A mnie się marzy wielka manifestacja Polaków w 34 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

A gdyby tak w kolejną, 34 już rocznicę wprowadzenia przez moskiewskich sługusów stanu wojennego zorganizować wielką, polską patriotyczną manifestację!?

Miejsce?
Warszawa, stolica wydaje się najbardziej właściwym.

Czas?
W wigilię tej rocznicy lub 13 grudnia.
Poprzedzająca sobota wydaje się chyba dobrym terminem ze względów logistyczno/organizacyjnych.
Mogłoby dojechać wielu z nas spoza Warszawy, wrócić nocą do domów, wypocząć w niedzielę i w poniedziałek do pracy.

Godzina? 13-14 rozpoczęcie.
Prognozowana pogoda na ten dzień ok.6-7 C.(słonecznie z możliwością przelotnych opadów deszczu).

Cel?
Główne przesłanie, to oczywiście uczczenie pamięci ofiar stanu wojennego.
Potępienie prl'owskich zbrodniarzy, nigdy nie osądzaonych, ani nie ukaranych, pokroju Jaruzel/Kiszcak a także ich gorliwych obrońców salonowych czerwono-rózowych; typu Michnik, antypolskiego, polakożerczego środowiska czerskiego szmatławca, Polityki, wymiaru sprawiedliwości.

Co także istotne, wyrazić poparcie dla programu odbudowania Polski, oczyszczenia jej z prl'owskich złogów przez nowo wybranego prezydenta, parlament i rząd.

I tym salonowym, resortowym tituszkom POkroju tzw opozycji, czerskiego szmatławca, wiertniczej, Lisom, Paradowskiej i inszej antypolskiej lewackiej menażerii pokazać, zademonstrować jak żałośni są z tymi t'opornik(ami) oraz ze swymi komitetami obrony rzekomo zagrożonej demokracji.

Organizator?
Chyba z tym byłby najmniejszy problem.
Jest jeszcze 16 dni do tej rocznicy.

Takie oto myśli od kilku dni chodzą mi po głowie.
( a może ta moja głowa, to już nie na te czasy?!)

pzdr