Kaszeba - blog

Surfing to sport wywodzący się z Hawajów. Stan ten został powołany trochę na siłę i w wyniku przejęcia przez prezydenta William'a McKinley'a 16 czerwca 1897 roku. Jako ciekawostkę mogę zdradzić, że mały William urodził się w Buffalo, ale przeprowadził się z rodziną do miejscowości, nomen omen, Poland (stan Ohio) gdzie mieszkał do czasów studenckich. 

Oczywiście Amerykanie pokochali surfing i to...

W trybie natychmiastowym, nim światła zgasły w Monachium, Macron zwołał nowy, nieformalny szczyt. Znaczy się, gotuje się koło zadków! Kilka minut wystąpienia J.D.Vance'a, dostarczyło tyle emocji wśród czerwonej burżuazji, że wysiadły chyba wszystkie aparaty tlenowe tym nieudacznikom. Dziw wielki bierze nad decyzją zaproszenia gaulaitera. Chyba komuś na cito potrzebny był portier lub szatniarz.

...

Była agitacja i wrocławska pizza

13 grudnia zakwitła koalicja

Obrażać dookoła i niszczyć poczęli

kompromitacją niezwykłą w Świecie zasłynęli

Sądy do "ZURTu", służby na śmietnik

Towarzysze zadeptali pod KPRM cały kwietnik

"Krul" się sroży i palcem wymachuje

Nikt się z nim nie liczy bo normalnie truje

Androny i bzdety padają na forach

Mają miękko towarzysze w swoich porach

Cesarz, zaś...

Odrobina historii nikomu nie zaszkodzi, choć mogą zdarzyć się oponenci. W odniesieniu do 14 lutego i wspominek Święta Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej, chciałem przytoczyć pewien epizod z mojego rodzinnego Pomorza.

W latach II Wojny Światowej w rejonie, w którym się urodziłem i ciągle mieszkam, istniała organizacja Gryf Pomorski. W zasadzie była to organizacja, która zakończyła swoją działalność...

Tak przysłuchując się gorącym informacjom z Monachium i zza oceanu, moją uwagę przykuł jednak mniejszy przekaz na temat "propozycji zmiany mieszkania seniorów z piętra na parter". Nie przeczę, że rozdziawiłem gębę, nie wiedząc czy to początek kolejnej dystopijnej książki w stylu Aldusa Huxleya, czy ciężki żart. Okazuje się, że ani jedno, ani drugie.

Niejakie ministerszcze Okła-Drewnowicz, rzuciła...

No i stało się. Wracam do mojego pierwszego wpisu "Karuzela wariatów". Nie sądziłem, że tak szybko. Jakoś znowu mam wrażenie, że nadchodzi wielki chaos. W świeżym artykule ktory podaję w źródłach, niejaki Robert Kiyosaki przestrzega Świat przed totalnym upadkiem, czyli globalnym kryzysem związanym m.in. z sytuacją geopolityczną. Coś może w tym jest, ponieważ ostatnie notowania giełdowe...

No i mamy pseudo-Leonidasa. Zapewne grzeje już rowerek, żeby w trymiga dojechać do Gdańska w poniedziałek. Choć moda obecnie jest bardziej na korzystanie z podstawianych salonek (PKP) i zapasowego odrzutowca (gdyby pierwszy transport zawiódł).

Bonżur-Leonidas, zwołuje swoich 300 samorządowco-hoplitów ,którzy powinni według jego osądu, wesprzeć go w wyścigu do pałacu.

Gdańsk w poniedziałek,...

Wybaczcie mi na wstępie proszę, tytuł w języku znienawidzonym.

Wesolutkie grono komisarzy eurokołchoźniczych pojawiło się dziś w Gdańsku (choć dla nich to Frei Stadt Danzig). Radośnie wpełzli do ECS i ochoczo dali się sfotografować (choć na fotografiach brakuje jakiegoś aszkenaza).

Pod auspicjami gaulaitera ponoć będą deliberować nad dobrobytem, jaki chcą nam zaordynować. Ot, dowcipne te...

Pograjmy w ping ponga bo gaulaiter bawi się jak widać przednio.Choć nie bardzo rozumiem wesołość tego gościa, to mimo wszystko próbuję znaleźć w tym jakąś metodę.

Wystąpienie Prezesa TK pana Bogdana Świączkowskiego, nie pozostawia pola do interpretacji. Mamy zamach stanu. Jak dotąd to oczywiście pełzający, ale na prawdę widać, że coś złego wyprawia się w Stolicy.

Pierwsza moja myśl po...

Noż mało mnie nie przenicowało, kiedy czytając świeży artykuł na DoRzeczy dotyczący żądania wspomnianej w tytule mini-ster od klimatu i czegoś tam jeszcze. Ano, zachciało się "księżnicce" specjalnego pokoju (w nowomowie - VIP room'u) na jakąś nie całą godzinę oczekiwania na transport kolejowy z Gdańska do Warszawy. Kolejarze dostali głupawki, nie wiedzieli co zrobić.... No bo frau ministra żąda....

Minął kolejny tydzień szału Europy. Niemcy, co nikogo nie dziwi, z przerażeniem patrzą na wzrastające poparcie dla Alicji Weidel. Francuzi próbują poskładać upadający przemysł, Norwegowie mają problem z rządem mniejszościowym, a w naszej Ojczyźnie jak zwykle kabaret.

Pojawiło się oczywiście tu kilka wpisów o atrakcjach serwowanych przez Bonżura, czy kolejnych retrospektyw mesjasza wszetecznej...

A taki obrazek nagle objawił się.

Ponoć Maria Antonina i Ludwik .... poprawione przez AI

Aj, się porobiło...

Urszulka w kolejnym orędziu do matołków, zaczęła wycofywać się z malowania wszystkiego na zielono. Ale, jakież to "nieprzewidywalne", kiedy na korytarzach eurokołochozu, pobrzękiwać zaczęły głosy mówiące o powrocie do handlu z Włodzimierzem. Oczywiście, nie są to głosy, które od razu sprawią że pobratymcy Urszulki, będący w największym dołku od dwóch dekad, zaczną od razu coś...

Tak się składa, że ten rok w wierzeniach chińskich jest rokiem Smoka w towarzystwie drewna (Drewniany Smok). Zacznie się na początku lutego. Z definicji wynika, że taki rok jest przednówkiem wielkich zmian. Chińczycy przywiązują niezwykłą wagę do symboliki, która mimo dość kontrowersyjnych władz, jest dla nich wiążąca i podporządkowują charakterystyce zwierzęcia-patrona całe swoje życie.

...

Tak przyszła mi słodko-gorzka paralela mojego kochanego miasta do obecnej sytuacji w kraju.

Otóż ćwierć wieku w moim mieście czyli Gdyni, rządy sprawował jegomość, który może i na początku był całkiem sprawny jak na samorządowca ale nie od razu po transformacji. Niemniej jednak pierwsza kadencja minęła, a on jako delfin namaszczony przez zmarłą "Żelazną Frankę" - jedyną Panią Prezydent, jaka...

Karuzela wariatów.

Na wstępie witam wszystkich blogerów i czytelników. Jest to mój pierwszy wpis, mimo że portal odwiedzałem regularnie od kilku lat.

Skąd ten tytuł? Cóż, taki mamy czas, że nie bardzo wiadomo kto normalny, a kto nie w tej całej polityce i ogólnie pojętym Świecie. Skupiamy się na pewno na tym co nam najbliższe, czyli sprawy krajowe. Tyle, że pomimo zmiany jednych na drugich,...