Czy stabilność systemu bankowego wg nadzoru polega na zamiataniu kolejnych afer pod dywan? Pytania, które ciągle pozostają bez znaczących odpowiedzi.

Obrazek użytkownika Jerzy Bielewicz
Gospodarka

Na Forum Bankowców prezes NBP, pan Marek Belka wymienił szereg wątpliwych sfer działania banków na polskim rynku używając przy tym dosadnych określeń. I tak, kredyty hipoteczne oparte na frankach nazwał „tykającą bombą”, a lokaty anty-belkowe „kpiną z Polskiego Państwa”. Wydawałoby się, że zagraniczni właściciele banków powinni zadrżeć. Czy jednak?

 

Na innym wewnętrznym spotkaniu przeznaczonym dla bankowców szef nadzoru bankowego w KNF, pan Wojciech Kwaśniak opisywał proceder sprzedaży ubezpieczeń kredytów przez banki (bancassurance). Stwierdził, że banki naliczały sobie 95% prowizji sprzedając produkty ubezpieczycieli. Tłumaczył, że „za coś warte 5 złotych kazały sobie płacić 100 złotych”. Przy czym owe produkty zabezpieczały tylko małą część ryzyka, o czym nabywców - klientów banków nie informowano. Czy bankowcy załkali nad swą chciwością? Wątpię.

 

Tak, powątpiewam, czy ojcowskie połajanki Belki i Kwaśniaka przyniosą jakikolwiek efekt wychowawczy. Przeciwnie, zdają się nieść pobłażanie a w konsekwencji aprobatę i ciche przyzwolenie, bo za pustymi słowami nie idzie surowy nadzór, zmiany w prawie, czy wysokie kary finansowe. Takie jak choćby na rynku amerykańskim, gdzie JP Morgan w ciągu ostatnich 12 miesięcy zmuszony został do zawarcia ugód pozasądowych na blisko 20 miliardów dolarów!

 

Może w Polsce zawierane „ugody” mają charakter „niepubliczny”, bo poszerzająca się dychotomia między interesem w przeważającej części zagranicznych banków, ich sposobami na zyski, a szkodami wyrządzanymi przez nie swoim klientom wskazuje już nie na obszar, a na niezmierzony korupcjogenny ocean.

 

 

Pytania bez odpowiedzi

 

Dwóch senatorów Prawa i Sprawiedliwości panów Grzegorza Biereckiego i Henryka Ciocha zaintrygowała wypowiedź prezesa NBP. Stąd też z dniem 20 marca tego roku za pośrednictwem Kancelarii Senatu RP złożyli na jego ręce szereg frapujących pytań. Dotyczą kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich:

 

Oświadczenie złożone przez senatorów Grzegorza Biereckiego i Henryka Ciocha na 51. posiedzeniu Senatu w dniu 20 marca 2014 r.: ]]>http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogr...]]>

 

 Kredyty hipoteczne we frankach dotyczą siedmiuset tysięcy polskich rodzin. A oto, jeden szczególnie dramatyczny przypadek opisany przez portal wGospodarce.pl: „W roku 2008 będąc matką samotnie wychowującą dziecko, ale mającą niezły dochód wynikający z pracy na dwóch i pół etatu starałam się o kredyt na mieszkanie. "Dobroczyńcą" okazał się bank EFG Polbank SA, który bardzo chętnie udzielił mi tego kredytu, oczywiście we frankach zapewniając, że jest bardzo korzystny. Kwota kredytu wynosiła 205.000 PLN- na 35 lat. Ja również nie zostałam poinformowana o ryzyku związanym z wahaniem na rynku walut. Niestety moja sytuacja życiowa się zmieniła, ze względu na stan zdrowia nie mogłam już pracować na tylu etatach, wobec czego moje dochody zmalały, natomiast rata kredytu wzrosła za sprawą wysokiego kursu franka oczywiście. W efekcie problemów ze spłatą rat w roku 2012 bank wypowiedział mi umowę, przedtem oczywiście żądał ]]>spłaty zaległości natychmiast. Oczywiście nie byłam w stanie temu sprostać. W kwietniu 2012 komornik zajął mi 50% mojego wynagrodzenia i 100% wynagrodzenia za umowę zlecenie - nadmieniam że pracuję jako pielęgniarka w szpitalu więc to nie są imponujące zarobki. Dwukrotnie wysyłałam pismo do banku z prośbą o zaniechanie zajęcia z umowy zlecenie ze względu na trudną sytuację ale niestety odpowiedź była odmowna. W czerwcu 2013 zlicytowano moje mieszkanie za sumę około 150.000 PLN. W momencie wypowiedzenia bank zażądał ode mnie całkowitej spłaty kredytu w kwocie około 400.000 PLN. Po zlicytowaniu mieszkania byłam zmuszona wynająć mieszkanie. W chwili obecnej mam do spłaty około 300.000 PLN, komornik nadal zajmuje mi pensję. Pozostaję bez środków do życia, ponieważ za zarobione pieniądze muszę opłacić mieszkanie. Jestem sama z synem, znikąd pomocy, do tego perspektywa spłaty kredytu do końca życia........ Naprawdę nie wiem co robić. Będę wdzięczna za każdą wskazówkę.”

 

Pan Marek Belka, jako „nie do końca rzetelną” sferę działania banków, która „budzi zastrzeżenia etyczne”, wymienił również tzw polisolokaty. By nie zostać posądzony o politykowanie przytaczam tym razem materiał GW z odniesieniem do konkretnej sytuacji klientki Getin banku naciętej na polisolokatę:

 

„Pod doniesieniem do krakowskiej prokuratury podpisało się 16 klientów Getin Banku. Wskazują w nim konkretnych pracowników sprzedających im produkty finansowe, którzy według klientów doprowadzili ich do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem". - Chcieliśmy mieć zwykłe lokaty i nic więcej. Tymczasem sprzedano nam produkty ubezpieczeniowe - żalą się.

Pani Dominika wpłaciła 4,5 tys. zł pierwszej raty, a pozostałe składki po 136 zł wpłacała co miesiąc. - Usłyszałam, że nie jest to ubezpieczenie, tylko forma oszczędzania przez 15 lat. A po dwóch latach, jak się rozmyślę, mogę wypłacić pieniądze bez żadnej straty - opowiada. Po dwóch latach postanowiła je wybrać. Z samych wpłat, jak liczyła, powinna mieć na koncie blisko 8 tysięcy złotych. - Usłyszałam, że mam nieco ponad 2 tysiące, a jak chcę je wybrać, to dostanę 20 procent, czyli 500 zł – relacjonuje.”

 

W ostatni piątek senator Grzegorz Bierecki i w tej sprawie składa oświadczenie, którego fragmenty niniejszym przytaczam:

 

„Czy tego typu umowy ubezpieczenia na życie z funduszem inwestycyjnym nie miały charakteru umów pozornych, bo tak naprawdę nikogo i niczego nie ubezpieczały i miały jedynie na celu obejście obowiązującego w Polsce prawa i były od samego początku inwestycjami wysokiego ryzyka?”

 

„Czy działania banków i firm ubezpieczeniowych w zakresie polisolokat nie należy traktować jako formę bezprawnego wzbogacenia się oraz zorganizowaną i zaplanowaną próbę wyłudzenia ogromnych kwot pieniędzy od milionów polskich klientów?”

 

„Dlaczego rekomendacja „U” KNF-u dotycząca polisolokat wejdzie w życie dopiero od listopada 2014 r., gdy wiadomo, że proceder ten trwa już od wielu lat?”

 

Niestety te pytania jak wiele zadawanych wcześniej pozostaną bez znaczącej odpowiedzi. Tak było w przypadku wyjaśnień KNF dotyczących strat polskich graczy giełdowych, którzy zainwestowali w słoweński bank. Tych, którzy mają mocne nerwy, odsyłam do typowej odpowiedzi, pełnej odniesień prawnych, usprawiedliwień i wykrętów, która jednak zamilcza meritum sprawy, nie proponuje też jakichkolwiek środków zaradczych na przyszłość:

 

http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/bierecki/4902o.pdf]]>

 

Populizm versus uczciwość?

 

Stabilność systemu bankowego narusza każda kolejna afera zamieciona pod dywan. Lista jest niezwykle długa: od wielokrotnych opłat za tę samą usługę, nadmiernego oprocentowania debetów, nieuzasadnionych wysokich prowizji, nieuczciwych praktyk sprzedaży i marketingu, bankowych, lichwiarskich odsetek karnych, po tak oczywiste jak opcje i kredyty walutowe, nadużycia związane z Bankowym Tytułem Egzekucyjnym, liczne przypadki naciąganie emerytów na usługi, których nie potrzebują, czy w końcu bezprawny transfer kapitału i zysków, jak w przypadku Pekao SA i projektu Chopin. Wyciąganie tych spraw i nazywanie po imieniu to nie populizm, to najzwyklejsza uczciwość połączona z troską o przyszłość naszego kraju. Z kolei „wyrafinowanie” nadzoru, że przecież trzyma się litery prawa, pobłażliwość, a szczególnie pokrętne tłumaczenia bankowców, którym tenże nadzór daje wiarę, rodzą podejrzenia, a nawet pewność o zmowie i korupcji politycznej trawiącej bezlitośnie organa państwa.

Więcej na: ]]>http://unicreditshareholders.com/bie%C5%BC%C4%85ce_informacje]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

żeby pociągnąć temat, brawo dla tych dwóch senatorów.

PPzdr. z piąteczką.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1423000

A ja spróbuję przyciągnąć uwagę uroczej PP, żeby podtrzymać temat  :))

 

PS. Za "rudą" chyba się nie gniewasz. Przecież to najpiękniejszy kolor włosów :)

Vote up!
3
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#1423003

Już myślałam, że o mnie zapomniałeś. ;)

PS. A gdzież tam! Co najmniej jeden jest piękniejszy. :)

Vote up!
1
Vote down!
0
#1423018