Inaczej sobie wyobrażałem wczorajszą Rocznicę...

Obrazek użytkownika Yagon 12
Kraj

Po raz piąty w ciągu ostatnich sześciu lat byłem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie 10-go kwietnia. Jak zwykle były tłumy Polaków, tysiące flag i bannerów, jakże potrzebna atmosfera jedności i wspólnoty. Minęły właśnie 72 długie miesiące od tamtej tragicznej soboty. Po raz pierwszy władze państwowe na serio włączyły się do organizacji rocznicy Smoleńska. Bo przecież przez pięć ostatnich lat III RP czyli państwo z dykty tak "skutecznie zdawało egzamin", że zamiast niego społeczny oddolny ruch wziął na siebie odpowiedzialność za pamięć i organizację tego dnia. Po raz pierwszy nie było prowokacji ze strony "miejskiej straży" podległej HGW, był co prawda zakłamany do kości TVN, ale jego antypolski jad już nie działa na Polaków. Wczoraj było tłumnie ale tak jakoś bez energii, bez ognia. Zmęczenie rządzących? Czy, nie daj Boże, punkt siedzenia nie zmienił juz punktu widzenia niektórych nowych oficjeli ? I nie jest istotne czy było nas 50-siąt czt sto tysięcy, ale chyba więcej uwagi poświęcać trzeba temu, że było letnio a nie gorąco jak np. w ubiegłym roku na finiszu prezydenckiej kampanii...

O "występie" kardynała Nycza wspominać nie warto, ubiegłoroczne buczenie i tysięczne okrzyki protestu, w czasie jego wystąpienia najlepiej pokazują jak Polacy odbierają tego kościelnego przedstawiciela elyty III RP. Zadziwił mnie pan prezydent Duda wzywając do....wybaczenia. A komu niby panie prezydencie wielokrotnie okłamane, opluwane i ośmieszane rodziny smoleńskich ofiar mają wybaczać? Komu my - Polacy - mamy wybaczać? By mówić o wybaczeniu potrzebna jest dobra wola drugiej strony. Bo jeśli jest "wybaczenie" wcześniej musiała być "wina". Jak można myśleć i mówić o "zgodzie", jeżeli łże-elyta od pół roku każdego dnia udowadnia, że jest tylko chciwą sitwą, służącą obcym za pieniądze od lat? Taka propozycja pachnie kolejną "magdalenką", "grubą kreską", "okrągłym stołem". Po co nam to - panie prezydencie...? Życzliwości PO-bandytów i złodziei Pan nie kupi, łże-elyta III RP na pewno się nie zmieni...po co więc zniechęcać do siebie tych, którzy pomogli rozpocząć dobrą Zmianę przed rokiem? Nie lepiej budować prawdziwą i patriotyczną elitę kraju od fundamentów, zamiast kupować bezkręgowe glisty, gotowe za pieniądze z dnia na dzień zmienić nie tylko poglądy ale i polityczny szyld ?

Celnie i prawdziwie kwestię "wybaczenia" przedstawił pan prezes Jarosław Kaczyński. I on mówił o "wybaczeniu" ale jakże inaczej. I to jemu tłumy przed Pałacem przyznały rację - polską rację stanu. Bo "wybaczyć" można i trzeba, bo przepaście polsko-polskie zasypywać należy. Ale - zgodnie z chrześcijańskimi zasadami- najpierw strona ponosząca "winę" musi do win owych się przyznać. A potem wyrazić skruchę, przeprosić i w końcu zadośćuczynić rodzinom ofiar. Jak jest z tym realnie, widać od wczoraj. Zakłamana PO-sitwa, "nowośmieszni", "zielona zaraza" i komuniści jednym głosem łżą nadal, mataczą, bezczelnie i z pogardą dla faktów trwają w przekonaniu o własnych racjach. Nawet przeciw prawdzie, przeciw faktom.... Komu więc - wybaczać?

Polscy biskupi "wybaczali" juz kiedyś biskupom niemieckim, milczącym w czasach niemieckiego nazizmu o ludobójstwie wobec Polaków. Niczym innym było słynne - "pomożecie ?" Gierka, niczym innym był 1989 rok. "Gruba kreska", "magdalenka", "okrągły stół" stały się fundamentami wszelkich patologii w III RP. Cichy układ czerwonych z różowymi zapalił światło dla tysięcy patologii, korupcji, złodziejstwa i nepotyzmu. Ale nie może być mowy o "wybaczaniu" kiedy strona winna tych patologii milczy bezczelnie, ba, nie tylko milczy ale z pogardą i chamstwem atakuje pokrzywdzonych.Każdego dnia kpi sobie z demokracji, niszczy wizerunek polskich władz, trwa na pozycjach zdrajców i zaprzańców. Jak można proponować ewidentnym konfidentom i agentom "porozumienie", w jakim celu rzuca się tę werbalną kładkę? I po co? Z dwojga zdań wypowiadanych wczoraj wolę zdanie Ewy Stankiewicz postulującej szybki proces i najwyższy wymiar kary dla Tuska. Inaczej okaże się po raz kolejny, że tłumy od lat sponatnicznie, z potrzeby serca i partiotyzmu, odwiedzające Warszawę każdego 10-go kwietnia okażą się milionami nabranych naiwniaków. Jak w latach 1980-81 okłamane przez esbeckich konfidentów miliony autentycznych, gorących zwolenników "Solidarności"...

 

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (22 głosy)

Komentarze

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Jako historyk i jako katolik, prezydent powinien wiedzieć, że nie tędy droga. I co teraz? Płakać czy się śmiać? A może....Polacy nic się nie stało? Prowokacja czy głupota? Przecież to kompromitujące przemówienie. Coś nie mamy szczęścia do prezydentów. A może tacy prezydenci.....jaki naród?
Pozdrawiam

Vote up!
8
Vote down!
-10

Verita

#1511072

Vote up!
9
Vote down!
-1
#1511076

Mówić nie warto, miny stroił. Ale jednak powiem: zaczął koronkę do Miłosierdzia Bożego i się pomylił, opuścił kilka ważnych słów: "Najmilszego Syna Twojego a Pana naszego". Kardynał, a koronki nie umie, czy też był tak zestresowany?

Nie byłam w Wawie, ale atmosfera nie wydawała mi się letnia, z przekazu oczywiście. Miałam wrażenie, że było godnie i spokojnie.

Co do przemówienia Prezydenta zgadzam się całkowicie. Czekam na oznaki    tego dobrego i zdecydowanego działania..

Pozdrawiam.

Vote up!
9
Vote down!
0

Niueste

#1511083

Lata już temu popełniłem wpis, który dziś już żyje własnym życiem:

http://www.polishclub.org/2011/11/07/rospin-nieporozumienie-czyli-dlaczego-wymagamy-moralnosci-od-najemnika/

Jak zapewne zauważyłeś, tezy niewiele zmieniły się na dziś.

I może tak właśnie powinniśmy nauczyć się traktować "wybrańców"?

Może to czas, aby wrócić w historię i zrobić nową wersję "zrób to sam"

Pozdrawiam

Vote up!
10
Vote down!
-1

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1511085

Wtedy Piotr podszedł do Niego i zapytał: "Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?". Jezus mu odrzekł: "Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy".

Warto pamiętać o słowach Pana Jezusa. Oczywiście musi temu towarzyszyć wyznanie winy, pokuta i zadoścuczynienie! A z różnego rozłożenia akcentów w obu rocznicowych przemówieniach nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Każdy z mówców powiedział to, czego można się było od niego spodziewać z racji sprawowanej przezeń funkcji. Tyko tyle i aż tyle.

Vote up!
15
Vote down!
0

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

#1511086

mówię o prezydencie Andrzeju Dudzie... on ma być prezydentem wszystkich poalków... osobna sprawa, czy polskojęzyczni jakowyś, czują się polakami...

potem Kaczyński miał swóje wystąpienie i powiedział sedno... obydwaj odegrali swoje role znakomicie...gdyby ktoś nie rozumiał o co biega to dobry i zły glina... niestey to trzeba odegrać...

brak entuzjazmu... no to ciekawe, hymn polski sam się zaśpiewał wszystkimi zwrotkami...aż orkiestra się musiała włączać...

spokój, spokój i jeszcze raz spokój...a czego chcieliście, zielonej piany, wyszczerzonych zębów ? poza tym bohaterowie też mają prawo być zmęczeni... i czy osądzanie ludzi to powód do radości ??

Vote up!
12
Vote down!
-2
#1511100

Warto tu przypomnieć niedawne wezwanie w tym samym duchu prof. Andrzeja Nowaka w jednym z jego tekstów: „żebyśmy pokój czynili, szukali dobrej woli, w innych i w sobie. Dziś odpowiedź na tę prośbę jest nam szczególnie potrzebna. Żebyśmy wychylili się z dwóch gett, na które podzieliła się Polska, nie z zaciśniętą pięścią, nie ze złą wolą, - ale z dobrą właśnie. Dzielenie dzieli, budowanie buduje.”

Vote up!
8
Vote down!
0

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

#1511124

Po pierwsze. Przebaczyć to może najpierw jakaś osoba we własnym imieniu, a nie aparat państwowy lub herarchia kościelna w imieniu nie wiadomo czyim. 

Po drugie. Ta osoba poszkodowana, rzekomo lub faktycznie, musi przebaczyć określonej osobie, albo określonej grupie konkretnych osób, a nie jakiejś efemerycznej grupie takiej jak "naród" (w jakim sensie "naród" miałby sobie sam wybaczać, kto czy co miałoby być sumieniem narodu, czy jego jaźnią, itp). Tą drugą osobą musi być, rzekomy lub faktyczny, winowajca lub grupa winowajców. 

Po trzecie. Wybaczyć można tylko konkretne przestępstwo, a nie jakieś nieokreślone winy.

Po czwarte. Nikt nie zna do końca całej prawdy o przestępstwie i o winowajcy (jakimi motywami się kierował). A więc trzeba uważać w osądach swoich na temat przestępstwa i winowajcy.

Po piąte. Winowajca powinien powiedzieć prawdę, albo wytłumaczyć się, ale nie musi. Może lawirować, kłamać, zwalać winę na kogo innego. Nawet wtedy można mu wybaczyć. Aczkolwiek, jeśli fakyczny winowajca nie przyzna się do prawdy, i nie zadośćuczyni, to nie może faktycznie  przyjąć przebaczenia i dostąpić moralnych skutków przebaczenia. Ale to jego sprawa.

Po szóste. Istnieje przebaczenie ludzkie i Boże. Podobnie istnieje przyjęcie przebaczenia ludzkiego i Bożego. Nie są one równoważne, choć są powiązane. Winowajca może uzyskać przebaczenie Boże, a nie uzyskać przebaczenia ludzkiego. To jest winowajca może sie nawrócić, przyznac do prawdziwego grzechu i jego rozmiaru, i zadośćuczynić lub próbować przynajmniej i postanowić poprawę, ale może nie uzyskać przebaczenia od poszkodowanego. Poszkodowany ma swoją wolność i nie musi przebaczyć, nawet jeśli jest  powołany do przebaczania swoim wrogom w ramach swojej wiary (Ewangeliczne "kochajcie swoich wrogów"). Dodatkowo, jeśli poszkodowany zmarł, to nie można po ludzku uzyskać przebaczenia od zmarłego poszkodowanego tu na ziemi, jedynie od rodziny, znajomych, ale nie jest to równoważne. Tak więc przebaczenie Boże jest czymś o niebo większym od ludzkiego, i jest niezastąpione.

Po siódme. Obok chrześćjańskiego przebaczenia istnieje świeckie prawo i karne skutki przestępstwa. Winowajca może uzyskać przebaczenie od poszkodowanego, albo jego rodziny, ale nie oznacza to, że nie będzie sądzony i nie będzie ponosił karnych skutków swego przestępstwa. 

Istnieją przestępstwa osobiste (przeciwko osobie) i te można wybaczyć na poziomie osobistym, ale istnieją również przestępstwa przeciwko ogólnym prawom moralnym i umowom i prawom społecznym. Na przykład gwałt, zabójstwo, kradzież, oszustwo, kłamstwo, zdrada stanu, nie wywiązanie się z obowiązków w urzędzie, itp, itp. Co do tych ostatnich przestępstw osobiste przebaczenia mają się nijak. To jest można mieć komuś za złe rządzenie i mu wybaczyć, ale państwo prawa musi w koncu dokonywać obiektywnego osądu i wykonania kary za takie przestępstwa prawne niezależnie od osobistych zapatrywań i przebaczenia. Podobnie z poważnymi przestępstwami przeciwko osobom prywatnym. Rząd sprawiedliwy to jest taki rząd, który również broni poszkodowanych i  karze winowajców. Rząd niesprawiedliwy, to jest taki który ochrania winowajców, i nie dba o poszkodowanych.

A więc co można powiedzieć? Przebaczyć? Tak, osobiście. Osądzać? Nie, nie osądzać, aby nie być osądzonym (Ewangelicznie). Badać przestępstwa, przekroczenia prawa, drogą prawną? Tak, na tym polega państwo prawa. Karać? Tak, jeśli wyrok będzie skazujący i będzie to dla dobra kraju. 

Vote up!
13
Vote down!
0
#1511105

Podzielam punkt widzenia Szanownych Panow. Pan Jaroslaw Kaczynski nadaremnie nawoluje do jakiegos pojednania..., a Pan Prezydent chce czesac obywateli naszego kraju tym samym grzebieniem..., choc wielu z nich Polakami nie jest...pomimo, ze " dorobili sie " polskiego obywatelstwa. Tak jak juz gdzies po drodze na tym Portalu pisalem, wybralismy " miekkie rozwiazanie " wiec nie mozemy teraz oczekiwac twardych rozwiazan, czy tez stanowisk. Oba Panowie, jak rowniez Pani Premier wykazuja bardzo duza tolerancje, wyrozumialosc i niestety mala skutecznosc. Natychmiast powinno byc rozpisane referendum odnosnie wyjscia z EU i wiele innych waznych kwestii winno byc rozwiazane, np. wyprowadzic Zydostwo z naszego kraju...tj,. mysle tu przede wszystkim o grupach masonskich. Nie bardzo rozumialem zaproszenie " Wenecji" by stanowili o rzadzeniu w naszym kraju...przeciez bylo od razu wiadomo, ze ich stanowisko bedzie negatywne... I to tlumaczenie sie w EU, co to jest ? Czy to maja byc dzialania tendencyjne ? Sluchalem wypowiedzi Pani Szydlo i jakos nie slyszalerm, by zapytala Pania Kanclerz Niemiec jak u  niej wyglada demosracja... szczegolnie po wystepku w Kolonii i niemieckich gluchych mediach... i wielu innych niemieckich specyfikach. Nie slyszalem, by Pani Premier pytala Francuzow dlaczego nie stawiajac choinki jak kazdego roku przed Katedra Notre Dame Francuzi dali islamista duza doze animuszu i praktycznie zachecili do dalszych zamachow bombowych. W Holandii niedawno zatrzymano Holendra, ktory dla checy zalozyl sobie pluszowa glowe swini w rozowym kolorze. Podobno nie chciano draznyc islamistow...W polnocnych Niemczech burmistrz  pragnie wyeksmitowac rodzine z mieszkania na rzecz emigrantow...itd. itp. Natomiast slyszaslem jak Pani Szydlo bardzo grzecznie i dobitnie tlumaczyla europejskim debilom jak to w naszym kraju wszystko jest na swoim miejscu itd. Tylko po co ta grzecznosc, a nawet prawie unizenie ? Moze zapytamy pania Kancerz Niemiec z jakiego powodu niemalze sama decyduje o losach Europy...Jakos nie slysze podobnych pytan, czy wogole tego typu nastawienia u naszej Pani Premier...Moze na dzien dzisiejszy nie jestesmy tak mocni jak Niemcy lecz "psu z pod ogona " nie wypadlismy...To samo u nas w kraju. Jak dlugo Rzad chce czekac i tolerowac te zasrane KOD-y ? czy to postkomunistyczne dziadostwo rzeczywiscie ma juz na dobre "zamocowac sie w EU ", ktore wowczas przyjdzie " nam z pomoca " ? Co ze sprzedaza ziemii ? tj. grupy wyznaniowe... Co to ma byc ? I nie zadne 4 lata... bo bedzie znowu "posptrzatane " i ktos bedzie nam tlumaczyl...no tak,  byly naciski i takie tam... "pieprzenie na boku " podobnie jak z Traktatem Lizbonskim...Teraz nie ma miejsca na jakies " NACISKI " Obecnie jest " BYC, albo calkowity niebyt ", ...pozostanie jakis folklor, kilka zabawek dla patryjotow...Wiec jeszcze raz, tutaj nie ma miejsca na zadne pojednanie, bo z wrogiem pojednac sie nie sposob ! i to Pan Duda powinien doskonale wiedziec i nie powinien  wypowiadac w tym miejscu takich rzeczy...podobnie jak Kaczynski...Wrog ten bowiem nie tylko, ze spowodowal Zamach Smolenski, nie tylko ze zginelo ponad 30 osob po tym zamachu i to byli ludzie, ktorzy byli zwiazani z rozwiklaniem tej smolenskiej zagatki, wrog ten walczy z nasza panstwowoscia kazdego dnia i nie spocznie poki jej nie zniszczy ! Wiec tutaj nie ma zadnej walki Polakow z Polakami..., to jest nie prawda ! To nie ta droga Pani Premier i Panowie Kaczynski i Duda. Naturalnie bez histerii i pospiechu, ale obecna polityka jest zdecydowanie za miekka. PiS mial wiele lat " przerwe " ... podobnie jak "wygodni studenci " , ktorzy biora sobie urlop po urlopie i studiuja do trzydziestki, a nawet dluzej...Nasz kraj nie stac na taka zabawe...

Vote up!
4
Vote down!
0

chris

#1511149

Przebaczyć ??? Coś takiego ?
:
 
A ile takich Radomiów w Polsce ?
A Gorzów Wielkopolski ?
Gdzie był i URSUS i była SILWANA i był STILON a dziś nie ma nic !!!
Tysiące ludzi jak w Radomiu....
Na bruk - i dzień w dzień szukać
jeść tam, gdzie przy ulicy jakiś 
śmietnik:
 
https://forumemjot.wordpress.com/2014/04/08/oni-zyja-was-polakow-nie-bedzie-polacy-chcecie-grzebac-po-smietnikach/
 
Przebaczyć ?
Wpierw trzeba ścigać tych co winni !
Tego co w Polsce się zdarzyło.
Pod sąd POtuskich, POstkomuszych
złodziejów !
W Radomiu nic się samo nie zrobiło.
Odebrać przestępcom ukręcone lody. 
I w kamieniołom ! 
Kręcenie lodów się skończyło.
Po paru latach ciężkich robót mogą
prosić o łaskę.
Pewnie nie wszyscy na nią zasłużą.....
No ale niech mają na przebaczenie 
Szansę.
 

 

Nie dziś !
Vote up!
10
Vote down!
0
#1511121

Jest w Polsce hierarchia urzędów i towarzyszące temu wymagania co do retoryki związanej z pełnieniem urzędu. Prezydent Duda nie popełnił żadnego grzechu ani politycznego ani religijnego swoją wypowiedzią.  Na poziomie niższym oficjalnej hierarchii politycznej głos Dudy został uzupełniony stosownymi uwagami prezesa Kaczyńskiego.

Nic dziwnego, że przeciwnicy polityczni usiłują przeciwstawiać sobie obie wypowiedzi, ktore są merytorycznie i politycznie jak najbardziej ze sobą zgodne. Dajmy politykom prowadzić politykę i nie próbujmy jej zakłócać zbędnymi komentarzami. Ocenimy po 4 latach - to jest wymóg skierowany do elektoratu i niech się elektorat tego trzyma unikając zbędnej bieżączki.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1511139

Ja odbieram przemówienie PAD na 6 rocznicy zamachu Smoleńskiego zupełnie inaczej. Jest Rok Miłosierdzia Bożego ogłoszony przez papieża Franciszka, i wtym kontekście nasz Prezydent mówił o przebaczaniu nie wybaczaniu) i pojednaniu. Pan Preses JK mówił o winie morderców w zamachu Smoleńskim.A już zupełnie nie rozumiem co to ma wspólnego z gruba kreską Mazowieckiego, przecież to zupełnie inny kontekst. Byłem w niedzielę też na uroczystościach na Krakowskim Przedmieściu począwszy od mszy w Kościele Seminaryjnym o godz. 8, i potem prawie cały dzień przed Pałacem Prezydenckim i czułem się wspaniale, patriotycznie. Czułem wielką więż z wszystkimi uczestnikami uroczystości, było wspaniale. Widziałem JK, BSz, przedstawicieli Parlament i rządu po mszy, a już śpiewany hymn był tak wzruszający, że miałem i wielu łzy w oczach. Potem widziałem PAD na centarzu Brudnowskim. Wspaniałe przeżycia. Yagonie 12, proszę nie oceniać tak negatywnie PAD po jednym przemówieniu. Przecież to jest nasz wymarzony Prezydent na którega tak długo czekaliśmy. Prowadż, Polskę, nas, Panie Prezydencie Andrzeju Dudzie i niech Ci i Polsce Bóg Błogosławi.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1511146

Naturalnie, ze tym razem bylo wspaniale. Nareszcie obylo sie bez zbednych lewackich ekscesow... naturalnie, ze nastroj byl odpowiedni...Naturalnym jest, ze Prezydent Andrzej Duda jest Prezydentem wszystkich Polakow. Kladziemy nacisk na slowo Polakow, a nie naszych wrogow np. pt. KOD i ich sympatycy... Wzywanie do jakiegos pojednania z tym towarzystwem stanowi jedynie o slabosci i ta nie powinna byc okazywana i o tym powyzej mowa. Natomiast odnosnie Papieza Franciszka, to od zaraz powinnismy sie za niego bardzo zagorzale modlic...I nie popadajmy w jakies zbedne ekstazy...Obecny Rzad i obecny Prezydent stanowia jedynie o normalnosci, a i ta beda musieli swoim postepowaniem najpierw udowodnic. Mowiac poprostu, to sa po panu Olszewskim i po pierwszym krotkim epizodzie PiS-u w minionych latach pierwsze podrygi do lotu naszego BIALEGO ORLA i dopiero zobaczymu czy w/w stworza mozliwosci, by rzeczywiscie wzbil sie w przestworza...

A do tego nawet pogoda dopisala, przeciez bylo pieknie...i naturalnie, ze kazdy tam obecny mial lzy w oczach..., jakzeby inaczej...przeciez tam byli POLACY ! i do tego rowniez ci, ktorzy przyjechali z bardzo, bardzo daleka...i czynia to od lat...

Vote up!
3
Vote down!
0

chris

#1511159

Jak co roku przyjechałam do Warszawy na obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej. Było wspaniale, jak zawsze ogarnęło mnie poczucie wspólnoty z Rodakami. Jednak po mszy, podczas marszu pamięci, szłam za mężczyzną z flagą,która smagała mnie po twarzy i praktycznie nic nie widziałam. Poprosiłam koleżankę, abyśmy przeszły do przodu bo nic nie widzę przez tą flagę. Wtedy właściciel flagi, mężczyzna  około 25 letni zapytał mnie, cytuję: dopier....ć ci? Zapytałam, czy mówi do mnie, bo wydawało mi się, że się przesłyszałam, a ten na to, że jak mi biało-czerwona przeszkadza, to mam wypier....ć. I jeszcze kilka takich kwiatków. Zamarłam, bo nie mogłam uwierzyć ,że to się dzieje na prawdę. Okazało się, że błędne było moje założenie, że ludzie, którzy nie uwierzyli w kłamstwo smoleńskie, mają większą wrażliwość i kulturę osobistą, bo oto idę w tym samym marszu z człowiekiem, który mógłby być moim synem, a który sprawił, że poczułam się jakbym dostała kopniaka w żołądek. Do dzisiaj nie mogę się pozbierać po tym wydarzeniu. 

Vote up!
3
Vote down!
0

Julka

#1511172

Witam Cie serdecznie, no szkoda, ze szlas tak daleko ode mnie. Juz bym mu pokazal skad mu nogi wyrastaja...

Julka chamstwo tego typu nie ogranicza sie do zadnej czasoprzestrzeni. Nie smuc sie wiec, ze cos takiego przytrafilo Ci sie akurat w tak podnioslej chwili... Swego czasu "wyprowadzilem " jednego goscia z kosciola, gdyz zachowywal sie gorszaco. Dopiero po zakonczeniu mszy, gdy wychodzilismy "zbieral sie " z pobliskiego trawnika...Mysle, ze czegos sie nauczyl...

pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

chris

#1511231

Przebaczyc mozna tym co nie wiedzieli co czynią .

Zdrajcom Ojczyzny  , mordercom, świadomym złoczyńcom - nie ma przebaczenia!!!

W tym przypadku Pan Prezydent mnie zawiódł. On ma być Prezydentem wszystkich Polaków, ale nie łącznie z polskojezycznymi niepolakami, dla których słowa Bóg , Honor , Ojczyzna , są pustymi frazesami.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1511199

Eeee tam, zaraz zawiodl...Po co strzelasz z dziala do wrobla... ( naturalnie nie mam tutaj Prezydenta na uwadze, to nie ma byc rozumiane jako jakas metafora ) NIe przesadzajmy. Czy Tobie nie zdarzyla sie zadna gafa w zyciu ? Po co sie tak gotowac ?

Vote up!
2
Vote down!
0

chris

#1511232