Dziś debata...

Szefowa sztabu Andrzeja Dudy napisała na Tłiterze: "AD wygrał debatę. Szkoda, że PBK zamiast debatowania o sprawach ważnych dla Polaków wybrał agresywne ataki"

Normalnie załamka: jak pani Szydło chce sobie podebatować to niech idzie na grila, kupi flaszkę i debatuje. Celem jest wygranie wyborów i po to się idzie na debatę. Niech se siądzie w kawiarni i rozmawia, jak ma taki kaprys.

Tymczasem celem powinno być rozszerzenie elektoratu na kukizowców i korwinowców, poprzez wplecenie jakiś miłych im elementów. Nie powinno być to trudne bo oczywistym było od miesięcy, że Duda będzie musiał sięgnąć do tego elektoratu i prace nad stosowną ofertą były prowadzone. Chyba, żeby nie były?

1. Wiemy już, że Komorowski znał wcześniej pytania i po prostu recytował odpowiedzi. To raz.
2. Dopuszczał się manipulacji i fałszerstw, dając zmanipulowane wyniki ankiety.
3. Manipulacja z rzekomym blokowaniem rzekomego etatu.
4. Łamał zasady ustalone wcześniej.
5. Wokal Komorowskiego był puszczony głośniej.
6. Barwa głosu Dudy była zmieniona na korektorze. In minus,
7. Atak fizyczny na kandydata przeprowadzony tym razem przez Andrzejka.

Pisiory jak to pisiory po pierwszej turze położyły lagę na wszystkim. Widać to było po olaniu Ruchu Kontroli Wyborów w komentarzach powyborczych. Podziękowali? Opisali? Podkreślili?

Doszły mnie słuchy z Klubu Ronina, że w niedzielę Duda tułał się gdzieś po Polsce dudabusem zamiast przygotowywać się do debaty. 3 godziny się przygotowywał. Komorowski zaś cały tydzień zakuwał pytania. Sztab nie przygotował listy haków i odpowiedzi. Tylko ankieta mogła być zaskoczeniem, bo była zmanipulowana. Na całą resztę odpowiedzi pani posłanka Szydło miała obowiązek przygotować remedium.

Jak się chce dotrzeć do kukizowców to nie można opowiadać okrągłych formułek. Jeśli Pani Szydło na Tłiterze zadaje pytanie po ataku Lisowo-Karolakowym: "TKarolak jest twarzą kampanii PBK. Czy PBK akceptuje takie zachowanie?" to jest to niepoważne bo wszyscy wiedzą, że akceptuje, oczekuje, animuje, wymaga, kreuje. I nie ma się czemu dziwić. Sprawia owa szefowa wrażenie, że bierze udział w zawodach gimnastyki artystycznej a to jest MMA. No naprawdę.

Pozostaje do ustalenia, czy chcemy uzyskać pianę u Komorowskiego. Widać, jak się chłopak nakręca i można go podpompować chwytami powyżej pasa. Niech demonstruje ślepą nienawiść, która go nakręca. Tak bym to rozgrywał.

Duda musi pilnować porządku i inteligentnie zwracać uwagę na nadużycia Komorowskiego otoczonego gronem zauszników w typie Olejnik. Czy ma pytać się, czy Komorowski tez tak macha paluchem jak rozmawia z Angelą - pozostaje do ustalenia. W jaki sposób ma wciągać Komorowskiego w tematy, o których ten nie ma pojęcia? Wiadomo, ze będzie mógł się wypowiedzieć tylko na zaplanowane pytania, trzeba ściągać debatę na niezaplanowane.

Duda nie może też dać się wciągać w dywagacje na tematy, w których PiS ma podobne stanowisko, jak PO. A takich jest większość.