Najpierw rozbrojenie polskiej armii, a później prowokacyjne wypowiedzi. Platforma przybliża rosyjską agresję?

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Artykuł

Dywersyjne działania polityków PO i prezydenta Komorowskiego, mające na celu maksymalne osłabienie polskiego wojska,

przybierają na sile: MON chce zwolnić ze służby zawodowej 34,6 tys. z 41 tys. posiadanych przez polską armię żołnierzy frontowych,

plan modernizacji armii z 2013 roku nie jest realizowany w ogóle, a kolejne przetargi na zakup strategicznego sprzętu

są odkładane w nieokreśloną przyszłość.

W tym samym czasie odpowiadająca za ten stan rzeczy władza zaczyna prowokować Rosjan

coraz bardziej bezmyślnymi wypowiedziami.

A może wszystko to dzieje się według z góry nakreślonego scenariusza?

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (3 głosy)

Komentarze

Nasza armia w proszku. Wystarczy teraz by bezczelni Polacy ustami Ministra Sikorskiego, czy innego Przedstawiciela Władzy obrazili Kreml i już jest konflikt rozwiązywalny zbrojnie. Opanowanie Warszawy tak ucieszyłoby rosyjskich wyborców, że Putin mógłby ogłosić się królem, czy carem bez sprzeciwu. Jest o czym myśleć

Vote up!
2
Vote down!
-1

Andrzej z Rynku

#1464937

To chyba jest w planach tak ujęte

By Polskie ziemie były zajęte

Prowokacja jest znana z Historii

Najeźdźca często rabował w Glorii

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#1464951