The day after...

Wczoraj wieczorem PKW z zacisniętymi zębami ogłosiła zwycięstwo Andrzeja Dudy. Został prezydentem - elektem III RP. Wygrał - bo do świadomości zwykłych Polaków dotarło, że ośmioletnie nie-rządy PO-PSL i Komorowskiego to pic i ekranowy fotomontaż. A także utrwalanie władzy przestępczo - zlodziejskiej sitwy okradającej majątek wspólny. Pomógł mu obywatelski oddolny ruch "wkurzonych" - i tych skupionych wokół Pawła Kukiza i tych co spontanicznie, po ordynarnych fałszerstwach PKW z jesieni, powołali do życia Ruch Kontroli Wyborów. W jednym i drugim środowisku mnóstwo jest ludzi myślących po prostu o uczciwym państwie, uczciwych urzędach, politykach działających na rzecz społeczeństwa. Wielu nie chce uczestniczyć w bieżącej polityce, to patriotyczny wolontariat, obudzony przestępczymi działaniami sitwy. Bez RKW, antysystemowych kandydatów, oddolnych inicjatyw - "Solidarnych 2010", Ruchu im. L. Kaczyńskiego, Klubów "GP", Ruchu Narodowego, Krucjaty Różańcowej itd nie byłoby sukcesu. PKW po prostu po raz kolejny, działając na PO-llityczne zamówienie, sfałszowałaby wyniki wyborów prezydenckich. Gdyby nie było TV Trwam i związanego z nim silnego katolickiego nurtu, TV Republika, "Gazety Polskiej" ,"Wsieci", dziesiątków stron i portali internetowych, sitwa by sie obroniła. Lokalny aparat PiS na pewno by sobie sam nie poradził. Ludzie, którzy od lat tkiwą na "opozycyjnych synekurach" poselskich czy samorządowych, nie mają w sobie energii i ognia by porwać bezpartyjnych do pracy. A takie samorodne talenty ujawniły się szeroko w antysystemowych ugrupowaniech, wśród "wkurzonych" Kukiza, w gronie aktywistów RKW. Tego nie wolno PiS-owi stracić! Nie wolno kalkulować lokalnym działaczom opozycji czy opłaca się otwierać na te antyplatformane ruchy. To konieczność by wygrać jesienią. Jeżeli uda się utrzymać patriotyczną mobilizację to wygramy i odwojujemy parlament.

Pamiętać też trzeba, że 48,5% Polaków zagłosowało za tymi co ich okradają. I nie są to większości beneficjenci złodziejskiego układu PO-PSL, ale właśnie ludzie degradowani do roli niewolników przez ten system. Ludzie mentalnie niesamodzielni, którym ekran ogłupiacza i łżennikarze odebrali zdolność realnego patrzenia na świat. Zaczadzeni odorami kłamstwa, obłudy i telewizyjnego matrixu. Nieudolność Komorowskiego na chwilę odsłoniła prawdziwe oblicza zPOdziei. Wycofanie choćby "projektu emerytalnego" pokazało wyraźnie, że dla Bredzisława i sitwy wszelkie obietnice i dane słowo to tylko me(n)dialny pic. To udowodniło, że ci ludzie nie mają kwalifikacji do kierowania państwem, bo są pozbawieni zasad, oduczeni myślenia o sprawach wspólnych. Ale me(n)dilana zasłona już sie zasuwa. W zamian funkcjonariusze propagandy znów zaczną sączyć jad nienawiści, dzielić, straszyć. Nie łuźmy się, to już sie zaczęło. Nie ma kłamstwa, oszustwa, matactwa czy fałszerstwa, którego mafia nie wykorzysta by utrzymać się przy władzy. Już wczoraj PO-szuści oglosili,że "to nie PO przegrała wybory tylko sztab prezydĘta". Zapomnieli od razu kto zapłacił za jego kampanię,  kto w tym "sztabie " zasiadał. A kto finansowal i aktywizowal tysiące aparatczyków do propagandowych akcji?      A "zamach" na Bredzisława? A bezczelne ataki Li(s)za i innych łżennikarzy na rodzinę Andrzeja Dudy? Dla  sitwy to juz przeszłość.

Mafia PO nie może być opozycją, nie wolno o tym zapomnieć. Mają ograniczony czas by przygotować "wygraną" jesienią. Będą stosować kłasmliwe "wrzuty", szczuć jednych przeciw innym, "ujawniać" ruskich, niemieckich czy eskimoskich agentów w patriotycznych organizacjach. Tylko solidarne, wspólne działanie, jak w ostatnich tygodniach,  następna kilkumiesięczna moblizacja pozwoli ich oderwać od stołków. Jeżeli osiądziemy na laurach, damy sie uspić ułudą zwycięstwa to przegramy.Wygrana bitwa nie świadczy jeszcze o zwycięstwie w całej wojnie. A to przeciez wojna - o Polskę i Polaków o zastąpienie teoretycznej III RP prawdziwą wolną i suwerenną Rzeczpospolitą. Jesteśmy na początku a nie końcu drogi - pamiętajmy...