"Dziennikarz uderzył kobietę." Czyżby naprawdę ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

"Dziennikarz TVP Info uderzył kamerą szefową gabinetu marszałka Grodzkiego" - taki tytuł ujrzałem na portalu s24. i zaraz go sobie zwizualizowałem: "facet się zamachnął i walnął babę."

Potem postanowiłem sprawdzić i obejrzałem ten incydent na nagraniu i widzę, że było zupełnie inaczej, przyjąłem więc wersję taką: kamerzysta niósł kamerę na prawym ramieniu i zderzył się z kobietą, która szła po jego prawej stronie".

Potem obejrzałem jeszcze dłuższą sekwencję, dzięki której okazało się, że było jeszcze inaczej: facet z kamerą biegł za dziennikarzem z mikrofonem, który usiłował zadać pytanie oddalającemu się marszałkowi. Dyrektor biura marszałka zrobiła rundę po łuku omijając kolumnę przy wyjściu z budynku i zabiegła drogę kamerzyście by go zablokować od prawej strony i tak doszło do zderzenia. 

Uważam że incydent sprowokowała kobieta, a wstępny komunikat na portalu fałszował sytuację. 

Był to typowy medialny chwyt wyrywania wydarzenia z kontekstu, potem doprawi się wyrwany z kontekstu obraz odpowiednią interpretacją i wydarzenie zyskuje całkiem nowe wirtualne życie.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)