Zygmunt Jan Prusiński
KOBIETA KSIĘŻYCA
Przychodzi do mnie naga
jakby z innego świata
ma uczesane włosy
i pachnąca po kąpieli.
Jest lekka i oddana
w sposobie namiętnych słów
by mnie posiąść ostatecznie
wedle kobiecych gestów.
Świece dwie tak blisko
rozmawiają płomieniem
ulubiony jej szampan
niedopity do końca.
Te noce miłości - liryczne
lubi słuchać moich wierszy
opowiadam w nich o niej
od narodzin uczuć szeptu.
I tylko to mam
kobietę księżyca
która i tak nie jest
moją własnością.
27.6.2013 - Ustka
Czwartek 7:02
Wiersz z książki "Pęknięty orzech"
_________________________________
Opinia Czytelników
Psychodeliczna
Od razu coś mi nie pasowało. Na dzień dzisiejszy nie masz tu dużo głosów ale ja po przeczytaniu Twojego wiersza "Kobieta księżyca" czułam, że jesteś poetą przez duże P. Twoja poezja jest inna, metafizyczna. Niemal skaczesz po umyśle czytelnika.
Jak weszłam na Twoją stronę "autor o sobie" to się tylko upewniłam, że moje odczucia są prawidłowe:)
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/kobieta-ksiezyca-404791
_______________Odpowiedź
Psychodeliczna_______ Nigdy nie wymagam gwałtu w komentarzach. Cieszę się że wiersz "Kobieta księżyca" w ciągu doby - jak wykazuje zapis: "Ten wiersz przeczytano 143 razy", i to jest odpowiedź jako komentarz.
7 Marca 2014 r.