Dywersja w poczcie i wyprzedażowa tvp

Obrazek użytkownika CyprianPolak
Gospodarka

Poczta Polska ma ponad 450 lat tradycji. Jest to chyba jedna z najstarszych poczt w Europie. Tuż po jej założeniu za Zygmunta Augusta list docierał z Krakowa do Włoch w pięć dni. Niezły wynik, prawda, a nawet bardzo imponujący.

Potem było tak że i u nas i na świecie poczta przychodziła dwa razy dziennie, poranna i wieczorna. Chyba było tak jeszcze przed wojną, w innych krajach zapewne podobnie.

W bodajże w 99 roku przy okazji hec OFE i tego tam wszystkiego założono Bank Pocztowy. Posunięcie bardzo dobre, choć nie wiem jakie były intencje założenia wiedząc o tym że we wszystkich dużych państwowych przedsiębiorstwach usadowili się dywersanci i zwyczajni pasożyci, którzy chcieli tylko napełnić kieszeń. No ,ale w każdym razie bank powstał co zwłaszcza w kontekście sprzedaży banków kapitałowi zachodniemu wydawało się posunięciem zbawiennym. Specyfiką takiego banku jest wyjątkowy dostęp do klientów na wsi, ale także w małych miasteczkach, gdzie wprawdzie banki są, ale nie wszystkie. Biorąc pod uwagę także duże miasta wyjątkowa dostępność także niebagatelna, bo do banku trzeba dojechać często do centrum a oddział poczty jest na osiedlu.

Tymczasem co się stało? Zaczęto likwidować oddziały Poczty. I to chyba w tym czasie gdy powstał bank i niedługo później. Znam sytuację związaną z konkretną placówką pocztową w jednej wsi. Otóż zlikwidowano tam pocztę, miejsce - połowa budynku póki co pozostało w gestii poczty. Potem, pamiętamy, gdy rozpowszechnił się internet głoszono że te urzędy pocztowe będą reaktywowane bo nowe usługi są że będą świadczy różne nowe usługi, także internetowe itd. Na tym miała polegać konkurencyjność o której mówiono: Że żadne urzędy pocztowe nie będą zamykane, a nawet będą przywracane stare zamknięte bo związku z szeregiem nowych usług będzie się to opłacać itd. Jakiś czas temu dowiedziałem się że budynek w opisywanej wsi został sprzedany przez pocztę i część gdzie była poczta została zamieniona na mieszkanie. Sprzedana – przepadło poczta już nie będzie mogą wrócić do tego budynku. Dodatkowo, budynki poczty, zwłaszcza na wsiach gdzie nie ma prawie żadnych budynków użyteczności publicznej, mają dla mnie znaczenie strategiczne. W sytuacji zagrożenia kraju, wojny itd., stają się punktem oporu, lokalnego dowodzenia, łączności, innych. Ten budynek na przykład o którym mówię był naturalnie wzmocniony, o grubym murze, z czerwonej cegły, z kratami w oknach.

A tak na marginesie. Zapytam się co ma z tego społeczeństwo w opisywanej przeze mnie miejscu (i z pobliskich miejscowości), czy innych że zamiast punktu które służy całej społeczności i okolicznym będzie służyć jednej rodzinie, ( która zresztą miała już tam mieszkanie w górnej części budynku). No co ma? Albo na przykład na wsi zlikwidowano mleczarnię. Teren sprzedano, mleczarnię rozpiżdżono a na jej miejscu powstał prywatny dom. Co ma społeczeństwo lokalne z tej zamiany? Lub z likwidacji wiejskiej biblioteki, a zamiast tego dom prywatny?

Jest jeszcze kwestia satysfakcji, dumy z dobra wspólnego, dumy z państwa i jego instytucji. Ta jest potrzebna każdemu narodowi w stopniu większym lub. Polacy jako naród indywidualistów mają tę potrzebę w stosunkowo niedużym stopniu, ale jednak mają. Nie jesteśmy przecież tacy jak Rosjanie gdzie można zdycha z głodu, ale ważne że pastwo silne, albo nieważne że nasz premier morduje dziennikarzy i liczba idzie w trzy setki bo państwo silne jest.

Żaden naród zwłaszcza na tle dzisiejszej nieustannej komunikacji i rywalizacji nie może by szczęśliwy w pastwie gdzie wszystko byłoby prywatne, a naród nie ma żadnych przedsiębiorstw czy instytucji użyteczności publicznej w swoich rękach.

A wyprzedażowa TVP?. Otóż w wiadomościach, jakie dwa dni temu, prezenterka ogłosiła z przekonaniem mówiąc o sytuacji poczty że ta musi pozbywać się urzędów pocztowych bo konkurencyjność tego będzie wymagała. Już dość łykania tego samego od dwudziestu lat. Powinno być tak że fifulka za takie stwierdzenia i każda osoba publiczna powinna by spalona towarzysko, powinna bać się wyjść na ulicę, a w pracy powinna spodziewać się że kto jej nasika do torebki jak w książce Eli Kazana. Tak to powinno wyglądać. Inna rzecz, że bardziej jest winny kto przygotowuje i zatwierdza taki tekst bo wiem że jeśli prezenter w tvp dokona jakiejkolwiek samowolnej zmiany, choćby niewinnej, to ma duże problemy. Nikt jednak jej nie przystawia pistoletu do głowy. Likwidacja, ograniczenie produkcji, sprzedaż przedsiębiorstw, a to wszystko celem zwiększenia konkurencyjności. To nie powinno być łykane. Powinno takie stwierdzenie z ust jakiejkolwiek publicznej osoby w telewizyjnym okienku skutkować od razu rzucaniem mięsem przez widzów w setkach tysiącach domów, wysyłaniem takiej liczby maili do tvp, dzwonieniem pod podany numer kontaktu z widzami, w setkach tysiącach telefonów nie mówiąc o manifestacjach pod siedzibą, siedzibami tvp.

Telewizja polska w swoich programach informacyjnych (choć trudno je nazwać informacyjnymi nieodmiennie od dwudziestu lat utrzymuje kurs wyprzedażowy. Kurs na niszczenia polskich przedsiębiorstw państwowych.

Jest to tak oczywiste że im więcej placówek Poczty Polskiej będzie zlikwidowane tym będzie mniej konkurencyjna, bo jej po prostu nie będzie i że lepszego prezentu innym firmom sprawującym usługi pocztowe nie może zrobić jak zlikwidować jak najwięcej placówek, że próba robienia wody ludziom w mózgu powinna być ustawowo karalna.

Brak głosów

Komentarze

Dwa lata temu była otwarta od 8:00 - 19:00 i w sobotę. Najpierw zlikwidowano otwarcie w sobotę, a teraz otwarta jest do 16:00 i w piątek do 18:00. Niby nie przeszkadza, bo załatwiam płatności przez internet, a resztę na mieście, ale odbiór przesyłki poleconej lub paczki zabiera tydzień.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144651