Tygodnik "W Sieci" jak ten pies ogrodnika....
Trzy dni temu, 16.12.2014, z wielkim zdumieniem przeczytałam w portalu Wirtualnemedia.pl notkę Krzysztofa Czabańskiego "Nie mogę publikować w tygodniku "w Sieci" i portalu wPolityce.pl" /TUTAJ/. Dowiedziałam się z niej, że:
"Uprzejmie informuję swoich Czytelników, że brak moich tekstów w tygodniku „wSieci” i na portalu wPolityce.pl – w których to miejscach pisywałem regularnie od czasu ich powstania – nie wynika z mojego lenistwa, niechęci czy zaniedbań. Otóż, kilka dni temu Michał Karnowski zakomunikował mi, że w związku z opublikowaniem przeze mnie w ubiegłym tygodniu artykułu w tygodniku „Do Rzeczy” (art. „Bal maskowy III RP dobiega końca”, nr 50), tygodnik „wSieci” i portal wPolityce.pl nie są już więcej zainteresowane moimi tekstami.".
Redaktor Czabański wyjaśnia dalej, że od końca września br. nie wiąże go z tygodnikiem "W Sieci" umowa o pracę lub stałą współpracę /jest "wolnym strzelcem"/, oraz iż zaproponował wspomniany artykuł /TUTAJ/ najpierw Jackowi i Michałowi Karnowskim, redaktorom "W Sieci", jednak nie byli oni nim zainteresowani.
No cóż, redakcja "W Sieci" postąpiła jak typowy "pies ogrodnika" - sam nie zje, a innym nie pozwala, a jeśli ktoś próbuje - to zaczyna gryźć. Przeczytałam wspomniany tekst i uznałam, że jest to trafna analiza sytuacji politycznej w Polsce po listopadowych wyborach samorządowych. Uważam red. Czabańskiego za dobrego dziennikarza, który z pewnościa znajdzie odpowiednie miejsce do publikowania swych tekstów. Michał Karnowski ukarał, jak się wydaje, przede wszystkim swój własny tygodnik i swoich czytelników.
Jego postępowanie może świadczyć o tym, że rywalizacja miedzy "W Sieci" i "Do Rzeczy" doszła już do stadium czystej paranoi. Widać też skłonność redaktorów do pomiatania autorami na zasadzie: nie podoba się - to won! - za bramą czekają następni. Rzecz w tym, iż NIE czekają. Znajduje się tam, owszem, spory tłum półanalfabetów, ale ludzi umiejących napisać coś z sensem jest naprawdę niewielu.
Może to niesprawiedliwe porównanie, ale arogancja red. Michała Karnowskiego przypomniała mi Michnika, wrzeszczącego do swych adwersarzy "Ja cię zniszczę !!!". W listopadzie napisałam notkę ""Drugi obieg" zmienia się w "drugi Salon" i mainstream-bis" /TUTAJ/. Czyżbyśmy mieli do czynienia z kolejnym przejawem tego zjawiska?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 720 odsłon
Komentarze
Sodowa często uderza do głowy z pychy
20 Grudnia, 2014 - 20:06
Naiwni myślą , że mają jakieś wytrychy
Lecz w dobie specjalizacji to nie skutkuje
Szybciej się przed innymi na śmieszność wpisuje
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"