Tajlandyzacja Polski czyli efekt kretyna

O modernizacji przez kretynizację pisałem jakiś czas temu w notce:

]]>http://zetjot.salon24.pl/605075,modernizacja-przez-kretynizacje]]>

Jest właśnie okazja by uzupełnić ją o inne objawy kretynizacji.

Nie ma dziedziny w której lepiej byłby widoczny efekt kretyna niż lewicowy stosunek do ludzkiej seksualności, kompletnie lekceważący podejście do nauki. Ale lewica tak już ma, czego efektem był komunizm i nazizm.

Proces rozwoju seksualności związany głównie z działaniem hormonów trwa do ok. 16 roku życia. Ewolucja sprawiła, że w pewnych fazach rozwój zostaje wyciszony, z uwagi na brak potrzeby i niezdolność młodego organizmu do realizacji funkcji seksualnych, która zakłócałaby rozwój całego młodego organizmu i jego socjalizację. Ale mechanizmy biologiczne u człowieka są dość elestyczne i silne bodźce mogą pobudzić seksualność znacznie wcześniej niż organizm gotów jest do spełniania funkcji seksualnych.

Zatem dzialania skierowane na pobudzanie seksualności u dzieci można zasadnie zakwalifikować jako promocję pedofilii. Dotyczy to także wychowania seksualnego rozumianego jako osobny przedmiot szkolny. Warto też wziąć pod uwagę fakt, że wychowanie seksualne a więc przedmiot proponowany w sferze publicznej narusza konstytucyjną zasadę rozdziału sfery prywatnej, a w tym rypadku nawet intymnej, od sfery publicznej. Co za tym dzie narusza konstytucyjne prawo rodziców do decydowania o wychowaniu własnych dzieci. Jest to więc działalność karalna.

Efekt kretyna widać także w innych sferach promujących seksualizację. Reklama na skalę masową wykorzystuje motywy seksualne i wpycha je do sfery publicznej. Mnożą się w centrach miast rozmaite kluby nocne, których działalność opiera się na oferowaniu atrakcji erotycznych, w związku z czym postępuje tajlandyzacja Polski. W programach TVP pojawiją się próby ustawiania zaburzeń seksualnych, takich jak homoseksualizm czy transseksualizm jako równowartościowych przejawom normalnej seksualności, za czym idą próby równowartościowego traktowania związków o zaburzonej seksualnośći jako normy. Te działania także świadczą o promowaniu pedofilii przez środowiska lew-lib. Może zaczniemy promować także inne zaburzenia - np zaburzenia hormonu wzrostu prowadzące do karłowatości ? Karły do parlamentu !

Przejawy efektu kretyna bywają zabawne same przez się, bo ujawniają bezradność intelektualną kretyna silącego się na orginalność i nowoczesność. Ale najzabawniejsze było objawienie się tego efektu w Sejmie, gdy Mariusz Dzierżawski referujący projekt ustawy "Stop pedofilii" zacytował parę pikantnych szczegółów z podręcznika dla dzieci do seks-edukacji. Pani marszałek Ewa Kopacz, przerywając referentow, powiedziała wtedy, wskazując na galerię dla widzów: "Tam też są młodzi ludzie." Czyli licealistów należy jednak, w odróżnieniu od maluchów, chronić przez seksualizacją.

Efekt kretyna jest więc widoczny w pełnej krasie. A może to nie jest tylko efekt kretyna ? Może chodzi tu o celowe wzmacnianie skłonności do pedofilii jako tajnego narzędzia do walki z Kościołem ? Nie można tego wykluczyć znając mentalność lew-lib, która pewnych pedofili chroni a innych potępia.