Na szczęście? Nie sądzę! Otóż już w lipcu ubiegłego roku w miejsce biskupa Pieronka - zwolennika odseparowania Kościoła od polityki pojawił się "medialny autorytet" Pieronek - mściciel wściekle pomstujący na gromadkę osób oszukanych przez p.Rezydenta - elekta, który niby podpisał porozumienie o budowie pomnika w miejsce krzyża, a w rzeczywistości nigdy nie miał zamiaru go zrealizować, zasłaniając się konserwatorem zabytków.

Nie jestem księdzem, ani tym bardziej biskupem. Ale pamiętam, jak na UKSW bp. Adam Lepa na wykładzie z psychologii tłumaczył nam co to jest empatia. Czyżby Pieronek tego nie wiedział? Wprawdzie osobiście nie zgadzam się z formą protestu, zastosowaną przez obrońców krzyża - wolałbym coś bardziej wyrafinowanego, jak pelegrynacja pustych ram, po "aresztowanym" obrazie MB Jasnogórskiej (to był prawdziwy cios w komunę), ale to, że się z nimi nie zgadzam nie oznacza tego, że nie potrafię ich zrozumieć! Zostali odarci z godności, jako "moherowe berety" - współczesny odpowiednik "czarnuchów" i "brudnych żydów", w dziwnych okolicznościach zginął ich Prezydent, w wyborach prezydenckich różnicą trzech punktów procentowych odebrano im nadzieję, a teraz oszustwem odbiera im się ich symbol jedności i pamięci. Czy można się dziwić, że są zdeterminowani i chwytają się takiej formy protestu, jaka wydaje im się dostępna? A gdyby tego nawet facet w stroju biskupa i z tytułem profesora nie potrafił zrozumieć, czy jest to powód, aby ich dodatkowo upokarzać, atakować, zachęcać do przemocy wobec nich?

Czegoś takiego biskup Pieronek nie mógł nie wiedzieć! Ale co miał zrobić, jeśli otrzymał propozycję nie do odrzucenia: "albo powiesz to, co my ci podyktujemy, albo zniszczymy cię wałkując w kółko sprawę tamtego niefortunnego wywiadu, odbierając ci odznaczenia za walkę z antysemityzmem w mediach Rydzyka itp. itd..."

Pomysł takiej propozycji byłby dla mnie czymś zupełnie absurdalnym, pachnącym teorią spiskową, gdyby nie trzy ciekawe "zbiegi okoliczności".

1. Pieronek nie był jedynym "nawróconym na platformizm" w dziwnych okolicznościach. Wcześniej nawrócił się Roman Giertych, po tym, co się przytrafiło jego partyjnemu przyjacielowi Wojciechowi Wierzejskiemu - dziwny wypadek samochodowy, który nie wiadomo czy on spowodował po pijanemu, czy ktoś go wrobił obijając stojący samochód, gdy on wyszedł z imprezy do bankomatu. Tak czy siak efekt był zdumiewający - adwokat Roman Giertych, który neco ponad dwa lata wcześniej ostatecznie rozstał się z polityką, przed kilkoma tygodniami dopiero co atakował służby podległe Tuskowi za podsłuchiwanie dziennikarzy, a nawet adwokatów rozmawiających z klientem (złamanie tajemnicy adwokackiej jest zaprzeczeniem idei procesu - jak można prowadzić skutecznie obronę, gdy druga strona z wyprzedzeniem zna linię obrony, ma czas i środki by się na nią dodatkowo przygotować), nagle zapomniał o tych podsłuchach, zaś na jego miejsce pojawił się były wicepremier Roman Giertych, który pamięta, jak Kaczyński "podsłuchiwał i zbierał haki". Jest tego tak jest pewny, że gotów jest z tym iść do sądu. Co więcej, twierdzi, że od trzech lat nie mówił nic innego... tyle, że trzy lata wcześniej jeszcze był w najlepsze wicepremierem i jakoś spektakularnie nie złożył dymisji.

2. Słownictwo, użyte przez propagandzistów Tuska wobec PiS-u i Kaczyńskiego jest identyczne z tym, jakiego użył bp. Pieronek tłumacząc swoją niefortunną wypowiedź.
http://www.wprost.pl/ar/185349/Biskup-Pieronek-wywiad-nie-byl-autoryzowany/
[quote]Niewątpliwie w obozach koncentracyjnych umierali w większości Żydzi, ale na liście są też Polacy, Cyganie, Włosi i katolicy. Nie wolno więc zawłaszczać tej tragedii, by uprawiać propagandę.[/quote] Czyż to do złudzenia nie przypomina powtarzanych sloganów o "zawłaszczaniu tragedii smoleńskiej" przez PiS i Kaczyńskiego?

3. Krzyż z Krakowskiego Przedmieścia zniknął, ale mściciel - Pieronek pozostał. Czyżby facet ze stopniem naukowym sam dobrowolnie robił z siebie głupca? Przecież z jednej strony wypowiada się za odseparowaniem Kościoła od polityki, twierdząc wręcz, że "episkopat jest zadymiony PiS-em", z drugiej strony sam aktywnie w tej polityce uczestniczy, poprzez wypowiedzi wpisujące się w nagonkę na opozycję - nawet większość polityków nie atakuje w tak wściekły sposób Jarosława Kaczyńskiego, jak robi to on. O pogardzie dla elektoratu nawet szkoda wspominać! Czy wreszcie facet w stroju biskupa uważa, że najważniejszym tematem na święta Zmartwychwstania Pańskiego jest: "Kaczyński po trupach po władzę"?

Zainspirowany rewelacyjnym felietonem Ossali: http://niepoprawni.pl/blog/1790/czy-jest-jeszcze-co-dzielic-skoro-jaroslaw-niczym-innym-sie-nie-zajmuje chciałem zażartować. Napisałem w swoim opisie na Skype "Wiadomości świąteczne: JK znowu dzieli! Jak donieśli nasi korespondenci JK podzielił się w domu świąconką! Ten napalony na władzę facet nawet święta wykorzystuje do swoich faszystowsko - komunistycznych praktyk dzielenia Polaków". Gdy zobaczyłem w pierwszy dzień świąt, jako wiadomość dnia na Onecie wywiad z Pieronkiem pod tytułem: "Kaczyński po trupach po władzę", wówczas stwierdziłem, że rzeczywistość przebiła mój żart. Dokładnie Pieronek przebił.

W poniedziałek wielkanocny szczęśliwie nie włączałem komputera. We wtorek wychodzę do pracy, włączam radio w samochodzie, a tam oczywiście nawijają o rzekomych niejasnociach wokół śmierci Blidy ci, co wcale jej trumną nie grają... Dziś jest środa. W internecie następny wywiad z Pieronkiem...
[quote]...za oknem znów nasz normalny świat
fabryka małp, fabryka psów,
rezerwat dzikich stworzeń
zajadłych tak, że nawet Bóg
i Bóg im nie pomoże...
[/quote]
To nie Pieronek, to akurat Lady Pank... Tak mi się skojarzyło.

Brak głosów

Komentarze

SB-cki służalczy biskup jest miękki,i POwie wszystko ze strachu.

Przez takich jak on kościół jest wyśmiewany i stawiany w koncie.

A zwykli śmiertelnicy,tacy jak my musimy dbać o jego dobre imię.

To zwykła wtyka,która sieje zwątpienie w umysłach niewiernych.

No cóż konfidenci i Judasze są wszędzie,i nie omijają tak że kościoła.

Dobry artykuł.

--------------------------

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.

#154952

-
post PIESIEWICZ SYNDROME
-
cherche la famme, etc

STEIN

Vote up!
0
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#154956

Larwa Pieronka miast w motyla przepoczwarzyła się w świnię. Tego nawet Cudem Siedem Razy Ocalony Stefan nie wyjaśni:)

Dobry tekst

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#154962

Egzorcysta dla biskupa pilnie potrzebny.

Vote up!
0
Vote down!
0
#154971

Całkiem możliwe to z małym szantażykiem Pieronka i Giertycha. Tylko u Giertycha może jeszcze coś innego bo on w końcu z Sikorskim się przyjaźni ponoć, no a ojciec z Jaruzelskim kolaborował.
A słabych biskupów jest pełno u mnie w mieście jest siedziba biskupa, i co? NIC nikt nic nie wie że taki istnieje, zupełne zero działalności.

Jeden z Pokolenia JPII

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeden z Pokolenia JPII

#155038