Trzymajcie się chłopy

Strajki górnicze objęły kolejne kopalnie. Kopacz-ka "negocjuje", choć jak powiedział jeden ze związkowców - "ma nadal ten sam pomysł na restrukturyzację" oraz, że "na razie przedstawiają pani premier czym jest polskie górnictwo". Niedobrze wróżę "negocjacjom", nim lotny umysł "doktor Ewy" załapie o co chodzi będzie połowa lutego.Komorowski odesłał żony górników do domu, z przystankiem u "pierwszej damy". Tęga ta jejmość podziękowała zrozpaczonym kobietom za przyjazd i była łaskawa powiedzieć,że trzeba rozmawiać o problemach. Ot, bystrego dobrze posłuchać...PrezydĘt zapomniał już,że wczoraj w ustach swego Nałęcza "był górnikiem" i dziś stwierdził, że " konflikt z górnikami to sprawa rządu." Wyraził też "gotowość do nieprzeszkadzania rządowi" i tu można być spokojnym - to wychodzi mu poprawnie. Oczywiście widać, że ucieka od problemu bo jak zawetuje "restrukturyzację" to narazi się PO i Tuskowi w UE, a jeśli nic nie zrobi to straci wiele punktów przed wyborami. I tak źle i tak niedobrze...wobec tego zasłonił się małżonką, trzeba przyznać,że ma czym się zasłaniać... Wyszło też, że medyczny "negocjator" Arłukowicz oszwabił lekarzy w dopiero co zawartym "porozumieniu". Nic dziwnego - jest z PO, oni inaczej nie potrafią. Na wizji pojawił sie też Osiołowski, zdaje się na przepustce ze szpitala. W pełnych miłości i chęci do dialogu słowach oznajmił łżennikarzom, iż "myślał,że pani premier nie pojedzie po tym popisie chamstwa i agresji ze strony związkowców" oraz dodał -" absurdem jest żeby reszta społeczeństwa dopłacała do pewnej kategorii ludzi". Mamy więc stały numer PO-szustów, dzielenie Polaków, ośmieszanie i obrażanie całych grup zawodowych. Tak było z lekarzami, których PO-szuści w me(n)diach oskarżali niemal o "terroryzm", dziś mamy podobną retorykę stosowaną wobec strajkujących górników. Chciałoby się rzec -zmieńcie płytę, to już nie działa ! Ale po co im podpowiadać...Oni boją się takich napięć, ulicznego buntu, tylko to może oderwać ich od żłobu. Śmiertelnym zagrożeniem dla nich jest zwykła solidarność Polaków. Nie da się inaczej ich usunąć, każde wybory zmanipulują i sfałszują. I dobra wiadomość - zagubił się w Indiach Piechociński, niby wicepremier od gospodarki. Może by zapytać Hindudsów czy go nie chcą na zawsze ? Raz dwa z kolesiami od "ludowców" tak by im gospodarkę "rozwinął",że ho, ho! Niestety raczej wróci...

Wczoraj pisałem o bierności PiS na Śląsku, dziś musze z satysfakcją odnotować dobre przemówienie prezesa Kaczyńskiego. Tak trzeba Panie Prezesie! Ludzie muszą poczuć się solidarni w trudnych chwilach, uwierzyć,że mogą liczyć na siebie wzajemnie. Wtedy nie uda się atomizacja Polaków i zrobiony będzie duży krok w stronę odwojowania władzy w Polsce. A górników proszę - nie wierzcie PO-szustom, no i trzymajcie się chłopy!