ARS DILETTANTI - Za stare, dobre czasy
Chcecie zobaczyć, co mnie rajcuje? Ale się zdziwicie. Nie, żeby zaczęło mnie rajcować na starość; rajcowało mnie od zawsze.
Tak mnie naszło pewnej chwili, że Klub Dyletanta mógłby mieć swój hymn. Nasze piękne polskie pieśni, są już wszystkie pozajmowane. Niektóre nawet przez dwa zwalczające się wzajemnie ugrupowania. No i przecież my Dyletanci jesteśmy Światowcami! Więc natychmiast wyskoczyła z mojej pojemnej i jeszcze niezacinającej się pamięci piosenka, pieśń, słodka jak miód i porywająca za serce. Śpiewa ją cały świat mówiący po angielsku. Już wiecie co to jest? Tak, to wspaniałe Auld Lang Syne, które sobie pozwoliłem przetłumaczyć na „Za stare, dobre czasy”. Chyba, ze ktoś może podrzucić coś lepszego. I co już naprawdę niepokojące – nie mogę znaleźć żadnego polskiego tłumaczenia
Dla czego właśnie Auld Lang Syne?
Po pierwsze dlatego, że napisał ją Robert Burns. Narodowy szkocki wieszcz, nazywany tam prosto „The Bard”. I dyletant całą gębą. W Edynburgu nazywano ich „literati”, co jest odpowiednikiem naszego intelektualisty. A w Londynie to byli właśnie Dyletanci.
Popatrzcie, jaką semantyczną ewolucję przeszło słowo dyletant w naszej krainie: od znawcy, miłośnika i intelektualisty, do ignoranta, laika i pozera. To ciekawe – po co i dlaczego? Chyba tylko z pewnej pogardy dla tych co parają się pracą mózgu.
No więc Robert Burns jest jednocześnie Mickiewiczem i Słowackim Szkocji. Przepięknej nostalgicznej krainy. Ma jedną leciutką przewagę nad polskimi romantykami – jego poezja nadaje się do śpiewania. I jego Auld Lang Syne (literalnie po angielsku old long since) stało się hymnem. Zwyczajowo w krajach anglojęzycznych śpiewa to się w Nowy Rok, po wybiciu zegara o północy. Śpiewa się także przy wielu innych podniosłych uroczystościach. W Stanach Zjednoczonych jest to, zaraz po narodowym hymnie, najpopularniejsza pieśń.
Oto proszę jak Red Hot Chilli Peppers sobie z tym radzą.
Drugim powodem, dla którego „Za stare, dobre czasy” mogłaby być hymnem Dyletantów, jest przywiązanie i tęsknota za tradycją. Dyletanci są przecież z założenia postępowymi konserwatystami. Poprzez spojrzenie w przeszłość budujmy lepszą przyszłość. Tak chyba by się dało powiedzieć o głównych celach. Oraz oczywiście miłość i radość, trochę nostalgiczne, które ten utwór wyraża.
Jak wam się ta, jakoś mało znana w Polsce pieśń podoba to nasi kochani Dyletanci przyjmijcie ją za swoją i pomyślcie, jak fajno byłoby wędrować po zielonych wzgórzach Szkocji, pełnych wrzosowisk i dobrych ludzi, od jednej destylarni przedniej whisky do drugiej. Krainie wojowników i poetów.
Lecz powiem wam jak jest ze mną na prawdę. Wolę wędrować po swoich Kaszubach. Po przepastnych kniejach, po wzgórzach łysych i zalesionych, wioskach piękniejących z dnia na dzień. Wiecie ile tutaj jest spływów kajakowych? Od najprostszych rodzinnych, po najbardziej trudne – górskie, tylko dla zaprawionych kajakarzy.
To cudowna kraina. Bardziej radosna i kolorowa w porównaniu ze szkockimi nostalgicznymi wzgórzami.
Ciekawe, co by Burns pisał, gdyby był Kaszubą?
*********************
Zapraszam wszystkich zaciekawionych do Klubu Dyletantów http://klubdyletantowblogspot.com
I jeszcze na koniec wersja w wykonaniu Norweskiego Skowronka - Sissel, zwyczajowo na Nowy Rok
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 45468 odsłon
Komentarze
Czyż nie piękne
6 Kwietnia, 2014 - 10:16
Czy powinny stare znajomości być zapomniane,
i nigdy więcej ich nie wspominać?
Czy powinny stare znajomości być zapomniane,
i stare dobre czasydobre czasy!
Za stare dobre czasy, mój drogidrogi
Za stare dobre czasy,
Podnieśmy jeszcze kubekkubek z dobrocią,
Za stare dobre czasy.
I na pewno kupisz sobie kolejny kubek
I na pewno ja kupię sobie kolejny kubek,
I podnieśmy jeszcze kubek z dobrocią,
Za stare dobre czasy.
Obaj biegaliśmy po zboczach wzgórz
i zrywaliśmy piękne stokrotki.
Przewędrowaliśmy w trudzie wiele dróg
Od tamtych starych dobrych czasów.
Za stare dobre czasy, mój drogi,
Za stare dobre czasy,
Podnieśmy jeszcze kubek z dobrocią,
Za stare dobre czasy.
Wiosłowaliśmy w strumieniu,
Od porannego słońca aż do wieczora,
Ale szerokie morza między nami ryczały*,
Od starych dobrych czasów.
Za stare dobre czasy mój drogi,
Za stare dobre czasy,
Podnieśmy jeszcze kubek z dobrocią,
Za stare dobre czasy,
Podnieśmy jeszcze kubek z dobrocią,
Za stare dobre czasy.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
AUTOR - dobre tłumaczenie; gratulacje!
7 Kwietnia, 2014 - 22:42
"Stare Dobre Dni"
Czy przyjaźń stara zniknąć ma
Choć pamięć wciąż się tli?
Czy przyjaźń stara zniknąć ma,
I stare dobre dni?
Ref:
Za stare dobre dni, my dear!
Za stare dobre dni!
Podzięki kielich wznieśmy dziś
Za stare dobre dni.
We dwójkę depcząc szczyty wzgórz
Rwaliśmy świeże bzy,
Nie raz nie czując swoich nóg
W te stare dobre dni
W strumyku pływalim nie raz
Gdy tylko wstawał świt,
Lecz morza toń dziś dzieli nas
Od starych dobrych dni
Ref....
Więc przyjacielu , dłoń mą weź,
Ty swoją podaj mi!
Podzięki kielich wznieśmy dziś
Za stare dobre dni"
insurekcjapl
Z dedykacją dla miłośnika Szkocji
6 Kwietnia, 2014 - 10:57
Fotki pochodzą z mojej okolicy i zostały zrobione w promieniu 40 mil od miejsca zamieszkania.
Pozdrawiam!
Ostatnia z fotografii przedstawia widok z miejsca, gdzie spędzał dużo czasu Walter Scott - inny, znakomity poeta szkocki.
@Jinks
6 Kwietnia, 2014 - 11:15
Znakomite!!!
Dziękuję.
Wschodnie, czy zachodnie wybrzeże?
Chyba się zgodzisz, że w tym krajobrazie i tej pogodzie, jest coś specjalnego.
Polecam moją rozprawkę o skaczu http://jazgdyni.neon24.pl/post/50936,szpan-whisky
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@Jazgdyni
7 Kwietnia, 2014 - 00:20
Zdjęcia z wybrzeżem, to wybrzeże Morza Północnego, czyli wschodnie wybrzeże Szkocji.
Choć różni się ono od zachodniego, które jest znacznie bardziej urozmaicone, to jednak tu także można sie natknąć na wiele perełek i za taką niewątpliwie można uznać Przylądek st Abbs widoczny na niektórych fotkach w poprzednim komentarzu oraz w tutejszym uzupełnieniu:
St Abbs jest rajem dla płetwonurków, z uwagi na absolutnie przepiękne podwodne pejzaże.
Oczywiście zgadzam się, że w krajobrazie Szkocji jak również w pogodzie jest coś szczególnego. Jest wiele surowości w tutejszych pejzażach, a zwłaszcza na północno - wschodnim wybrzeżu, na które moim zdaniem dobry Pan Bóg poświęcił trochę więcej czasu, niż gdziekolwiek indziej. Jest przepiękne, niepowtarzalne i śmiało można powiedzieć, że cudowne. Charakterystycznym zjawiskiem w tym surowym, a niekiedy srogim krajobrazie i takiej samej pogodzie są sami Szkoci, którzy ze swoją naturą, sposobem bycia i nastawieniem do życia i świata, są wspaniałymi ludźmi, pełnymi ciepła, dobroci i cechy, która w Polsce jawi się dzisiaj unikatową - przjaźni. To wszystko połączone w jedną całość daje nam wspaniały kraj, przez rdzennych Szkotów w ich języku (gaelic) nazywany - Alba.
Linkowaną rozprawkę o skaczu miałem okazję przeczytać z przyjemnością dużo wcześniej.
Pozdrawiam raz jeszcze z nadzieją, że nie zanudzam tymi zdjęciami.
Abstrahując od historycznych zmian
6 Kwietnia, 2014 - 11:14
znaczenia słowa "dyletant" a odnosząc się do dzisiejszego znaczenia myślę, że Klub Dyletantów ma wszelkie dane aby stać się klubem znaczącym. Z pewnością to oferta dla tych, którzy rządząc budową autostrad, kolei żelaznych, zajmują się służbą zdrowia, szkolnictwem, oświatą, kulturą i całą resztą, nie mają o tym zielonego pojęcia. To byłby solidny fundament takiego klubu.
Pozdrawiam
Szpilka
O nie Szpilko!!!
6 Kwietnia, 2014 - 11:20
Wprost przeciwnie, wprost przeciwnie!
Nie o takich dyletantów chodzi - to psuje, popaprańcy, nieroby i amatorzy.
Wyczuwamy takich na dystans i nie chcemy mieć z nimi nic wspólnego.
Ale twój żarcik rozumiem.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Po prostu
6 Kwietnia, 2014 - 18:42
jestem szpilką z poczuciem humoru.
Pozdrawiam
Szpilka
Jako polska pieśń patriotyczna
6 Kwietnia, 2014 - 14:34
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@jazgdyni
6 Kwietnia, 2014 - 16:07
Już któryś raz ubolewasz nad czarnym "pijarem" Dyletantów, może więc uda mi się coś do tego tematu wnieść. Otóż mam niestety wrodzone skłonności do bycia dyletantem, na sposób w jaki prawdopodobnie Ty to rozumiesz. Interesuje mnie tak wiele spraw, że aby nie być jeszcze większym dyletantem, część jestem zmuszony odrzucać. Robię to z wielkim żalem, ale muszę się bronić przed tą niepohamowaną żądzą. Takie dyletanctwo, podobne jest do jakiegoś amoku, który nie pozwala się skupić na jednym i dogłębnie przedmiot zbadać. Zmusza do powierzchownego ślizgania po wszystkim na co padnie uwaga. Nie twierdzę, żeby noszenie końskich klapek było lepsze, ale znalezienie właściwej proporcji pomiędzy jednym a drugim, może nie każdemu się udawać, skutkiem czego - partactwo lub ograniczoność. Inną sprawą, jest sposób w jaki kiedyś przedstawiłeś niegdysiejszych Dyletantów. Jeśli dobrze pamiętam, to jako rozwydrzonych i włóczących się po całym świecie moczymordów. :) No wybacz, ale z takim systemem wartości, Dyletanci mogli dorobić się jeszcze gorszej sławy. Coś mi się zdaje, że to w pełni zasłużona reputacja. Czy nie lepiej byłoby zmienić sobie "patronów"?
@Zapluty Karzeł
6 Kwietnia, 2014 - 16:48
Witaj
A właśnie, że nie. Młody jeszcze jesteś i świat cię atakuje ze wszystkich stron. A ty chcesz wchłonąć jak gąbka. Jak się postarzejesz, to tych pytań zewsząd będzie mniej. Zostaną te najważniejsze.
Pan powiedział, żebyś był bogaty duchem. Więc co jest lepsze? Być jedynym na świecie wybitnym specjalistą od kwarka powabnego, czy dyletantem znajdującym rozkosz w różnorodności objawów świata i człowieczeństwa?
A Jezus powiedział - "Radujmy się!". I też pił wino.
Czy picie wina znaczy, że jest się pijakiem? Powszechnie tak. Jak to, że dyletant to ignorant.
Świat jest pełen subtelnych odcieni.
Pozdrawiam
Ps. Zapraszam http://klubdyletantow.blogspot.com/2014/04/ars-dilettanti-za-stare-dobre-czasy.html#disqus_thread
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@jazgdyni
6 Kwietnia, 2014 - 17:33
E... już taki super młody to nie jestem (46), a gąbka już nie taka chłonna jakbym sobie tego życzył. Najwyraźniej czas mi się filcuje. Zamiast czekać, aż ze starości będę już mało mógł skumać, wolę ten rozrzut umysłowy nieco przytemperować. Skutkiem tego zaczynam doświadczać głębszego zrozumienia tych spraw do których się ograniczam. Spojrzenie w głąb wymaga jak się okazuje jeszcze więcej czasu niż spojrzenie wszerz, ale daje lepsze pojęcie o ogólnej naturze wszystkiego. To ze względu na wzajemne podobieństwo wszelkich "bytów". Oczywiście jeśli zacząłbym się przyglądać kwarkowi i tylko kwarkowi, to prawdopodobnie jedynym co bym osiągnął, byłaby ślepota. Gdy jednak zaczniesz się przyglądać, na przykład własnemu wnętrzu, to cho cho... czegóż tam nie można znaleźć, a już najwięcej to bałaganu. Bycie dyletantem (mam na myśli siebie) tylko ten bałagan potęguje. Mimo to, dziękuję za zaproszenie. Zerknę i zobaczę czy aby nie ma tam dla mnie miejsca. :)
Co do pijaków to Twoje słowa brzmiały jakoś tak "...i w tym czasie nie trzeźwieć". Mowa była o podróżach i obowiązkach Dyletanta w czasie ich trwania. No sam powiedz, co miałem pomyśleć?
Pozdrawiam :)
@Zapluty Karzeł
6 Kwietnia, 2014 - 18:04
To ja ci powiem, że francuscy dokerzy, gdziekolwiek bym nie stał, w Marsylii, czy Le Havre, obowiązkowo o dwunastej, do bagetki wyciągają butelkę wina, by uzupełnić płyny ustrojowe. Podejrzewam, że nie trzeźwieją 24/24.
Podobnie w Anglii. O 18 kończyliśmy stoczniową robotę, szliśmy do pubu, Angole wychylali na chybcika z pięć pintów piwska, aby udać się do domu na zasłużonego drinka.
.....................
A ten bałagan wewnątrz siebie.... czy dręczą cię odczucia trzewne ?
Pozdrawiam radośnie
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@jazgdyni
6 Kwietnia, 2014 - 18:23
Dobra. To ja też coś Ci powiem. :) Gdziekolwiek spojrzę, widzę nawalonych lub naćpanych ludzi różnych profesji. Nie muszę ich szukać w żadnych dokach. Czy to jest wystarczający powód abym uznał to za właściwą normę? Co więcej, widzę pełno takich, którzy nic nie piją i nie ćpają, a ich myśli są równie przenikliwe co u tych pierwszych. Wybacz mi tą małą złośliwość - czuję się sprowokowany - Twoje ostatnie zdanie było z tego gatunku. :)
Serdeczności :)
@Zapluty Karzeł
6 Kwietnia, 2014 - 19:00
Ależ się nie mylisz - tak jest.
Niestety wysoka konsumpcja alkoholu, czyniąca z niego najważniejszy element życia sporej części społeczeństw jest faktem.
W takiej Mołdawii (rekord) to jest 18 litrów 100% alkoholu na głowę obywatela starszego niż 15+.
Jest to więcej niż seta (dokładnie 0,123 litra) 40% wódki na każdego !!!
W statystykach na szczęście wyprzedzają nas i Czechy i Francja i Rosja i Anglia,
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_alcohol_consumption
Widzisz, to jest właśnie taka dyletancka wymiana zdań - pogłębianie ułamka wiedzy.
Na zdrowie
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
JaZowi i Jinksowi pod przepiękne pejzaże dorzucam niemniej
6 Kwietnia, 2014 - 16:08
piękną muzykę - od skrzypki dyletantki ulubiona Fantazja Szkocka Maxa Brucha :
Nie obejdzie się i bez Roda Stewarta:
Jazgdyni - Ty wrzuć tu swoją notkę o Dyletantach, tą pierwszą. Warto !
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@Contessa
6 Kwietnia, 2014 - 20:48
Szanowna Pani Contesso!
Dziękuje uprzejmie za dedykację, z którą się z przyjemnością zapoznałem po to, ażeby przypomnieć sobie Roda, a poznać Maxa.
Raz jeszcze bardzo dziekuję i pozdrawiam serdecznie!
Szanowny Panie Jinks !
6 Kwietnia, 2014 - 22:28
Cała przyjemność po mojej stronie ! Wpadając dziś przypadkiem na Pańskie szkockie reminiscencje, momentalnie włączyła mi się w uszach Fantazja Mistrza Maxa i popłynęłam na falach muzyki jak na jakim czarodziejskim latającym dywanie, ślizgając się po grzbietach wzgórz i muskając tafle wodne. To była jedna z najpiękniejszych podróży choć tylko w krainie wyobraźni ale potwierdzająca zdolność człowieka do fenomenu "słyszenia oczami i widzenia uszami"...
Podobny moment był niedawno gdy odświeżałam w pamięci "Hebrydy" Mendelssohna i traf chciał, że włączając tv wpadłam na wędrówkę z kamerą po tym archipelagu. Słysząc i widząc rozpryskującą się o skały wodę nagle poczułam ją na dłoni. To nic, że okazało się iż to tylko... obwąchujący mnie mokry nos mojej kici.... Pierwsze wrażenie, że to fale, rozbijające się o Stac Biorach pozostało...
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@Contessa
7 Kwietnia, 2014 - 22:08
Pozazdrościć wyobraźni. Nie każdy chyba może, tak sobie polatać i to po całym świecie :)
Jako polska pieśń patriotyczna
6 Kwietnia, 2014 - 16:39
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@ JazGdyni...
6 Kwietnia, 2014 - 16:59
... witaj Januszu.
Miło, że "ojciec załorzyciel" wspomina swoje dzieło. :-)))
Tak Klub Dyletantów na NE i słynna "Ławeczka" na NP, to były wspaniałe miejsca.
Pamiętam jak jedno i drugie miejsce, było zwalczane przez lewacką hołotę .... dlaczego ? nie wiem.
Napewno zdajesz sobie sprawę : " to se ne vrati" ! To było "mgnienie czasu", czystych intencji, wiekszej grupy ludzi, którzy lubili być blisko siebie - minęło, tak jak solidarność ,po 10 kwietnia 2010 AD.
Ale nic to Żeglarzu... życie trwa i miejmy nadzieję !
pozdrawiam Serdecznie,
Marek
ps
Fajnie, że wspomniałeś Szkocję.
Wiesz, mnie się marzy taki dziwny Triumwirat : Polska, Szkocja i Węgry !!!
pps.
....póki co, posłuchaj potomka Króla Szkocji :
Jeszcze dorzucę jak u mnie śpiewają "Auld Lang Syne"
6 Kwietnia, 2014 - 17:51
Militza & Company :
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@contessa
6 Kwietnia, 2014 - 18:08
Takiej ładnej nostalgii po Bałkanach bym się nie spodziewał...
To już raczej Grecy.
Serdeczności
Ps. Widzę, że oboje mamy "przyjaciela", który śledzi nasze komentarze i wstawia pały.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
jazgdyni - 6 Kwiecień, 2014 - 18:08
6 Kwietnia, 2014 - 19:14
No widzisz ! A ja po Bruchu takich subtelnych szkockich klimatów... Któremu dziwnie za co się oberwało ? Chyba kogoś zbyt mocno w... raflezję ubodłam, hihihihi. Ale co ma raflezja do maestro Maxa, Roda i do Szkocji ? Szkocja ma swoją Nessie, która niewiniątko jest na tle tej z wiadomo którego bajora.
A pałkowicze... Ja to biorę ogólnie na taką logikę - pałując mnie za "raflezję", pałkują ją, nie mnie. W rezultacie pałkują to, co ICH sercu drogie, a to już jest niestety jakaś patologia, żeby nie powiedzieć - kompletne zidiocenie.
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@maruś
6 Kwietnia, 2014 - 18:23
Witaj
Z tym Triumwiratem to zapewne miałeś na uwadze królewskie powiązania Polski, Szkocji i Węgier.
To przecież tutaj mieszali się Sobiescy, Stuartowie i Stefan Batory.
Ciekawe momenty w historii.
Serdeczności
Ps. Jan III Sobieski był teściem pretendenta do tronu Szkocji Jakuba VIII
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika wilk na kacapy został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
6 Kwietnia, 2014 - 22:41
wilku głupoty piszesz i to do kwadratu....
7 Kwietnia, 2014 - 00:08
wyliczę bzdury z Twojego komentarza:
Twoje wyobrażenie o Szkocji i Szkotach jest mówiąc delikatnie kretyńskie. Nie wiesz dokładnie nic o tym kraju i nie masz pojęcia o tym jak żyją. Nie wierzę, że masz znajomego Szkota i że jeszcze Ciebie gości jak piszesz. Gdybyś tutaj był chociaż raz, nigdy byś tych bzdur nie napisał. Mieszkam, żyję, pracuję tutaj 8 lat. Na co dzień obcuję ze Szkotami. Nigdzie nie widziałem domowego bimbru. Nikt do wszystkiego nie dodaje płatków owsianych. Do tego, ponurego kraju przyjeżdżają miliony turystów z całego świata. A w weekendy przeciętny Szkot wydaje na rozrywki od 1/4 do 1/2 najniższego wynagrodzenia Polaka. Wydaje - rozumiesz. Gdzie więc przesadna oszczędność i gdzie ta bieda.
Powiem tak. Wszedłeś na blog z super notką. Uczestnicy sobie super rozmawiają, jest to ciekawe i inspirujące. I przychodzi wilk na kacapy i robi wielką kupę. Tak odbieram Twoje mądrości, inaczej się nie da. Popraw się szybko, bo będę Ciebie ścigał w każdym komentarzu, bo nic jeszcze nie zdążyłeś napisać, tak sam od Siebie. Za to w komentarzach jesteś mocny, tyle że idziesz nie w tą stronę. Obrażaniem blogerów, chamstwem nic nie wskórasz. A kłamstwami się po prostu dyskredytujesz. To co napisałeś o Szkocji to jedno wielkie kłamstwo.
Polak2013
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika wilk na kacapy został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
7 Kwietnia, 2014 - 07:13
Bzdura !
7 Kwietnia, 2014 - 14:08
"Jak by mieli dobra trawe to by pasli krowy bo krowa tego co jeszcze baran zje ona juz nie ruszy,zreszta chodzi o ekonomie,krowa potrzebuje dobrej trawy zeby dac mleko,a szkocja to gorzysto/wyzynny kraj,na ktorym rosnie wlasnie byle trawa."
Pasą, pasą ! Jest taka wspaniała rasa szkocka - Highland Cattle i rośnie na tej niby "byle trawie", która jest lepsza od mowa-trawa. Jest tylko taki mały szczegół - warunki terenowe sprawiają, że wszystko tej rasie idzie w masę mięśniową, nie w mleko. Cuś jak siłownia... I to niczyja wina jest, po prostu natura w najczystszej formie - nawet bydełko potrafi samo dostosować się do warunków. W odróżnieniu od niektóryh homo sapiensów... A poza tym... od biegania po tych pagórkach to mleko i tak by się zsiadło, hehehehe... Sorry, ale ja nie mogę na poważnie czytając takie różne mundrości z tajgi....
(Foto - http://greshornishcottages.co.uk)
Sliczna mućka, prawda ?
Tak przy okazji - jak się zrzyna cudzy tekst, niechby tylko fragment, to się go grzecznie wstawia w cudzysłów (jakby co to są takie znaczki - ".....") i podaje źródło. Jest na portalu taki "blog", na którym cudze teksty podawane są jako własne. Co nie przeszkadza jego właścicielowi zarzucać innym plagiactwo...
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
oj wilku, wilku...
7 Kwietnia, 2014 - 16:30
you are a clown. The rest without comment.
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
Stwórzcie swój hymn
7 Kwietnia, 2014 - 01:19
No cóż, pan Kamiński z Gdyni jest faktycznie wodzirejem tego Klubu, świetnie ciągnie ten wózek po wertepach w sieci, i ma stale ciekawe pomysły. Tylko pogratulować!
Tekst szkocki prymitywny, ludowy, poetyczność na poziomie pasterskim... Choć muzyka (melodia) wspaniała, najbardziej podoba mi się ta pieśń w wykoniu Sissel: niebiański, przejmujący głos elektryzuje, a noworoczny teledysk z zimowym krajobrazem i zwierzętami urzekający.
Ale wracając do pomysłu z adaptacją szkockiej pieśni na hymn Dyletantów: w tym wypadku nasza legionowa wersja (o przyjaznym kręgu przy dogasającym ognisku) góruje nad pozostałymi propozycjami videoklipów wklejonych powyżej, aż serce roście: dobrym wierszem, przesłaniem ideowym, nostalgiczną mądrością, po prostu klasą. I w tym kierunku należy szukać.
Moja sugestia i propozycja brzmi następująco: Drodzy Dyletanci, napiszcie/stwórzcie sobie swój hymn - oryginalny. Sami. Poszukajcie melodii, np. jakiegoś motywu z dorobku Kilara, Góreckiego lub Lorenca (czy choćby "filmowego" Gintrowskiego) , ułóżcie wiersz, który będzie oddawał Wasze założenia, cele, nadzieje, motywacje bycia razem...
Stać Was na to - jesteście wszak renesansowi, wszędobylscy, oświeceni, obyci, interdyscyplinarni...
Naprawdę - ruszcie głową w tę stronę...
Do roboty!
insurekcjapl
@insurekcja.pl
7 Kwietnia, 2014 - 07:43
Droga insurekcjo.
Dziękuję za pochlebną opinię.
Moja sugestia odnośnie poematu Burnsa była spowodowana moimi subiektywnymi emocjami, jakie ta pieśń wywołuje. I tak, jak u Ciebie, przede wszystkim w wykonaniu Sissel, choć kobzy są tuż, tuż.
Masz rację, warto przeszukać utwory Góreckiego, czy Kilara by znaleźć coś należycie hymniastego. To będzie ważne zadanie.
Klub jest zabawą intelektualną. Tolerancyjną, serdeczną i radosną. Mającą nas polepszać. Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiam serdecznie
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@ jazgdyni
7 Kwietnia, 2014 - 15:03
Niestety nie mogę komentować ! Pierwsze po tekście zasadniczym obrazki blokują mi komputer. Mam tylko zieloną ramkę. Dużo zielonych ramek. A dużo zielonych ramek oznacza że nie będę mógł zapytać autora o rozmiary zdjęć i format zapisu.
Podobny problem miałem na "jajach bzdyklaczy". Ja jestem starej daty i zawsze obrabiam materiał do formatu witryny.
Na nowy blog klubu nie udało mi się wejść ani razu, ani na coś co nazywacie KD+ . Napisz jeszcze raz adresy. Nie odsyłacze. Nie widzi mi się wymiana sprzętu na bajerancki - ten który mam wystarcza do surfowania po Japonii, Chinach, Brazyli czy Stanach.
@cyborg
8 Kwietnia, 2014 - 06:45
Drogi Zbyszku
Ja pracuję teraz na Windows 7 home premium. Nie mam żdnych kłopotów. Jako przeglądarki używam Firefoxa, a Klub jest w Googlach pod bloggerem.
Musisz mieć jakieś inne ustawienia, albo masz zainfekowaną maszynę.
Adres do KD+ jest prosty http://klubdyletantow.blogspot.com/
Jak masz kłopot, może spróbuj wejść z Googli, wpisując klubdyletantów.
Czy kiedyś, jak miałeś tak duże kłopoty z neonem, nie wpuścili ci oni jakiegoś trojana?
Pozdrawiam
Ps. A próbowałeś majstrować przy ustawieniach HTML?
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.