Tajemnica powodzenia blagierów.

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

 

            To, że mają powodzenie nie ulega wątpliwości, I to wszędzie, w całej rozciągłości. Nie tylko w konkurach do często, wcale nie tuzinkowych kobiet, w polityce, w autoreklamie, na salonach, w celebrytyzmie… właściwie jeśli blagier nie przesadzi i potrafi swej bladze nadać jaki pozór rzeczowości – co wcale nie jest łatwe – może zwieść wielu, o wiele więcej niż  może osiągnąć człowiek legitymujący się rzetelną pracą.

            Festiwale blagi, to zazwyczaj wszelkie kampanie wyborcze. Zazwyczaj powodzenie jej ma tu krótkie nogi. Wcale nie dlatego, że blagier najczęściej jest zarazem dyletantem z wiedzą cieniutką jak skóra śledzia. Dyletantyzm ma to do siebie, że pada przy najbliższym egzaminie. Nie chodzi oczywiście w pierwszym rzędzie o egzamin szkolny. O wiele trudniejszy jest egzamin, kiedy słowa przychodzi zamienić w konkrety. Taki egzamin musi składać każdy polityk, chyba, że jest – jak to się mówi w mafiach – żołnierzem. W takim przypadku po prostu swoje odsiedzi, zagłosuje i jest zawsze za a nawet przeciw. Taki status jest niewyobrażalny w przypadku przywódcy.

            Dzisiaj w Internecie przeczytałem zaskakującą informację, mianowicie, że Nowoczesna pana Petru jest o 5 punktów za PiSem. Co prawda sondaże to jest sprawdzian zawodny, zwłaszcza, jeśli dokonują ich na życzenie tego czy owego. Ale coś w tym jest. Podobnie, jak w 16 punktowym poparciu dla PO.

            Respondenci przynajmniej powinni mieć pod ręką przekonywające uzasadnienie swej opcji. Moim zdaniem sondaż byłby dopiero wtedy wiarygodny, gdyby właśnie o to uzasadnienie pytano. Kariera polityczna pana Petru jeszcze mocno pachnie lakierem i dlatego awansowanie jego ugrupowania wzbudza pewne wątpliwości.  Plusem jego osobistym jest to, że dotąd nikt go nie kojarzył z polityką i chyba nawet on sam nie był jej obiecującym adeptem. Zatem osoby, które gotowe są wierzyć we wszystko (niektóre z nich wyłączają tu tylko Pana Boga) to rybki, które i bez przynęty chwycą haczyk. Ale czy ich aż tyle? Inny jego plus. On bardzo przykleił się do PO, a wiadomo, że średnia piękność nie szuka towarzystwa ślicznotki. Oczywiście na tle polityków, jacy jeszcze kręcą się po Wiejskiej z Logo PO on wypada lepiej. To jest czar dziewictwa. W polityce ma on je w stu procentach. Jeszcze szukałbym innych jego zalet. Oto jedna: jest sprytny. Kiedy spocony Siemoniak i Schetyna wdepnęli – nic to że na chwilę – w coś brzydkiego, gotowi schronić się pod płaszcz UE, i to w jakiej sprawie? W obronie dawno już wymagającego remontu Trybunału Konstytucyjnego. Petru wystąpił w aureoli patrioty, który nie godzi się na takie wypłakiwanie się w Brukseli. Dobre pociągnięcie. Nie ma co. Ale w końcu nie jest to jakieś ruszenie do boju w obronie RP. Ale chwyt dobry, to trzeba przyznać. Nic nie kosztuje, a w końcu zawsze można powiedzieć: miarka się przebrała, bo zagrożona jest demokracja. I cóż w takich terminach czynić wypada? Znajdzie się  paragraf, który nakaże pójść do Wielkiego Brata.

            A więc same pochwały dla Petru! Niestety, zabrakło ich dla jego popleczników, z wyjątkiem tych przytomnych, którzy marzą o tym pierwszym milionie, jak porzekadło dowcipnie określa jego źródło. Petru o pieniądzach ma pewną wiedzę, może nawet rzetelną, choć tego powiedzieć nie mogę, bo ja nie mam żadnej. A więc tyle „Nowocześni” i tylko tyle, bo poza tym są same słowa, słowa, słowa, często nie do końca zrozumiałe, a przeto mętne, a przeto tym bardziej chwytliwe. Jak się wam zdaje, dlaczego Grecy chodzili do Pytii? Prosta rzecz, nic z tego, co mówiła nie rozumieli i mogli sobie dokomponować  co tylko chcieli. I tak jest też z przepowiadaniem pana Petru. Polityka, to nic ciekawego, ale trzeba coś wiedzieć, by ją uprawiać. Populizm jest dla tych najgłupszych, ale oni szybko się znudzą. Jeśli chciano by oddać panu Petru niedźwiedzią przysługę, to tylko dając mu fotel premiera. Bardzo szybko by z niego zrejterował, gdyż tam trzeba pracować i trzeba wiedzieć jak. A to już nie są populistyczne gadki, wzywanie do obalenia rządu, a już najgłupsze hasło to ta obrona demokracji, ale trzeba przyznać, że Pertu jej patronuje, ale na estradę wysyła innych. A więc jednak spryt.

            Szkoda, że skądinąd zdolny człowiek wziął się za politykę. Lepiej byłoby, żeby przywodził on naszym bankom, a nie jacyś nie wiadomo skąd. A już ci, którzy bądź to w oczekiwaniu na złote runo, albo zachwyceni wieszczeniem a la Pytia, czyli nie rozumiem, a więc musi tam być nie byle co,  swego czasu się objawi. Czekaj tatka latka… a tymczasem u nas po staremu rozum pauzuje.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

człowiek zdolny skądinąd,  ZDOLNY do wszystkiego ! Zdolny do każdej podłości byle układ nie stracił.

5 pkt. procentowych  to pic na wodę - sondaż opłacony  Zdolny Petru sam wysypał się przed funkcjonariuszką Moniką O.

Petru wysypał się ws. manipulacji sondażami!? "To jedyny sposób, by zatrzymać Kaczyńskiego..." I żali się Olejnik: "Boję się, że on nam nie da spokojnie spędzić świąt!"

http://wpolityce.pl/polityka/275102-petru-wysypal-sie-ws-manipulacji-sondazami-to-jedyny-sposob-by-zatrzymac-kaczynskiego-i-zali-sie-olejnik-boje-sie-ze-on-nam-nie-da-spokojnie-spedzic-swiat

Czy Ksiądz tak na poważnie czy to ukryta ironia? To jest czar dziewictwa. W polityce ma on je w stu procentach.

Przecież to jest janczar chowany przez Balcerowicza - ładna mi dziewica... :)

Pisze Ksiądz: Jeśli chciano by oddać panu Petru niedźwiedzią przysługę, to tylko dając mu fotel premiera. Bardzo szybko by z niego zrejterował, gdyż tam trzeba pracować i trzeba wiedzieć jak.

SĄDZĄC wg przypadku niejakiego Donalda T. to można się ślizgać wiele lat mając mizerną wiedzę i równie mizerne kompetencje, ale kasa jest tym co trzyma i każe trwać bez względu na kompetencje zgodnie z powiedzonkiem czy sie stoi czy się leży, się należy! Donald T. w czasie kiedy coś ważnego się działo był zwykle nieobecny zamykał się w gabinecie, bywał w podróży, haratał w gałę, jeździł na nartach, bywał tu i ówdzie byle nie zajmować się sprawami narodu i państwa, które to państwo nomen omen wypłacało mu wynagrodzenie. Kompetencje premiera pokroju takiego jak  Donald T. i Petru kończą się na przychylności dla dyktatu Niemiec i to jest jedyne kryterium jakie mieli i mają spełniać...

Pan Petru jest na tyle niebezpieczny i lepiej byłoby żeby trzymał się z dala szczególnie od polskich banków i finansów naszego kraju bowiem nie służy on naszej ojczyźnie a li tylko jest sługusem zagranicznej finansjery zainstalowanej w naszym kraju w celu drenowania jej aż do całkowitego wykrwawienia...

Mam nadzieję, że rozum wielu Polaków jednak nie pauzuje.

Vote up!
7
Vote down!
0
#1502283

Vote up!
3
Vote down!
0
#1502470