Egzekucja w imię (bez)prawia

Obrazek użytkownika RomanDorna
Blog

Chciałbym się podzielić kilkoma moimi myślami o prawie i sprawiedliwości. 

 

Z małych liter, bo broń Boże nie zamierzam pisać o aktualnej, "zbawczej" partii rządzącej naszym krajem. Oni, podobnie jak cała "opozycja",  już wszyscy byli, rządzili i jedynie według pewnego, bliżej nie znanego szarym ludzikom klucza, wymieniają się miejscami i pohukując na siebie, dążą konsekwentnie do swoich wspólnych, niecnych celów. Mają tylko geograficznie różnych (a ideologicznie tych samych) protektorów którym się zaprzedali. Tak sądzę. I to tyle na tematy polityczne, bo więcej nie warto.

 

Proponuję zająć sie człowiekiem. Człowiekiem skrzywdzonym przez prawo i sprawiedliwość. Skrzywdzoną chorą matką i Jej chorym synem. Małgorzatą Jasińską i Jej synem Ryszardem.

 

Żyją w Polsce, oboje niepełnosprawni, ze wspólnego zasiłku 671 zł. Nie mogło (!) starczyć na czynsz, opłaty, lekarstwa i  na coś, żeby do garnka włożyć. Długo się bronili. Musieli przegrać z bezdusznym prawem i takimi samymi urzędnikami sprawiedliwości. Kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia 2015, dostali swoją świąteczną, "szlachetną paczkę" - eksmisję. 

Cały scenariusz przygotowania tej egzekucji prawa, szczegóły jej przeprowadzenia i stan "mieszkania", jako miejsca docelowego tej zsyłki, może wskazywać na prawdziwą egzekucję na tych chorych ludziach. Rzec by można nawet - mord rytualny. Ciągle w imię prawa i sprawiedliwości, ale czyjego ?

Wszystkich którzy chcieli by poznać bliżej te fakty, a o których nie będę pisał, bo nie to jest moim celem, odsyłam do strony  ]]>https://forumdlazycia.wordpress.com/o-mnie/]]>
 

Dotknę jedynie kilku spraw najboleśniejszych. Wiele wskazuje na to, że eksmisji dokonano z kilkakrotnym naruszeniem prawa. W jej trakcie doszło ]]>m.in]]>. do wyłudzenia podpisu syna p. Małgorzaty, (cierpiącego na depresję i guza u podstawy mózgu), skutkującego zrzeczeniem się prawa własności starego, rodzinnego pianina, które stanowiło dla Nich sentymentalną i materialną wartość, "mieszkanie" do którego musieli się wprowadzić, okazało się kompletnie zniszczone, bez ogrzewania (rozwalające się piece), ciągle zalana łazienka z jednym kranem tylko z zimną wodą (temp.6 st. C), podobnie jak i w kuchni, i z piecem do gotowania na węgiel, bardzo ograniczony pobór prądu, który przy włączonym grzejniku olejowym na pół mocy żeby nie zamarznąć, nie pozwala na włączenie grzałki do zagotowania wody, bo system "wywala" ... Do dzisiaj żadnej pomocy z MOPS...

 

Pierwszą czynnością komorniczą była dość brutalna próba zabrania p. Małgorzacie Jej komputera, czego dzięki stanowczej, prawie fizycznej walce z Jej strony, nie udało sie dokonać. 

I tu swoistego smaczku całej egzekucji dodaje fakt, że p. Małgorzata prowadzi dwie strony internetowe (można i należy na nie wejść ze strony podanej wyżej) które w dzisiejszych rozcieńczonych liberalizmem, modernizmem i judaizmem czasach, bardzo jasno i odważnie przedstawiają stan naszego zniewolonego (tak, tak) kraju i Kościoła posoborowego wyzutego z Tradycji. Komputer w tej sytuacji jest niezbednym narzędziem i widocznie został uznany jako broń którą należy odebrać. 

Łatwo sie domyśleć, że i ja utożsamiam się z umieszczanymi tam diagnozami, które przecież w dużej części są opiniami ludzi o szerokich horyzontach myślowych, o dużej wiedzy i mocnej wierze.

Niestety taka odważna działalność internetowa przysparza więcej wrogów, niż przyjaciół. I to może być drugi, obok finansowego, powód tej nieludzkiej zsyłki.

 

Do czego zmierzam ?

 

Egzekucja, jakiej dokonano na p. Małgorzacie i Jej synu, jest już faktem, ale pozostaje nadzieja, że ciągle są wśród nas Polaków, ludzie wielkiej wiary, patriotyzmu i serca. 

 

Na stronie której adres podałem, są też numery kont, na które można wpłacać jakiekolwiek datki na wsparcie p. Malgorzaty. W moich marzeniach powstała nawet taka myśl, że jeżeli obudzi sie w nas prawdziwa ogólnopolska solidarność i nie zostanie przesterowana przez starszych i mądrzejszych, tak jak ta historyczna "Solidarność", to przecież jesteśmy w stanie bardzo łatwo uzbierać taką sumę, która pozwoli tym skrzywdzonym, wycieńczonym i obecnie żyjącym w tak podłych warunkach chorym ludziom, kupić małe, własne mieszkanie i zabezpieczyć Im podstawę godnego życia.

P.Małgorzata Jasińska nie wyciąga ręki po jałmużne, Ona solidnie na to zapracowała i robi to z miłości do Polski i do Kościoła.

Pomóżmy Jej i sobie nawzajem. Roześlijmy to gdzie się tylko da. Otwórzmy serca i nawet skromne portfele.

 

Czołem Wielkiej, Wolnej i Katolickiej Polsce !

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus !

 

Roman Dorna.

 

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (4 głosy)

Komentarze

na początku powyższej informacji w nieciekawy sposób "rozmydla" dramatyczną sytuację pp. Małgorzaty i Ryszarda Jasińskich.

Czy mogłabym wobec tego uzyskać informacje od p. Romana Dorny - czy złożył on doniesienie do prokuratury - o kilkakrotnym złamaniu prawa w stosunku do p. Małgorzaty Jasińskiej i Jej Syna, o czym - wyraźnie napisał powyżej?

I czy istnieją jakieś wyjaśnienia tej sytuacji - ze strony MOPS?

I czy była jakaś próba zwrócenia się tej Rodziny do Duda-Pomocy?

Byłabym wdzięczna za wyjaśnienia - bez niekoniecznych "wstawek".

Dziękuję!

Vote up!
3
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1505878

Do Pani Katarzyny Tarnawskiej.

Pani komentarz, jest niestety typowym komentarzem z jakimi się spotykam na innych stronach, które ten tekst zamieściły. Niczego nie wnosi, jest tylko pisaniem dla pisania. Wygląda na to, że nie pofatygowała się Pani żeby zajrzeć na stronę jaką podałem i tam znalazłaby Pani odpowiedzi na swoje liczne pytania. Czy takie reakcje zmieniły cos w sytuacji p. Małgorzaty ? NIC nie zmieniły, poza poprawieniem swojego samopoczucia, ale jest to fałszywe odczucie, bo ta kobieta nadal pozostaje w swojej matni. Moja "polityczna" wstawka ma swój sens, takie jest moje odczucie, ale nie będę tego tłumaczył, bo nasza wymiana myśli wkroczy tym bardziej na ten temat, a moim zamiarem było i jest spowodowanie wspólnej akcji pomocy dla tych pokrzywdzonych ludzi.

Ja mam tylko jedno pytanie - czy może wysłała Pani swoje np. 20 zł na konto p. Małgorzaty ?

Proszę sobie wyobrazić ból tej matki, która widzi tragedię nie tylko swoją, ale i swojego chorego syna i wie, że gdy odejdzie, to zostawi Go w tej tragicznej sytuacji.

Pozdrawiam Panią,

szczęść Boże.

Vote up!
1
Vote down!
0

 

 

 

 

#1505886

jaką zrobilam - było właśnie "pofatygowanie się" na stronę internetową podaną przez Pana.

Niestety - zarzuty pańskie pod moim adresem - proszę może odnieść do siebie ("pisanie dla pisania")...

Jest coś (dla mnie) dziwnego w całej tej historii (a dodam, że w długim moim curriculum vitae mam również "doświadczenie" bezprawnej eksmisji).

Gdy "zadziała" prywatny mail p. Małgorzaty Jasińskiej - sama zadecyduję, w jaki sposob mogłabym pomóc tej Rodzinie.

A pańskie "oświadczenia" brzmią dla mnie jakoś tak obłudnie. I zazwyczaj moja intuicja mnie nie zawodzi.

Vote up!
1
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1505889