Korupcja i nepotyzm w echu salw "Schleswiga"...

Obrazek użytkownika Yagon 12
Kraj

Pamiętacie Państwo uroczystości na Westerplatte z 2009 roku? Patriotycznego przemówienia śp.Prezydenta L.Kaczyńskiego słuchali następcy agresorów - premier Putin i kanzlerin Angela, a także wewnętrzni okupanci - z Tuskiem i Komorowskim na czele. Dzień wcześniej na sopockim molo premier Putin ograł z dziecinną łatwością "płemieła tysiąclecia" i uczynił z niego wykonawcę najpodlejszych nawet poleceń na całe lata. A potem doszło do smoleńskiej tragedii...Przypominam 2009 rok, bo później, każdego 1 września, jakby w celu urągania Polakom, wybuch II wojny fetowali mentalni zdrajcy i lokaje obcych. Nie trzeba było przez kilka lat specjalnie wsłuchiwać się w słowa prezydĘta Bredzisława czy wnuka najsłynniejszego "dziadka z Wehrmachtu".Jeden mówił o "zgodzie", "nowoczesnym patriotyzmie", "braku wrogów wokoło". A drugi dokładał "europejskim postępem i optymizmem". Niedobrze się robiło patrząc na jurgieltników poprzebieranych za "polityczną elytę", jak na wyścigi czepiali się nogawek spodni Niemców i Rosjan. I to pierwszego września! Dziś pan prezydent Duda wrócił do przypominania czym jest polskość, patriotyzm, honor. Mówił jak Polak powinien mówić do Polaków, bez patrzenia na "europejską poprawność". Nic dziwnego, że dysponująca "intelektem równoległym" Kopacz-ka zdobyła się wyłącznie na polityczny atak. Nawet antypolscy całkowicie Tusk i Komorowski nie zdobyli się na bezpośrednie polityczne ataki w taką rocznicę. No, ale Kopacz-ka, z której kolejowe wojaże wywiały resztki przyzwoitości, poszła krok dalej...ech, gdybyśmy tak ze dwie takie premiery mieli w 1939 roku, historia potoczyłaby się inaczej...

Następnie nieszczęśliwe od pierwszego dnia szkoły dzieci z SP 11 w Gdańsku musiały wysłuchać bełkotu pani premiery. Nazwała je najpierw "grubaskami" i zapewniła, że jej nie-rząd zrobi wszystko by takich "grubasków" było jak najmniej w Polsce. Trzeba przyznać, że PO-sitwa konsekwentnie od lat wdraża program przymusowego odchudzania Polaków. Wyjątek stanowią coraz bardziej otłuszczone postacie ludzi "elyty". Potem Kopacz-ka opwiedziała jak to płakała w swojej szkole, gdy musiała siedzieć w ławce z nielubianą koleżanką. Ciekawe jak na psychice tej koleżanki odcisnęła się obecność pani premiery obok ? Nic natomiast nie wspominała Kopacz-ka od swej fascynacji ZSL-em od młodych lat, a nawet sponsorowanych przez KW PZPR wyjazdom "przyjaźni" do NRD. A szkoda...

Afera "Janek - Krzysiek" zatacza coraz szersze kręgi.Okazało się, że była szefowa gabinetu politycznego pani premiery (niejaka Jolanta Gruszka) skutecznie "lobbowała" za swoim kolesiem (niejakim Kornelem D.), który w efekcie tych zabiegów zsotał dyrektorem w NIK-u. Oczywiście po "wygranym konkurskie". Gdzie my zyjemy...? Szef "izby kontroli" Krzychu Bas- Kwiatkowski ustawia konkursy, nominuje "swojaków" i nic. Me(n)dia podobnie jak "niezależna" prokuratura zdają się nie widzieć problemu. Nepotyzm i korupcja na szczytach władzy, umoczona najbliższa wspólpracowniczka Kopacz-ki, a szef NIK-u spokojnie spaceruje po Westerplatte zamiast po więziennym spacerniaku...

 Janek B., znany "ludowiec" dziś znów zabłysnął...złotym blaskiem. Przedsiębiorca z Leżajska w zamian za "życzliwość" wręczał mu przez czas dłuższy podobno kilkaset tysięcy złotych i...sztabki złota. W wyniku ujawnienia tych, jakże powszechnych i akceptowanych przez "elytę" dowodów wdzięcznoścj, prokuratura wnosi o kolejne uchylenie immunitetu Jankowi. A może biedak po prostu zamierzał na swoich polach przeprowadzić płodozmian i dać odpocząć burakom czy rzepakowi ? W zamian zamarzył sobie nich otworzyć tam hurtownię jubilersko- złotniczą i szlifiernię diamentów ? Może kawowolicy poseł Godson sadzić banany pod Łodzią może i Janek prowadzić eksplorację "bonanzy"na Podkarpaciu...jakże cięzkie życie ma ten "zielony" wizjoner...

 Co jeszcze muszą zrobić PO-szuści by społeczeństwo solidarnie wyrzuciło ich na śmietnik? Komorowski za publiczne pieniądze wynajmował łobuza do ohydnych ataków na Andrzeja Dudę, Liz(s) szczuje według najlepszych urbanowych wzorów, Osiołowski z pianą przy wszystkich otworach ciała straszy PiS-em nawet we śnie, małę gnidy typu Muchy, Kiewińskiego, Tomczaka (albo Tomczyka?), jakiegoś Szczerby czy mojego ulubieńca Rutnickiego zgodnym chórem pieją na alarm, kopniakami w kraty budząc lemingi. Czy musimy doczekac nowego Cyby by wreszcie ta PO-banda poszła precz...?!

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Dla Kopaczki na metr jaki i całej POlszewii nie ma żadnej świetości, o tym wiadomo od 8 lat. Nawet taka data jak wybuch II Wojny Światowej to dla nich okazja aby dokopac i opluć Naszego Prezydenta A.Dudę-co za bolszewicko-żydowska dzicz. Na filmie z uroczystości z Westerplate widac jak na dłoni, że prezydent A.Duda chce sie przywitać z Kopaczką na metr, a ta udaje że tego nie widzi i się odwraca. Oczywiście przygłup Bolek pluje tym faktem na A.Dudę, bydlak (przepraszam zwierzęta) udaje, że nie pamięta jak Kwaśniewskiemu chciał podać nogę. POlszewicy spuścili ze smyczy psychopatę szczawiowo-mirabelkowego dla którego bluzganie na Dudę to codzienność. Kolejna afera POlszewii Kwiatkowski-Bury. W 99% stoi za tym Grabarczyk, wyjątkowa szuja, który bez mrugnięcia oka dopuści się do najohydniejszych świństw aby wykosić kolegów. Wiele na ten temat mogą powiedzić mieszkańcy Łodzi. Bardzo niepokoi mnie ta bezczelność Kopaczki na metr i POlszewików, czy oni wiedząc o totalnej klęsce w październiku, nie kombinują przesunięcia wyborów na luty czy marzec 2016, a usprawiedliwieniem miała by być susza-oczywiści idiotyczny powód. Podzielam obawy Gazety Warszawskiej która otym pisze. Obym sie mylił.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1492055