OJCZYZNA
a kiedy dom okradną swoi
i przehandlują to co drogie
zawsze zostanie przecież wiara
że Honor jest podparty Bogiem!
i że Ojczyzna rośnie z wiary
naszej nadziei i miłości
że można sprzedać materialne
ale nie kupi się godności
że nam zostanie sens cierpienia
ta drzazga z krzyża w serce wbita
z której wyrośnie w gnoju dziejów
ta nasza Rzecz Niepospolita
dopóki jeszcze my żyjemy
Bogiem - Honorem - i Ojczyzną
nie będą ci co podle żyją
handlować naszą ojcowizną
i włóczyć Ją po targach świata
ubraną w darowane stroje
bo Ona w nas zostanie tutaj
lepiona żmudnie serca znojem
nas kundli skowyt nie przestraszy
uliczne wrzaski konfidentów
demokratyczne komitety
sługusów politycznych mętów
włóczenie Polski po Brukseli
czy po Berlinie przez zaprzańców
w nas Wielka Niepodległa Polska
jak najmocniejszy z polskich szańców
nad którym wiatr historii wieje
to dla was zdrajcy i złodzieje
ten znak że dziś musicie żebrać
o wyrok litość i nadzieję
dziś Polska księga znów otwarta
i polską ręką spisywane dzieje
bez białych plam… tchórzliwych racji
Ojczyzna budzi w nas nadzieje
i choć nie będzie pozłacana
od świecidełek taka jasna
to przecież za to ją kochamy
że jest nie cudza - ale własna..!
i zbudujemy naszą wolność
schylając przed Nią nasze czoła
do Matki Polski się przytulmy
Jej serce ciągle na nas woła
choć głos mamony i srebrników
głuszony talmudycznym gwarem
to obowiązek wobec Matki
jest wspólnych dla wolności darem
więc nie zabraknie nam odwagi
i nie zabraknie nigdy męstwa
dziś każdy krzyż dla Jej wolności
i pamięć wiedzie do zwycięstwa!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4465 odsłon
Komentarze
Tak Kazimierzu, - ach... ten talmudyczny gwar...
13 Lutego, 2016 - 10:59
Bilans musi być na zero
gdy wiatr historii tej najnowszej
zadmie w żagle pięknej korwety
a majtek będzie słuchał kapitana
to niepotrzebne będą pistolety
rozumem z pełną roztropnością
trzeba nam kierować statkiem
buntowników posłać za burtę
i rozprawić się z półświatkiem
niejeden za zdradę na pokładzie
stanie przy maszcie przywiązany
by dostać na plecy dwieście batów
by przez miesiąc lizał swoje rany
potem pod pokład do ciasnej celi
posiedzą w niej o chlebie i wodzie
sami sobie tak marny los zgotowali
bo bilans na zero musi być w przyrodzie
Janek
Pozdrawiam serdecznie
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Witaj Janku!
13 Lutego, 2016 - 14:14
Dziękuję! za te marynistyczno-pirackie metafory o polskiej rzeczywistosci.Pozdrawiam Cię serdecznie i z radością,że nadal żywo obchodzi Cię los naszej Ojczyzny.Jak zawsze serdeczności dla Twoich Najbliższych.Kazimierz
Piękny wiersz .
13 Lutego, 2016 - 12:04
Piękny wiersz .
Dzisiaj ciągle musimy manifestować swoje przywiązanie do Ojczyzny, do tradycji i wartości chrześcijańskich - bo czerwona zaraza nie śpi, znów łeb podnosi i szuka wsparcia u wrogów.
Przypomnę więc wezwanie do boju mojego Smoka:
Oda do Wolności
Nie rzucim ziemi skąd nasz Ród...
Tak też śpiewali nasi przodkowie,
Z kolan powstaje Młodości Cud,
Tradycjom wierny i polskiej mowie !
Zadrżała sitwa i jej miernoty,
Słysząc Młodości Skrzydeł zew !
Kończy się panowanie hołoty,
Nadchodzi Wolności Śpiew !
Trzeba z Młodymi naprzód iść,
Szczyty zdobywać nowe !
Kurewstwo wszelkie batem bić,
I z dumą podnosić polską głowę !
(Drago wa-wa 06.2015)
Pozdrawiam.
Ula!
13 Lutego, 2016 - 14:19
Utożsamiam się z dwoma ostatnimi wersami,a za całą "Odę" serdecznie dziękuję.Kazimierz