Nadciąga kres

Obrazek użytkownika Mind Service
Idee
Mam od pewnego czasu wrażenie, że z naszą cywilizacją łacińskią coś jest nie tak. Wygląda na to, że zatraciła ona instynkt samozachowawczy. Lewactwo i liberalizm pod płaszczykiem tolerancji i wolności zawładnęły duszami naszych społeczeństw. Mężczyźni stali się zniewieściali i boją się stanąć naprzeciw odmiennym opiniom i wartościom. Kobiecymi duszami zawładnęła pycha i konsumpcjonizm. Wygodne życie, to jak wyglądam, jakie mam potrzeby jest dla większości naszych pań najważniejsze. Dzieci stały się własnością społeczeństwa, które ma je wychować na postępowych ludzi... To tak w dużym skrócie, bo tych przypadłości można wymieniać bez liku. Honor został pozbawiony wartości. Miłość została sprowadzona do przyjemności bez odpowiedzialności. Postmodernizm, nihilizm, kryzys wiary, kryzys nadziei, negatywne oddziaływanie środków masowego przekazu na jednostkę, relatywizm... Zebrało by się ich pewnie tyle, że opasły tom by ich wszystkich nie zmieścił. 
 
 
Na domiar złego ze wschodu napiera cywilizacja turańska, z całą machiną imperialną, kultem cara i zniewoleniem jednostki; od południa nadciąga cywilizacja arabska, która już jest w granicach Europy i Ameryki Północnej, a dokonała tego, bezkrwawo, poprzez wykorzystanie naiwności, krótkowzroczności i wewnętrznej słabości, a nawet gnuśności Starego Świata. Zamiast wysyłać żołnierzy, wysłała wiernych... Wydaje się pewne, że takie społeczeństwa jak niemieckie, albo francuskie, są już bezpowrotnie stracone. A My? Nawet jeśli się opamiętamy, to czy sami coś znaczymy?
 
 
Polska kupuje w Niemczech więcej niż Rosja. mamy więc poważną pozycję przetargową, dlatego Berlin, niezależnie od Moskwy musi pilnować by janczarzy byli ukochanymi przywódcami polskich niewolników. Ale to jest zależność ekonomiczna, Rosji zależy na podległości politycznej, a ta dla nas jest gorsza, bo nie można się z niej wyzwolić w sytuacji całkowitego samozniewolenia i samoupodlenia społeczeństwa.
 
 
Wielokrotnie dawaliśmy odpór nawale ze wschodu, ale przedtem, nie mieliśmy za plecami kalifatu Brandenburgii, a tak niedługo się stanie. Byliśmy  - opierając się Turkom przez stulecia, i sowietom w 1920 - elementem cywilizacji łacińskiej. Kiedy ta cywilizacja upadnie - zostaniemy sami. Napewno Amerykanie nie będą umierać za Gdańsk. Tacy naiwni nie możemy być.
 
 
Zatrważające jest to, że obecnie Polska nie potrafi być suwerennym państwem, choćby nawet wszyscy Polacy nagle zmądrzeli i zmężnieli. Rozkład państwa jest tak daleko posunięty, że trudno go już odwrócić. 
 
 
Czy Polska ma Premiera, Prezydenta, Ministra Spraw Wewnętrznych, którzy chcieli by realizować w pierwszym rzędzie plany rozwoju Kraju, suwerenności i niezależności? Jak to się stało, że Poska przestała uprawiać niezależną politykę zagraniczą bez ogladania się na sąsiadów, głównie Niemcy i Rosję? 
 
 
Podobnie jest w innych krajach Zachodu, albo znacznie gorzej. USA, jeśli nie otrząsną się absurdalnej poprawności politycznej, pozornej równości wszystkiego z wszystkim, nie przestaną gloryfikować aberracji w rodzaju tęczowej kultury LGBT i nie zwrócą się ponownie w stronę jedynej prawdziwej religii, same nie przetrwają. 
 
 
Coraz niższy przyrost naturalny w Europie i USA w połączeniu z eksplozją demograficzną w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej doprowadzi do nie kontrolowanych ruchów migracyjnych na wielką skalę, przekształceń kulturowych i ekonomicznych, a w rezultacie - do upadku zachodniej cywilizacji i nowego podziału świata. Stany Zjednoczone przestaną być "narodem narodów", Europa zostanie zalana przez wyznawców islamu, a cywilizacja pierwszego świata wraz z Izraelem i Japonią zniknie z powierzchni ziemi. Tak przynajmniej uważa Patrick J. Buchanan, prominentny amerykański konserwatysta. Jego książka "Death of the West" (Śmierć Zachodu) wywołała burzliwą dyskusję w amerykańskich mediach. 
 
 
Jesteśmy społeczeństwem podobnym do okresu saskiego, kondominium jest oczywiste, ze względu na ekonomię jesteśmy w strefie niemieckiej z uwzględnieniem interesów surowcowych rosyjskich. Dla poprawy sytuacji potrzebne są minimum 2 warunki: patriotyczna władza z większością najlepiej konstytucyjną i USA z prezydentem "z jajami".
 
 
Gdzie, jak gdzie, ale w USA to się akurat mądrość jakoś zawieruszyła, ostatnio. Z tego co można przeczytać, to średni Amerykanin zbyt mądry nie jest. Na arenie międzynarodowej Obama i jego administracja popełnia idiotyzm, za idiotyzmem, dając się ograć jak małe dziecko. Putin ogrywa Obamę jak chce. Do tego nie wywiązują się ze zobowiązań wobec sojuszników (tarcza antyrakietowa, offset do zakupu samolotów. i in.). Mają kilku przeciwników, na arenie międzynarodowej (cały świat arabski, Rosja i - lust but not least - Chiny). Nas konkretnie mają w ... Wewnętrzne sprawy też podobno nie idą tam najlepiej. Postępuje rozwarstwienie społeczne i majątkowe. Do tego problemy z mniejszościami, które stają się większościami, z którymi całkiem sobie nie radzą. Skrzywdzony murzyn - bandyta daje początek krwawym rozruchom. Już teraz liczba prywatnych ochroniarzy przewyższa tam liczbę państwowych policjantów, a to nie wróży dobrze. 
 
 
Cywilizacja niszcząca własne korzenie kulturowe musi upaść. Cywilizacja będąca pasożytem niszczącym własne środowisko naturalne, zatruwającym je, traktującym je instrumentalnie jak rzecz do nieograniczonej eksploatacji, musi upaść. Cywilizacja, która zaprzedała duszę mamonie, która istnieje tylko po to, aby produkować, zwiększać PKB, zarabiać i wydawać pieniądze, musi upaść. Cywilizacja ślepa na to, że jest ograbiana i wpędzana w bankructwo przez grupkę największych przestępców w historii ludzkości – globalistów spod znaku NWO (Rothschild, Rockefeller & reszta światowej lichwy), musi upaść. Cywilizacja, której Ducha, kulturę, mentalność i świadomość celowo i z premedytacją zaczadzono oszukańczą doktryną i fałszywym “mesjaszem” – musi upaść. Cywilizacja, która wydaje biliony na napastnicze, kolonialne armie, zbrojenia i kolejne wojny w sytuacji, gdy miliony ludzi na świecie umiera z powodu celowo organizowanego głodu, musi upaść.
 
 
Cywilizacja, której umysły codziennie zatruwają kontrolowane przez władców pieniądza media, musi upaść. Cywilizacja, która własny majątek narodowy oddaje garstce zbirów i szabrowników, a z milionów robi tanie ludzkie bydło robocze, musi upaść. Cywilizacja zbudowana na fasadowej “demokracji”, w której u sterów władzy siedzą posłuszni agenci globalistów, musi upaść. Cywilizacja, która najgorszą jej trucizną – kapitalizmem wymyślonym przez globalną sitwę – zainfekowała najludniejsze kraje na świecie – Chiny i Indie – musi upaść. Cywilizacja, chora na chciwość, pazerna, niszcząca przyrodę, niszcząca własną kulturę, udusi się chciwością, nienawiścią i zdechnie od własnych trucizn i śmieci. Nawet wtedy, jeśli jej nie zniszczą i/lub nie zniewolą globaliści.
 
 
Cywilizacja Zachodu, jeśli nie odrzuci chorych “wartości” - obłędnych ideologii, liberalizmu, globalizmu, służby mamonie, kultu pieniądza i kultu zysku – upadnie. Po jej upadku nastanie długa i mroczna noc…
 
 
Dlatego powiedziałbym, że Zarząd Gubernatorstwa Nadwiślanego mianowany został przez Berlin i pod jego kontrolą pozostaje, zaś misja dla Zarządu GW przewiduje ukontentowanie cara Władimira we wszelkich życzeniach wyrażonych i jak największej liczbie życzeń odgadniętych. No i pewnie, że car nie wdaje się z takim lokajem w dyskusje.
 
 
A na końcu tej polityki, przyklepanej przecież już w Rapallo, a tak naprawdę to trzy stulecia wcześniej, jawi się Unia Eurazjatycka. - Do tego tak naprawdę dąży Berlin z Moskwą. Widać wyraźnie, że UE, w której Niemcy pełnią uprzywilejowaną rolę - przestała już im wystarczać. Ich wzrok skierowany jest na wschód. Zresztą to nic nowego.
 
 
Tylko my Polacy, stoimy im na przeszkodzie. Dziwi mnie, że elity polityczne tego nie widzą. Co tam elity - zwykli ludzie też. A niezależni dziennikarze i blogerzy? - Przykre to, ale też nie widzą. Albo wolą siedzieć cicho - co na jedno wychodzi.
 
 
/Notka przeredagowana z wcześniejszej wersji/
]]>]]>
Zapraszam na mój blog:  ]]>1do10.Blogspot.com]]>
4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.7 (19 głosów)

Komentarze

W swojej pierwszej adhortacji apostolskiej „Evangelii gaudium” (Radość Ewangelii), papież Franciszek odniósł się do kwestii ekonomicznych. Głowa Kościoła rzymskokatolickiego zaapelowała o nadanie ekonomii ludzkiego wymiaru.

- Podobnie jak przykazanie «nie zabijaj» ustala jasne granice dla zabezpieczenia wartości ludzkiego życia, dzisiaj musimy powiedzieć „nie” dla ekonomii wykluczenia i nierówności społecznej. Ta ekonomia zabija – napisał Franciszek w dokumencie skierowanym do biskupów, prezbiterów i diakonów.

- Nie może tak być, że nie staje się wiadomością dnia fakt, iż z wyziębnięcia umiera starzec zmuszony żyć na ulicy, natomiast staje się nią spadek na giełdzie o dwa punkty. To jest wykluczenie. Nie można dłużej tolerować faktu, że wyrzuca się żywność, gdy ludzie cierpią głód. To jest nierówność społeczna – dodał.

„Nie” dla nowego bałwochwalstwa pieniądza

- Kryzys finansowy, jaki przeżywamy, prowadzi nas do zapomnienia, że u jego początków tkwi głęboki kryzys antropologiczny: negacja prymatu istoty ludzkiej! Stworzyliśmy nowych bożków. Kult starożytnego złotego cielca (por. Wj 32, 1-35) znalazł nową i okrutną wersję w bałwochwalstwie pieniądza i w dyktaturze ekonomii bez twarzy i bez naprawdę ludzkiego celu – czytamy w adhortacji.

Vote up!
5
Vote down!
-2
#1435651

Widać to wszędzie. W społeczeństwie coraz mniej widać sprawiedliwość a coraz więcej "wyścig szczurów". W biznesie partnerstwa nie ma, tylko zysk. W społeczeństwie nie liczy się dobro jednostki tylko "poprawność polityczna". W polityce króluje zasada: nie ma przyjaciół tylko są wspólne cele i interesy. W negocjacjach zamiast dążenia do prawdy i sprawiedliwości - wszyscy chcą je zakończyć w regule "win - win". Kościół przestał zważać na regułę "nie bądź letni tylko gorący" i hierarchowie cieszą się jak ktokolwiek przyjdzie do kościoła na mszę, pójdzie do komunii św, czy poprosi o chrzest dziecka - żeby przystąpić do Stołu Pańskiego nie trzeba wcześniej iść do spowiedzi; jak ktoś chce ochrzcić dziecko to wystarczy chęć - nie musi mieć ukończonych nauk, odpowiednich chrzestnych, itd. Dziennikarze przestali informować a zajęli się urabianiem opinii. Policjanci są nad wyraz uprzejmi i życziwi - na ulicy kłaniają się w pas i pytają co słychać, ale jakby co - trzymają się przepisów i nie ma zmiłuj. Jak pójdziesz do lekarza, gdy ci coś dolega - to dostaniesz kolejne dwa leki, zamiast skierowania do specjalisty (bo wtedy ten specjalista będzie otrzymywał więcej niż połowę kwoty na leczenie, którą wcześniej otrzymywał lekarz prowadzący). Urzędnicy kombinują z krzywizną ogórków i kwadraturą jajka. Sklepy wyrzucają nawet 20% żywności, która się popsuła, zamiast ją wcześniej wysłać tam gdzie ludzie umierają z głodu. Dotychczas sprawdzone pojęcia zmieniają znaczenie; np. żołnierze zaczęli być nazywani "zielonymi ludzikami", a terroryści - "separatystami". Ceny zwariowały - często rower czy ubezpieczenie przewyższają wartość pojazdu. Spółdzienie mieszkaniowe przestają budować większe mieszkania niż dwu bedroomowe, bo się nie opłaca (dotacja rządowa jest taka sama niezależnie od ilości pokoi). Naiwni marzą o powrocie do pieniądza, który będzie miał pokrycie w złocie (nie wiedzą, że nadeszły czasy że pieniądz aby mieć wartość szuka oparcia w czymkolwiek); banki mają kryzys bo jest za mało chętnych na kredyty, a ilość pieniądza przyrasta wręcz w postępie geometrycznym. Reklama ma takie oddziaływanie, że ludzie otoczyli się taką ilością niepotrzebnych przedmiotów, iż można śmiało podejrzewać ich o utratę rozumu - jeden samochód przestał wystarczać; przeciętnie każdy ma po dwa działające smartfony; w każdym pokoju na ścianie telewizor, do tego PS3, 4, i jakby było mało jeszcze Xbox 360; oprócz laptopa, komputera stacjonarnego (do gier) przeważnie każdy ma tablet i jeszcze iPada, itd. Coraz szybszy Internet na światłowodach zaczyna się zatykać i nikt już nie pamiętach o modemach podłączanych do linii telefonicznej. Elektrownie atomowe z których energia elektryczna jest tania są zamykane a na morzu budowane są farmy wiatrowe. Lody się topią na biegunach i mało kogo to obchodzi. Dzieci chcą pieska, ale potem nie ma komu wychodzić na spacer. W akwarium glonojad, żeby szybki były czyste. Za oknem pada, ale nikt nie zabiera parasola. W filozofii - szaleje profesor Guz ze swoją odmianą neotomizmu. Filozofia zaczęła mylić się z mędrkowaniem i ideologią. Cywilizacja Polska co niektórym pomyliła się z wytycznymi Dugina. Niektórzy znaleźli sposób na niepracowanie - wystarczy mieć dużo dzieci - wtedy wszystko jest za darmo. Polki w rodzeniu dzieci, któryś rok z rzędu wyprzedzają Pakistanki. Mało która polska mama chce zatrzymać się na liczbie 3. Niestety nie w Polsce, bo tam obowiązuje zwyczaj rodzina 2+1. Dwunastoletnie dziewczynki zachodzą w ciążę, a powszechnym marzeniem nastolatek jest jak najszybciej zajść w ciążę i urodzić dziecko, z byle kim - wtedy nie będzie trzeba już się uczyć i pracować; państwo da pieniądze na utrzymanie a gmina da mieszkanie - żyć, nie umierać, co nie? Znani i uznani aktorzy odbierają sobie życie nie widząc jego sensu - to na świecie. W Polsce grasuje "seryjny samobójca", Kiedyś nauczali, że życie jest najwyższą wartością, teraz - że liczy się nie życie, ale jakość życia...

- Ja mogę tak jeszcze długo. To pokazuje, że ten świat w którym żyjemy został postawiony na głowie. Żyjemy w jakimś matrixie. Ta holograficzna rzeczywistość (niektórzy się ucieszą) jest nie tylko wytworem naszej wyobraźni, ale zaczęła ona kreować i nas samych. Konstrukty myślowe i archetypy Junga zyskują coraz większą moc sprawczą. Najgorsze jednak jest to, że ludzie zatracili definicję człowieczeństwa. Nie tylko chodzi o dylemat "mieć" czy "być", ale, co gorsze spór trwa o to kto ma prawo a kto nie być nazywany człowiekiem.

Na moje - to wszystko może bardzo źle się dla nas skończyć. Jak nie zaczniemy konstruktywnie działać - będzie po nas.

Vote up!
7
Vote down!
-3

"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com

#1435663

"Człowiek bez poczucia moralnego jest

najdzikszym i najniegodziwszym stworzeniem."

Arystoteles

Vote up!
5
Vote down!
-2
#1435672

- Pisał kiedyś Mickiewicz

.

"Oda do młodości w założeniu skierowana była do młodzieży filomackiej, jednak jej znaczenie jest szersze, gdyż można nazwać ją manifestem programowym młodego pokolenia romantyków wchodzących w dorosłe życie. Utwór jest również polemiką Mickiewicza względem oświeceniowych konserwatystów. Autor przedstawia w nim swoje stanowisko, wyraża swoje poglądy na temat sporu, jaki w ówczesnych czasach miał miejsce, między obozem “młodych” i “starych”.

.

W Odzie do młodości za pomocą kontrastu zostały ukazane dwa ścierające się ze sobą i walczące o dominację światy. Jeden z nich to świat stary, stworzony przez ludzi pokolenia oświecenia. Drugim jest natomiast świat nowy, pełen młodości i romantyków. Mickiewicz zdecydowanie odcina się od minionego świata, jest mu nieprzychylny, wręcz wrogi. Staje on po stronie młodych, uważając, że fundamentem świata jest właśnie młodość. Jest ona siłą sprawczą wielkiej przemiany dziejowej, możliwej dzięki pokonaniu tego, co stare, martwe i przeżyte. Mickiewicz ukazuje stare pokolenie jako bezwzględnych racjonalistów, ludzi, dla których istnieje tylko świat materialny. Uważa, że nie potrafią zobaczyć świata w pełnej krasie, ponieważ nie są w stanie dostrzec wszystkich jego sfer, nie umiejąc patrzeć sercem i nie mając w sobie życia:"

/http://mickiewicz.kulturalna.com/a-7489.html

.

- Jak widać czasy się zmieniają, ale problemy pozostają te same. Najgorsze, że dochodzą do tego jeszcze nowe...

Vote up!
3
Vote down!
-2

"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com

#1435788

W cywilizacji początków XXI wieku z nigdy przedtem nie istniejącą, a mimo to wzrastającą powszechnością obejmuje całe ludzkie życie logika pieniądza, obiecując dobrobyt i bezpieczeństwo, podobnie jak to czynili niegdyś konkurenci biblijnego proroka Jeremiasza. W Biblii logika ta wywoływała gniew Boga. Czy i dziś dzieje się podobnie?

Skoro chrześcijaństwo postrzega siebie jako współspadkobiercę obietnic i zobowiązań Izraela, to uczestniczy ono również w proroctwie rozgniewanego Boga. Proroctwo konfrontuje jasnowidzącą analizę współczesności z Bożą prawdą o świecie. W ten sposób poznaje ono, co w konkretnej współczesności jest przeciwne idei stworzenia i co tym samym jest skazane na zagładę.

http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/lyk-teologii/art,17,gniew-bozy-a-wspolczesny-kult-pieniadza.html

Vote up!
7
Vote down!
-2
#1435652

znajduje swoje spełnienie w konsumpcjonizmie. I ma w tym swój udział zwykłe lenistwo. Jakie jest myślenie o pieniądzu? - Że trzeba oddać cesarzowi co cesarskie, a Bogu co boskie; reszta nasza. Wystarczy więc dawać dziesięcinę, zbędne przedmioty dawać do skupu, na biednych w Afryce i już czujemy się, że jesteśmy wporzo. Do tego jak gra Orkiestra Świątecznej Pomocy - to lepiej wrzucić do puszki parę groszy, bo to takie sympatyczne i jakieś biedne dzieci bez ubezpieczenia będą mogły być leczone za darmo...

Społeczeństwo wykształciło specjalizacje a my się do tego przyzwyczailiśmy. Kiedyś ustawiałem antenę satelitarną i sąsiad zdziwiony pytał mnie co robię? - Ja na to, że niektóre kanały mi uciekają i próbuję talerz trochę skrygować. Nie mógł pojąć dlaczego ja sam to robię zamiast zadzwonić po specjalistę To nic, że trzeba mu słono zapłacić. Ale on jest od tego. Zawsze po dużej wichurze wzywał tego specjalistę, czego ja nie mogłem z kolei zrozumieć (teraz założyli anteny zbiorcze i problem się skończył). 

Ludzie tak się rozleniwili, że do mycia okien wzywają firmę sprzątającą. Z dołu do trzeciego piętra - widać, że nie ma z tym problemu. Powyżej - nikomu nie przychodzi do głowy, że okno można otworzyć od wewnątrz i po prostu umyć. Czy to nie jest chore?

Z przedmiotami codziennego użytku jest tak samo. Przyzwyczailiśmy się, że wyrzucamy np. pralkę jak zacznie coś w niej zgrzytać, bo po prostu nie tylko nie opłaca się jej naprawiać, ale nie ma nawet takich punktów napraw. To samo z telewizorami. A ile niepotrzebnych ale całkiem dobrych rzeczy jest wyrzucanych na śmietnik. Telewizor poniżej 42 cali, ale nie lcd stawia się koło śmietnika, z nieobciętą wtyczką - to znak, że jest działający, tylko się znudził. I niekiedy ktoś inny go bierze. Jak zdąży, bo zazwyczaj dzieciaki obchodzą się z nim bez litości.

Kiedyś byłem w szoku jak się dowiedziałem, że prawie połowa ludzi w swoich smartfonach nie zmienia tapety fabrycznej (jest zazwyczaj kilka wgranych już fabryczne tapet i prawie połowa użytkowników nie ściąga z sieci innych żeby je zainstalować u siebie). A kto w swoim smartfonie korzysta z pakietu Office, albo przechowuje swoje pliki w chmurze? Jest tu taki?

Po prostu ta "logika pieniądza" zastępuje coraz bardziej kreatywne myślenie. I to jest dramat.

Czy to nie woła o pomstę do nieba?

Vote up!
5
Vote down!
-3

"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com

#1435666

W rzeczy samej i gwoli ścisłości należy mówić o wojnie żydo-chrześcijaństwa z żydo-islamem. Bo obie te religie abrahamowe są wytworem judaizmu czyli żydowskiej rasistowskiej religii/ideologii “narodu wybranego”. Wojna ta obecnie w rzeczywistości polega na zapędzeniu na barykadę krzyża przeciwko półksiężycowi. A gwiazda Dawida zaciera jej kosmate łapska. Bo gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. I to sterowana przez banksterów propaganda, podłapywana przez użytecznych idiotów nagłaśnia ową “wojnę cywilizacji” i zapędza do niej wyznawców różnych odprysków jahwizmu. Sam ów termin nazywający walkę rzymskiej szubienicy z półksiężycem “wojną cywilizacji” to kosmiczna bzdura ????. Zarówno chrześcijaństwo jak i islam to pochodne jahwizmu-judaizmu. Należą do tej samej żydo-anty-cywilizacji abrahamowej czyli żydowskiej. Są jej integralnymi częściami. Tak więc jest to co najwyżej wojna domowa w łonie żydowskich religii. Do której dwóch młodszych braci w wierze zapędzają ich starsi bracia w wierze.

http://www.monitorpolskislowian.iq24.pl/default.asp?grupa=216556&temat=341198

Vote up!
3
Vote down!
-4
#1435653

makiawelizm

ale

w ujęciu już nowym

cel uświęca środki

na

koncie bankowym

 

Vote up!
4
Vote down!
-2
#1435660

a nie wiedzą tak naprawdę podstawowej rzeczy: skąd się biorą pieniądze? Niektórzy myślą, że z oszczędności. Inni, że z pracy. Jeszcze inni, że państwo wpuszcza je do obiegu. Wszyscy oni się mylą...

Vote up!
3
Vote down!
-3

"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com

#1435667

 

Wybitny ekonomista John Kenneth Galbraith powiedział kiedyś, że „Proces powstawania pieniądza jest tak prosty, że aż umysł ludzki go odrzuca”.

Faktycznie, sposób, w jaki powstają pieniądze jest bardzo prosty, ale na pierwszy rzut oka może wydawać się dziwny, a nawet trudny do przyjęcia. Przyjrzyjmy się temu procesowi bliżej.

Wyobraź sobie, że dzierżąc w ręku 100 złotych (na razie nie wnikając, skąd się one wzięły), wchodzisz do placówki Banku X. Zakładasz konto i wpłacasz swoje pieniądze (na rysunku zielona strzałka w prawym dolnym rogu). Bank ma teraz u siebie Twoje 100 złotych.

Droga 100 zł w systemie bankowym. Wpłacane do banku depozyty (zawsze 100 zł) są oznaczone zielonymi strzałkami. Pobierane z banku pożyczki (kredyty) są oznaczone na czerwono. Niebieskie strzałki pokazują płatności pomiędzy osobami/firmami uczestniczącymi w obiegu pieniądza. Na końcu pokazanego procesu 4 osoby mają w banku depozyty po 100 złotych, 4 osoby zapożyczyło się też na tę samą kwotę. Początkowe 100 złotych zmieniło się w 400 złotych.

Bank nie zarabia pieniędzy trzymając je w sejfie. Zarabia pożyczając pieniądze dalej na wyższy procent, niż ten, jaki płaci za depozyt. Bank pożycza te pieniądze panu B. Bierze ona z banku szeleszczący banknot 100-złotowy i płaci nim osobie panu (lub firmie) C. Oczywiście C nie będzie trzymać pieniędzy w przysłowiowej skarpecie, gdyż pieniądze podgryza inflacja, pobrane pieniądze więc długo u C nie poleżą, lecz zostaną wpłacone na konto na procent (najprawdopodobniej znacznie mniejszy, niż oprocentowanie pożyczki wziętej przez pana B, ale zawsze). Być może zresztą pieniądze pana B zostały od razu przelane na konto C drogą elektroniczną, stając się jego depozytem.

Pieniądze mogły zostać wpłacone do Banku X, mogły też trafić do jakiegoś innego banku, powiedzmy Banku Y. C ma więc teraz depozyt w Banku Y, a początkowe 100 złotych znowu wróciło do systemu bankowego.

Teraz z kolei pan D pożycza te 100 złotych z Banku Y. Płaci nimi pielęgniarce E, która jednak nie wpłaca tych pieniędzy do banku, lecz robi za nie zakupy w sklepie firmy F. Firma F wpłaca pieniądze na swoje konto w Banku Z. Pan G bierze w Banku Z kredyt, jednak ponieważ ma pewne nadwyżki finansowe, wpłaca pieniądze na swoje konto w banku X. Bank wpłacone pieniądze z przyjemności pożyczy pani H.

Cały opisany proces jest bardzo prosty. Pieniądze krążą w systemie bankowym, ludzie nimi płacą, robią lokaty, biorą kredyty – nic niezwykłego się nie dzieje.

Czy to prawdziwe pieniądze? No przecież! – szczególnie, jeśli są na Twoim rachunku bankowym. Jeśli jesteś pierwszym wpłacającym – wpłaciłeś przecież żywą gotówkę. Podobnie, jeśli jesteś kolejnym wpłacającym pieniądze do banku na lokatę. Masz w banku depozyt i wiesz, że to Twoje zaoszczędzone pieniądze. Jeśli jesteś pożyczającym pieniądze – również pobrałeś z banku szeleszczące banknoty (lub mogłeś to zrobić, ale sam wybrałeś przelew elektroniczny). Jeśli jesteś hydraulikiem lub prawnikiem, któremu zapłaciła osoba, która wzięła w banku kredyt, odbierając swoją zapłatę również możesz mieć pełne przekonanie, że są to Twoje ciężko zarobione pieniądze. Tak więcdla wszystkich uczestniczący w tym łańcuszku pieniądze są jak najbardziej prawdziwe.

 

 

Artykuł jest fragmentem książki „Ziemia na Rozdrożu” Marcina Popkiewicza

 

http://multispektrum.pl/porady/aktualnosci/skad-sie-biora-twoje-pieniadze/

 

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1435671

A ja mam wrażenie, że choć jest fatalnie, to jednak idzie ku lepszemu. Jeszcze nic nie jest przesądzone. Widać wyraźnie, że mentalność np. dzisiejszych polskich dwudziestolatków ewoluuje w dobrą stronę. Widać zmiany również w innych krajach Europy Zach. (faktycznie w USA jest chyba obecnie najgłupiej). Coraz bardziej powszechny jest bunt przeciwko rzeczom, które jeszcze 10 lat temu wydawały się nietykalne (włączając w to całą polit-poprawność) oraz deklarowanie postaw uważanych jeszcze niedawno za obciach (np. patriotyzm). Sam fakt, że wiele osób zaczyna w ogóle dostrzegać kryzys naszej cywilizacji i ryzyko jej zejścia już o czymś świadczy.
Liberalne neolewactwo rządzi światem (na dobre) od niemal pół wieku i jego czas zdecydowanie dobiega końca - to widać, że tam już nie ma paliwa. Jestem pewien, że wchodzące obecnie w dorosłość pokolenie może zmienić Polskę na lepsze, oby tylko miało na to czas. I tylko o to się martwię.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1435699

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Mind Service nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

To bardzo optymistyczne spojrzenie. I jeśli tak jest istotnie to jest szansa na zmianę na lepsze. Najbliższe wybory pokażą jaka jest świadomość i jakie są preferencje ludności...

Vote up!
2
Vote down!
-3

"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com

#1435711

kres

 

cywilizacji Zachodu

zagraża nieuchronny kres

bo się w nim panoszy

spuszczony z łańcucha bies

Vote up!
2
Vote down!
0

jan patmo

#1435701

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Mind Service nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

I jakiego jest koloru: czerwony, czarny, może w kolorach "tęczy"? Albo w "barwach narodowych"? Albo co chyba najgorsze: w brunatnych? Tymczasem ostatnio widziano "zielone ludziki"...

No i trzeba by jeszcze sprecyzować, czy ten czerwony z lat "demoludów", przeszedł z sekretarza na cara. 

Jak widzimy to wszystko nie jest takie proste jak by się mogło wydawać.

Vote up!
2
Vote down!
-3

"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com

#1435750

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1435752

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Mind Service nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Straszysz mnie przed snem?

Vote up!
2
Vote down!
-3

"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com

#1435758

jest czujan wlasnie niedawno mnie zbanowali i administracja ukradla mi nastepne 1000 pkt.za to ze nazwalem rzeczy po imieniu.

A pupilek Gawriona Satyr bezkarnie wyzywa tu na portalu ludzi od mens  i uwaga cytat dla administracji SKUR..SYNOW  cytata zeby mnie znowu nie zbanowali.

Mlo tego Satyr straszy mnie i grozi ale Gawrion tego nie widzi.Czyli na logike bierze udzial w cenzurze czyli daje sie z;apac agenturalnym trikom albo swiadomie wspolpracuje

aby niwelowac prawdziwie niepoprawnych na NP.pl

 

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1435883