Ojczyzna rzeźników

Obrazek użytkownika jasieńko
KawiarNIA

 

I tak też można z perspektywy czasu ocenić ten obszar Europy. Dla jednych i drugich, żyjących obok siebie, był krainą piękną,
ale dla jednych pozostał koszmarem. 
To Kresy i lata czterdzieste - czas jatki zgotowanej sąsiadom przez sąsiadów, Polakom przez Ukraińców. Dla nas Kresy, dla nich Ukraina. 
To co dokumentują i opowiadają jeszcze żyjący polscy świadkowie tamtego czasu zwyrodnienia, przeciętnemu, współczesnemu i młodemu europejczykowi nie mieści się w głowie. Dla niego jest to w kategoriach czystej abstrakcji, z którą nie miał do czynienia, a jedynym jego „doświadczeniem” jest napięcie wywołane obrazem w kinie lub obrazem podanym przez internet. I gdy porcja adrenaliny jest wystarczająca, z pierwszego obrazu można „wyjść”, drugie wyłączyć jednym klawiszem – i nie ma. 
W dzisiejszej Europie, na dwu jej krańcach, jakże różnie obchodzi się pewną rocznicę. Tu u nas, prawie powszechne milczenie i woda w ustach, tam, bo świeżo w pamięci,  wielotysięczne tłumy na uroczystości. 
Tu przypadkowy turysta, tam Angelina Jolie i zainteresowanie mediów. 
 
I tu i tam taka sama data – 11 lipca. U nas Wołyń i Kresy, tam Srebrenica. Od lat dzień żałoby narodowej w Bośni i Hercegowine, obchodzony uroczyście w Potocari –19 -sty już raz. Druga strona tego konfliktu, Serbia, 12 lipca z tego samego powodu – ludobójstwa - obchodzi dni żałoby narodowej w miejscowości Zalazje, już 22 -gi raz. 
 
I jaka przypadkowa zbieżność dat... ONZ ustanowił 11 lipca Światowym Dniem Ludzkości.  
Dla młodych ludzi w Polsce to czysta abstrakcja, z którą nie mieli i nie mają do czynienia. I również dla większości w młodych w Europie. 
Tam około 8 tys. zamordowanych, u nas około 150 tys. 
I Genocide - tam ludobójstwo, tu działania o znamionach ludobójstwa. 
To w Srebrenicy nazwała instytucja europejska, a to kresowe – cóż za hańba – szmaty mieniące się być polskim parlamentem.  
Tam bestialstwo wojny, u nas – żadne słowo nie oddaje tego co tam się wtedy działo. 
Trudno to określić jednym słowem, gdyż żadne nie jest w stanie tego określić. 
Tam strzelano „tylko” w tył głowy - jak w Katyniu. 
Wojna jest zawsze okrutną i biała postać z kosą jest w swoim żywiole, jednak nie zawsze ma te same cechy destrukcji. 
Jak przy tym „wygląda” Breivik z jego „masakrą”? 
Z jaką pobłażliwością trzeba spojrzeć na polityków z Polski, którzy tak ochoczo wznosili okrzyki na Majdanie? 
A w Majdanie, drodzy państwo, w czterdziestym czwartym, w wiosce nazywającej się Majdan /koło Czortkowa, woj. Tarnopolskie/ banderowcy spędzili wszystkich Polaków do miejscowego kościoła i żywcem spalili. O takim Majdanie ci politycy nie maja pojęcia; zdjęcia sobie robią... 
Kolejny raz przekonujemy się, że polityka „ma gdzieś” ofiary swojej działalności, że liczą się figury i stołki, a pionki są do wybijania. Polityka wielka i mała, wszystko to dla figur. 
 
A czas robi swoje; w Srebrenicy, 19 lat po tamtej tragedii, pamięć też ginie... oto słowa Khadiji Mehmedovic prezesa stowarzyszenia Matki Srebrenicy:
„Byłam w szoku, gdy zdałam sobie sprawę, że szkoła jako miejsce, gdzie praktycznie zaczyna się życie i tworzenie osobowości, w większości przypadków były obozami przed śmiercią naszych najbliższych, i że dzieci, które do nich uczęszczają nic o tym nie wiedzą. Jaką informację przesyłamy do młodych pokoleń i jaką przyszłość w ten sposób budujemy, zapytajmy tych, którzy popełnili to ludobójstwo, ukrywają to i próbują temu zaprzeczyć.” 
 
W przypadku polskim, którego ślad w pamięci ludzkiej jeszcze się kołacze, jest coś przerażającego i samo czytanie o sposobach unicestwiania tylu ludzi budzi grozę. 
W tym wszystkim jedno zastanawia i niepokoi - czym wytłumaczyć, że Niemcy i Rosjanie, pomimo nienawiści do nas, przemożnej chęci wynarodowienia nas czy wręcz wymordowania nie przejawiali takiego zwierzęcego okrucieństwa, wyrafinowania w zadawaniu cierpień i okaleczaniu przed końcowym zabiciem swych ofiar. Tym bardziej, że głosy obecnych młodych następców Bandery nawiązują do tamtych działań. 
Rzeźnickie sposoby znęcania się nad Polakami - za to tylko, że nimi byli - podane są czasem do publicznej wiadomości; gdzieś tam przemkną chyłkiem. 
W wierszu Kazimierza Józefa Węgrzyna „I wróci wolna Polska z tym strasznym pytaniem” mamy, ku przypomnieniu, cały katalog rozwiniętej przez Ukraińców sztuki rzeźnickiej. Podać parę przykładów?
 
Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską
 
Przebijanie brzucha ciężarnej kobiecie bagnetem
 
Rozcinanie brzucha kobiecie w zaawansowanej ciąży i w miejsce wyjętego płodu, wkładanie np. żywego kota i zaszywanie brzucha
 
I wszystko to dla Sławy Ukrainie... na żywych. 
I skojarzenie ze stoickim spokojem rzeźnika, rozbierającego na części, kiedyś żyjącego zwierzęcia... teraz kawałek po kawałku, karkówka, podgardle, nóżki... 
Jak prymitywne i bezduszne może być oprogramowanie włożone w czerep takiego „sapiens”, bo do poziomu „homo” tego softwaru - daleko, współcześni dowiedzą się gdy historia zatoczy koło. 
Wprowadzenie do łunii opanowanej nową /idea nie tak nowa/ epidemią eutanazji, starej,  krwiożerczej i gloryfikowanej tradycji wprost z Ukrainy, doprowadzi do połączenia tych sił: naukowego postępu i tradycyjnego rzemiosła. 
Drżyjcie niedorżnięci i ci na wyrżnięcie przeznaczeni. 
A palcem nikt nie ruszy. 
Jak wtedy. 
 
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (15 głosów)

Komentarze

Potworności, które miały miejsce na Wołyniu, są nie do przyjęcia! Nie ma takiej skali, która mieściłaby stopień degeneracji zbrodniarzy spod znaku tryzuba. Gdyby nie to, że część niedobitków przeżyła, odrzuconoby relacje jako przejaw chorej i spaczonej wyobraźni.

 Zachód ma problem i musi się z nim zmierzyć.

Już kiedyś pisałam i powtórzę raz jeszcze: korzystajmy z tego, że Rosjanie we własnym intertesie, co prawda, ale otwierają w końcu archiwa z dokumentacją o tamtych zbrodniach. To wyjątkowy czas, by zdobyć niedostępne dotąd materiały dowodowe.

Czas pokazać Europie krzywdę, jaką zrobili nam ci rzeźnicy. Ku przestrodze i dla niej samej. Niech wie, z kim ma do czynienia.

Pozdrawiam (5)

Vote up!
11
Vote down!
-1
#1431286

Znam z opowiadan najblizszych co dzialo sie na Wolyniu i dlatego bardzo obawiam sie tej krwiozerczej nacji . Obawiam sie , ze po wzmocnieniu sie , knuliby razem z Niemcami przeciwko Polsce . Nawet teraz obawiam sie o los Polakow zyjacych dzisiaj we Lwowie i na kresach .

Vote up!
5
Vote down!
-1

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1431365

A wszystkie 50 milionów Ukraińców do roli Banderowców.

Wychodzi wam to nie gorzej niż moskiewskiej propagandzie.

już mnie to irytuje.

Vote up!
1
Vote down!
-3
#1431395

Powszechne poparcie banderyzmu i uwielbienie dla jego "herojów", stawia całe to "towarzystwo" w jednym szeregu z faszystami. Na szczęście, Ukraińców nie ma aż tak wielu, jak piszesz. Nieukraińskie mniejszości narodowe, to co najmniej połowa społeczeństwa zyjącego w obecnych granicach Ukrainy.

 Ach i to jeszcze:Mnie równiez irytuje, kiedy oskarża się przeciwników ukraińskich banderowców o sprzyjanie Ruskim. Jako żywo, przypomina mi to zarzuty o antysemityzm, kierowane przez Żydów przeciwko każdemu, kto im nie sprzyja. Istna paranoja.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1431398

A niemal wszyscy uratowani z pogromu zawdzięczają to Ukraińcom, którzy ich ostrzegli, ukryli, itp. itd.

Kojaży mi się to jedną wybraną nacją, która pamięta ilu Polaków uczestniczyło w holokauście, ale nie chce za nic w świecie pamietać ilu Polaków ratowało im życie.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1431466

Mylisz się. Pamiętamy o tych nielicznych.

http://niepoprawni.pl/blog/5734/do-was-wolam-0

Ja, w swojej pamięci, mam szczególne miejsce dla pewnej staruszki - babci z ukraińskiej rodziny. Kiedy jej bliscy przygotowywali się do kolejnej wyprawy na Lachów, ona próbowała przemówić im do rozsądku, nazywając mordy na sąsiadach CIĘŻKIM GRZECHEM.

Co ją spotkało? Wnuki uciszyły ją, zapychając jej gardło tłuczonym szkłem. Umarła.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1431474

i jej matkę i rodzeństwo.

Określenie " ci nieliczni" znów zaleciało podejściem do Polaków "przedsiebiorstwa holokaust".

Jest tak smo krzywdzące dla Ukraińców, jak i dla Polaków.

Nie jesteś w stanie ocenić tego racjonalnie. Moze dla tego, że stamtąd pochodzisz ? Nie wiem.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1431549

Napisałem to w tonie refleksyjnym z zaakcentowaniem spraw, które są znane z autopsji tylko części obywateli Polski. 

To co się odradza na Ukrainie to nie wymysł oszołomów, to fakt. Przez dziesięciolecia ruski tłumił to w sobie znany sposób, ale to cały czas istniało.

Przez cały okres powojenny, mniej więcej do ery Gorbaczowa, w małych miejscowościach nie było mowy, by na grobie, o ile taki jeszcze istniał, można było umieścić tabliczkę z napisem "zginął zamordowany" bo tabliczka była natychmiast niszczona. "Przechodziły" jedynie tabliczki z napisem "zginął tragicznie". 

Jesli ktoś nie zna tamtych terenów i ich specyfiki - może go to irytować, owo ciągłe przypominanie. Niestety to przypominanie jest konieczne. Nie znaczy to, że wszyscy sa tacy.

W Polsce też nie wszyscy sa tacy, a nie przymierzając, rzadzi kamieni kupa.

 

 

Vote up!
2
Vote down!
-1

wyrzuć telewizor

#1431400

A Ty się już za naprawianie spraw na Ukrainie bierzesz.

Nie wiem, czy to wina kresowej mentalności, ale jakoś moi zaburzańscy sąsiedzi zawsze brali sie za sprawy od d.. strony.

Stąd moja irytacja.

Branie sie za sprawę od d... strony, która nie daje nam nic, ale daje wiele Moskwie.

Mam swój pomysł na Kresy i kiedyś napiszę tu o nim, ale nie w komentarzach.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1431467

Nie wspomniałem nic o naprawianiu, gdyż to problem trudniejszy niż się potocznie sądzi. Ponoć czas najlepszym lekarzem. 

I kresowa mentalność nie ma tu nic do rzeczy. To samo można powiedzieć o dzisiejszych obywatelach Polski, którzy biora się za sprawy nie od tej strony...

Natomiast pamiętać należy, by nie zostać kolejny raz zaskoczonym. 

Vote up!
0
Vote down!
-1

wyrzuć telewizor

#1431479

Nie da sie ukryć że mają coś takiego w genach, to azjatyzm w czystej postaci.

Vote up!
2
Vote down!
-1

hobo

#1431439