Oni zginęli w katastrofie smoleńskiej

Obrazek użytkownika Anonymous
Artykuł

10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny, zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.

Wraz z parą prezydencką zginęli także ministrowie, parlamentarzyści, szefowie centralnych urzędów państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a także oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi tupolewa.

 

To była najtragiczniejsza katastrofa w historii III Rzeczpospolitej i jedna z największych tragedii w dziejach Polski. W jej wyniku rozwiązany został 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego. Zmieniły się także zasady, na jakich najważniejsze osoby w państwie korzystają z samolotów. Ze służby wycofany został drugi Tu-154M, który jest przechowywany w hangarze w Mińsku Mazowieckim. Od 2010 roku polscy premierzy, ministrowie czy prezydent latają embraerami czarterowanymi od LOT-u.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

Lech Kaczyński

 

Lech Kaczyński
Lech Ka­czyń­ski, pre­zy­dent Rze­czy­po­spo­li­tej Pol­skiej. Był czwar­tym pre­zy­den­tem III RP, a w hi­sto­rii Pol­ski dru­gim - po Ga­brie­lu Na­ru­to­wi­czu - który w trak­cie ka­den­cji zgi­nął tra­gicz­nie. Uro­dzo­ny 18 czerw­ca 1949 roku Ka­czyń­ski na­le­żał do po­li­ty­ków zwią­za­nych z pierw­szą So­li­dar­no­ścią. Dzia­łal­ność pu­blicz­ną roz­po­czął w 1977 roku, kiedy za po­śred­nic­twem Zbi­gnie­wa Ro­ma­szew­skie­go na­wią­zał kon­takt z KOR-em. War­sza­wiak z uro­dze­nia w po­ło­wie lat 70. wy­je­chał na Wy­brze­że, by na­pi­sać dok­to­rat z prawa pracy na Uni­wer­sy­te­cie Gdań­skim. Od po­cząt­ku zwią­zał się z po­wsta­ją­cym w sierp­niu 1980 r. na Wy­brze­żu Nie­za­leż­nym Związ­kiem Za­wo­do­wym "So­li­dar­ność". Two­rzył ko­mi­sje in­ter­wen­cji związ­ku. Brał udział w sierp­nio­wym straj­ku w 1980 roku. Potem był jed­nym z głów­nych eks­per­tów praw­nych NSZZ "So­li­dar­ność". 13 grud­nia 1981 roku, po wpro­wa­dze­niu stanu wo­jen­ne­go, zo­stał in­ter­no­wa­ny. Zwol­nio­ny po 11 mie­sią­cach, wkrót­ce zo­stał jed­nym z naj­bliż­szych współ­pra­cow­ni­ków Lecha Wa­łę­sy. Uczest­ni­czył w prze­ło­mo­wych straj­kach w Stocz­ni Gdań­skiej w roku 1988. Brał udział w roz­mo­wach Okrą­głe­go Stołu, w tym w ne­go­cja­cjach w Mag­da­len­ce.
Po re­ak­ty­wo­wa­niu "S" w kwiet­niu 1989 roku zo­stał, jako se­kre­tarz Kra­jo­wej Ko­mi­sji Wy­ko­naw­czej, naj­bliż­szym współ­pra­cow­ni­kiem Lecha Wa­łę­sy w związ­ku. Wa­łę­sa zwykł wów­czas mówić, że gdyby z nim coś się stało, związ­kiem ma kie­ro­wać wła­śnie Ka­czyń­ski. W wy­bo­rach 4 czerw­ca 1989 roku star­to­wał jako kan­dy­dat Ko­mi­te­tu Oby­wa­tel­skie­go i zo­stał wy­bra­ny na se­na­to­ra. W 1990 roku zo­stał ofi­cjal­nym wi­ce­sze­fem Ko­mi­sji Kra­jo­wej "S", a po wy­bo­rze Lecha Wa­łę­sy na pre­zy­den­ta przez trzy mie­sią­ce kie­ro­wał związ­kiem jako p.o. prze­wod­ni­czą­cy Ko­mi­sji Kra­jo­wej. Po po­raż­ce w wy­bo­rach na szefa "S" za­stą­pił Jacka Mer­kla na sta­no­wi­sku mi­ni­stra stanu ds. bez­pie­czeń­stwa w Kan­ce­la­rii Pre­zy­den­ta. Funk­cję tę pia­sto­wał do li­sto­pa­da 1991 r.
Z listy PC - ugru­po­wa­nia, któ­re­go li­de­rem był jego brat Ja­ro­sław Ka­czyń­ski - wszedł je­sie­nią 1991 roku do Sejmu I ka­den­cji. W lutym 1992 roku Lech Ka­czyń­ski zo­stał pre­ze­sem Naj­wyż­szej Izby Kon­tro­li - funk­cję tę peł­nił do 1995 roku. W tym samym roku zo­stał za­re­je­stro­wa­ny jako kan­dy­dat na pre­zy­den­ta, ale osta­tecz­nie zre­zy­gno­wał z kan­dy­do­wa­nia. Pre­ze­sem NIK był do 1995 roku, re­for­mu­jąc tę in­sty­tu­cję.
Na scenę po­li­tycz­ną wró­cił w czerw­cu 2000 roku jako mi­ni­ster spra­wie­dli­wo­ści w rzą­dzie Je­rze­go Buzka. Hasło ostrej walki z prze­stęp­czo­ścią przy­spo­rzy­ło mu ta­kiej po­pu­lar­no­ści, że w ran­kin­gach pla­so­wał się na dru­gim miej­scu za ów­cze­snym pre­zy­den­tem Alek­san­drem Kwa­śniew­skim. Po­pu­lar­ność ta prze­ło­ży­ła się na suk­ces wy­bor­czy no­we­go ugru­po­wa­nia za­ło­żo­ne­go przez braci Ka­czyń­skich - Prawo i Spra­wie­dli­wość.
W 2002 r. Lech Ka­czyń­ski jako kan­dy­dat PiS wy­star­to­wał w wy­bo­rach na pre­zy­den­ta War­sza­wy. Jego za­słu­gą - poza bu­do­wą Mu­zeum Po­wsta­nia War­szaw­skie­go - było także zor­ga­ni­zo­wa­nie w 2004 roku ob­cho­dów 60. rocz­ni­cy wy­bu­chu Po­wsta­nia War­szaw­skie­go, gdzie hołd po­wstań­com od­da­li także przed­sta­wi­cie­le: USA, Nie­miec, Wiel­kiej Bry­ta­nii.
Pre­zy­den­tem War­sza­wy był do 23 paź­dzier­ni­ka 2005 roku, kiedy to, jako kan­dy­dat PiS, zwy­cię­żył w wy­bo­rach na pre­zy­den­ta Pol­ski, po­ko­nu­jąc w dru­giej turze kontr­kan­dy­da­ta Do­nal­da Tuska.
W Ka­ty­niu pre­zy­dent miał wy­gło­sić prze­mó­wie­nie, oddać hołd ofia­rom zbrod­ni sprzed 70 lat. "Katyń stał się bo­le­sną raną pol­skiej hi­sto­rii, ale także na dłu­gie dzie­się­cio­le­cia za­truł re­la­cje mię­dzy Po­la­ka­mi i Ro­sja­na­mi. Spraw­my, by ka­tyń­ska rana mogła się wresz­cie w pełni za­go­ić i za­bliź­nić" - za­mie­rzał po­wie­dzieć Lech Ka­czyń­ski.
 
Maria Kaczyńska
 
Maria Kaczyńska
Maria Ka­czyń­ska, żona Lecha Ka­czyń­skie­go. Pre­zy­dent mówił o swo­jej żonie - którą na­zy­wał Ma­ry­lą lub Ma­ryl­ką - że wno­si­ła w jego życie cie­pło i po­czu­cie bez­pie­czeń­stwa i że bez niej nie prze­trwał­by w trud­nym świe­cie po­li­ty­ki. Bez­po­śred­nia, cie­pła, otwar­ta, dow­cip­na i z dy­stan­sem do sie­bie - taka Maria Ka­czyń­ska po­zo­sta­ła we wspo­mnie­niach ludzi, któ­rzy mieli oka­zję ją po­znać. Pierw­sza dama - w re­la­cji zna­jo­mych - była też osobą, która po­tra­fi­ła wal­czyć o swoje prze­ko­na­nia i bro­nić swych po­glą­dów, ale za­wsze tak, by nie ura­zić ni­ko­go.
Uro­dzi­ła się w 1942 r. w Ma­cho­wie. Jej matka była na­uczy­ciel­ką, a oj­ciec le­śni­czym. Ro­dzi­na przy­by­ła na teren dzi­siej­szej Pol­ski z Wilna. Oj­ciec wal­czył w wi­leń­skiej par­ty­zant­ce, jeden z jego braci w sze­re­gach Kor­pu­su gen. An­der­sa pod Monte Cas­si­no. Drugi brat zgi­nął w Ka­ty­niu. Stu­dio­wa­ła w So­po­cie na Wy­dzia­le Trans­por­tu Mor­skie­go Wyż­szej Szko­ły Eko­no­micz­nej (dzi­siaj Uni­wer­sy­tet Gdań­ski), a po uzy­ska­niu dy­plo­mu roz­po­czę­ła pracę w In­sty­tu­cie Mor­skim w pra­cow­ni badań ko­niunk­tu­ral­nych, gdzie zaj­mo­wa­ła się ba­da­nia­mi per­spek­tyw roz­wo­ju ryn­ków frach­to­wych na Da­le­kim Wscho­dzie.
W 1980 r. uro­dzi­ła się córka Marta. Po dłu­gim urlo­pie ma­cie­rzyń­skim i bez­płat­nym Maria Ka­czyń­ska nie wró­ci­ła już do pracy za­wo­do­wej. W la­tach 80. zaj­mo­wa­ła się wy­cho­wa­niem córki, tłu­ma­cze­nia­mi z ję­zy­ka an­giel­skie­go i fran­cu­skie­go, lek­cja­mi oraz wspo­ma­ga­niem męża w dzia­łal­no­ści opo­zy­cyj­nej i pod­ziem­nej.
Mał­żon­ka pre­zy­den­ta pa­tro­no­wa­ła or­ga­ni­za­cjom cha­ry­ta­tyw­nym. Obej­mo­wa­ła pa­tro­nat nad wie­lo­ma ak­cja­mi do­bro­czyn­ny­mi. Wspie­ra­ła śro­do­wi­ska ar­ty­stycz­ne, kul­ty­wu­ją­ce ro­dzi­mą kul­tu­rę i tra­dy­cję. Bar­dzo ważna dla niej - po­da­wa­ła na swo­ich stro­nach in­ter­ne­to­wych Kan­ce­la­ria Pre­zy­den­ta - była pro­mo­cja Pol­ski w świe­cie zmie­rza­ją­ca do eli­mi­no­wa­nia fał­szy­wych, ne­ga­tyw­nych ste­reo­ty­pów w oce­nie pań­stwa i Po­la­ków.
Maria Ka­czyń­ska in­te­re­so­wa­ła się sztu­ką - te­atrem, mu­zy­ką, ba­le­tem. Lu­bi­ła po­dró­że, bo dzię­ki nim - po­da­wa­ła Kan­ce­la­ria - po­zna­wa­ła życie i oby­cza­je in­nych na­ro­dów. Ce­ni­ła sobie życie ro­dzin­ne. Bar­dzo lu­bi­ła spę­dzać czas ze swo­imi wnucz­ka­mi: Ewą i Mar­ty­ną. Mó­wi­ła po an­giel­sku i fran­cu­sku, znała też język hisz­pań­ski i ro­syj­ski.

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1473102