Kogo się boicie ? Tuska ???
Z mediów, niezależnych oczywiście, dobiegają mnie głosy, że "ludzie są zastraszeni". Czyście ludzie ocipieli ? Zastraszeni ? Przez kogo ? Przez tego fajansiarza ? Bądźcie ludzie poważni.
Gdzie siedzi strach ? Szukam, zaglądam w najskrytsze zakamarki, ale w żaden sposób tego strachu nie mogę się doszukać. Domyślam się, że źródłem strachu może być marne wyksztalcenie, ktore w połączeniu z marnym wychowaniem prowadzi do kompleksów, niepewności, utraty orientacji w otaczającym świecie i zerwania więzi z otoczeniem. Tak spreparowana jednostka wycofuje się do netu i tworzy sobie wirtualnych awatarów i sztuczne środowisko na twitterach i fejsikach. Zderzenie z realną rzeczywistością kompleksy i strach pogłębia. Dodajmy do tego gwóźdź do trumny w postaci szkolnictwa.
Rozglądam się w poszukiwaniu grozy, ale jej nie widzę, widzę za to kabaret.
Ano tak, już rozumiem, już jesteśmy w domu. Nie ma czegoś takiego, czego lemingi lub buractwo mogłoby się lękać bardziej niż obciachu. Obciach to jest to czego mentalność tego typu boi się najbardziej. Strach przed kabaretem a jednocześnie niemożność wyjścia poza kabaret, bo całe wnętrze leminga jest wyposażone w popkulturowe stłuczki. I tak się nam biedny lemng zapętlił.
Leming stał się widzem i uczestnikiem upragnionego, europejskiego a nawet globalnego polsko-ruskiego teatrzyku kabaretowego "pod Smolenskiem" - pijany generał, debeściaki za sterami, pancerna brzoza, półbeczka śmiechu, badanie wraku przy pełni księżyca plus wybitni profesjonaliści na czele urzędów państwowych. Pełna profesjonalna obsada.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 783 odsłony
Komentarze
Chodzi o to, że Polacy ogólnie mają się bać.
9 Kwietnia, 2014 - 19:58
Obojętnie czego, obojętnie kogo - Kaczora, duchów na strychu, kroków w ciemnym zaułku, czkawki, chmur... Mają się bać i już, strach ma im towarzyszyć 24/24/7 - taka sztuczka socjotechniczna, stosowana głównie przez genetyczne miernoty i tchórzy, króliki i znajomych królika, która gwarantuje im zachowanie zdobytej pozycji. Ostachowicz wiele by mógł o tym powiedzieć, ale po pierwsze to jego "tajemnica sukcesu", a po drugie on jest zajęty pisaniem instrukcji głównemu tchórzowi RP, głównemu debilowi RP i głównemu ściekowi jak mają ten strach stosować i dozować. Chodzi o to by strach wdarł się do podświadomości odbiorców ścieku i już tam został,a najlepiej jeśli raz zasiany zacznie produkował kolejne lęki w delikwencie i to nie muszą być wcale lęki kalibru, że np.straci pracę, że może mu się spalić dom, że wyjdzie na ulicę i wiatr mu strąci doniczkę na głowę itd. To mają być lęki zupełnie prymitywne - Polaka ma być strach np. zjeść zupę do końca bo na dnie talerza może chować się jakiś gnom, który go zje. Schiza... A wtedy przybędzie na śniadanie albo na obiad pan płemieł, uśmiechnie się, poklepie po pleckach i delikwentowi wszystko przejdzie jak rękę odjął.
Dlatego Polacy powinni już mieć np. dość Smoleńska, bać się go bo oto - mamy iść w gości, ale jeszcze butów nie zawiązaliśmy przed wyjściem z domu ale już pojawia się strach bo tam na okrągło o Smoleńsku może iść gadka.
To tylko drobne przykłady jak ten mechanizm działa. Nikt głupi go nie wymyślił ale wymyślił do stosowania na głupkach i do produkcji głupków.
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński