Zygmunt Jan Prusiński
W OBWODZIE JEDNEGO KWADRATU
Ścieżki miłości pomiędzy sosenkami i róży
krzewów których zapach roznosi się jak plotka
a i tak nikt nie chce słuchać tyle jest spraw
na okrągło omawianych w telewizji te same
gęby opiniodawców jakby bez nich żyć
nie można było bo to święci – naród wybrany
kręci wrzeciona z liści zeschniętych tak
dokładnie że odrzucić postęp ich złodziejski
nie da rady bo naprawdę są chronieni przez ich boga.
A jeśli pomylisz się i zdrapiesz szczęście swoje
z zdrapki ujrzysz na niej uśmiechniętego pajacyka
z brodą i pejsami a na główce jarmułka - taki
przyjemniaczek z nosem wydłużonym by mógł
usiąść wróbelek i ćwierkać i ćwierkać do naiwnego
narodu gdzieś ułożonego w śpiączce w Europie
w ramach przyjaźni z wolnością w ramach
przyjaźni z demokracją.
Zbrodniarzowi Kiszczakowi mędrcy Syjonu
podwyższyli emeryturę o cztery tysiące złotych
a ofiarom sierotom z łaski pana Tuska dziesięć złotych!
Naprawdę lubię takich skoczków...
17.4.2014 - Ustka
Czwartek 12:44
Wiersz z książki „Prostytucja”
___________Dzisiaj ledwie po południu piszę następną książkę, chyba zaangażowaną... Tak onegdaj nazywano wiersze w PRL. Pierwszy wiersz ma tytuł "W obwodzie jednego kwadratu", a książka nosi tytuł: PROSTYTUCJA. Dlaczego nie poetycki tytuł a takowy? Będę opisywał brudy w różnych formach - i wiersz i felieton i proza... Od dawna szykowałem się z tym. Będą tam i zdrady polityczne i zdrady w obszarze miłości. Skupisko czy wysypisko najbardziej to co obok mego życia trwało, żyło, spiętrzało się jak ścieki.
Komentarze
autor ZJP
- Kto się przyzwyczaił do tej epoki to mu zazdroszczę. Minęło mi 26 lat, (powrót z Emigracji z Wiednia to 10 Lipca 1994 r.) po 13 latach, i jakoś nie mogę zrozumieć tego świata w Polsce i, pewnie nie zrozumiem. Chyba ostatni Romantyk ze mnie...
III RP Pomroczna dała nam się we znaki
Panie Zaygmuncie ten 94 to były czasy! Nikt nie wiedział, co się dzieje! Takia była radość, takie uniesienie! Pan był starszy i Pan to lepiej czuł i rozumiiał, ba przeżywał. Co tu pierdzielić, wszyscy byliśmy wtedy na fali i gdy my marzyliśmy o wolnej Polsce, owi inni robili szybciochem kasę (prywatyzowali majątek narodowy), a nam się zdawało, że wolność przyszła...... . A potem gdy nagle szybko nam odeszła, gdy oni okrzepli i pokazali nam gdzie nasze miejsce..... . Pozdrawiam b. serdecznie STRoch
Sławomir Tomasz Roch
Czas na prostytucję?
Pornografia już była na Niepoprawnych. Przyszedł czas na prostytucję?
Nie szkoda Panu czasu na opisywanie brudów, ścieków i zdrad? Czemu to ma służyć, poza zgorszeniem? Wyładowaniu własnych frustracji ...bo przecież niczemu dobremu ani pięknemu.
Czyżby dwie tragiczne, amoralne i nieszczęśliwe postacie jak Gombrowicz i Hłasko wywarły na Pana taki wpływ?
To zakrawa na patologię.
Verita
Od Polityki do Erotyki
- Czy jest to Patologia? Nie jestem w stanie odpowiedzieć w tej chwili. Koledzy - pisarze, było ich kilku na Pomorzu, choćby Jerzy Fryckowski, Mirosław Kościeński, Zbigniew Babiarz - Zych często mi odradzali bym skończył politykować w Literaturze, aż im to się udało, że w roku 2010 na Salonie24 otworzyłem swój autorski Salon Biały Blues Poezji pt. Od polityki do Erotyki i, tak płynęły wiersze o miłości. I jakbym odpoczął przez to, odchodził stres a nawet depresja, bo (polityka to nie lekarstwo) to gówno które trzeba było wąchać...
Tak Panie Verita, przyszedł czas na PROSTYTUCJĘ i chcę tę książkę dokończyć. A co do frustracji, to jej nie posiadam, jestem z tych twardziejszych ludzików, jak to mówią: (masz chłopie grubą skórę)! Pozdrawiam - Zygmunt z Ustki