Zdecydowałem się opublikować artykuł o walce z nową chorobą, która jest globalnym przekleństwem, by raz jeszcze ustalić hierarchię zagrożeń i niebezpieczeństw, które nas spotykają teraz, w przełomowym dla przyszłości świata, roku 2020. Roku, który niewątpliwie ma już miejsce w historii. I będzie wymieniany razem z latami 1918 – 1920, kiedy ludzkość niszczyła grypa hiszpanka, albo z latami 1929 – 1933, gdy wielki kryzys rujnował kapitalizm.
Chciałem również przywołać do zdrowego rozsądku rozpalonych coraz nowszymi dramatycznymi wrzutkami światowych manipulatorów z osławionej Centrali krypto-bolszewii, skrywającej się pod maską neoliberalnych socjalistów.
Cóż z tego drodzy blogerzy, że w/w Centrala jest w stanie was codziennie podniecać kolejnymi bzdurami, tak, że wy zgodnie z ich zamiarem wrzeszczycie i kwiczycie tracąc zmysły, gdy może ciągle dopaść was wirus, a gorączka odbierze wam rozum i chęć do działania, a gdy już zaczniecie się dusić, to walka o życie i panika z tym związana pozbawi was histerii, maruderstwa, sarkazmu i złośliwości.
A wy, ateiści, zaczniecie się modlić.
Dobre 10 lat temu ostrzegałem, że największym zagrożeniem dla całej naszej cywilizacji łacińskiej jest wojujący i ekspansywny islam. Oni chcą nas zniszczyć i nie ustaną w usiłowaniach.
Potem dużo się działo,, wiele się wydarzyło i ten nie tylko mój ostrzegawczy krzyk poszedł w zapomnienie. A to zagrożenie nie przestało być ważne i aktualne. Śmieszny w tym jest fakt, że nie widzą tu grozy islamu tęczowi z LGBT i protestujące kobiety. Wobec islamu, dla nich, hitlerowski nazizm będzie wyglądał jak spacerek po parku.
Dzisiaj więc ponownie ostrzegam – wszystkie te wasze codzienne nerwowe ekscytacje są niczym wobec grozy i potencjalnego niebezpieczeństwa jakie niesie z sobą paskudztwo ukryte pod naukowym akronimem SARS-CoV-2.
Więc wbijcie sobie wreszcie do głów rozpaleni i rozhisteryzowani blogerzy od codziennej sieczki, którą karmi was prusko – ruska Centrala, oraz wy, autentycznie durni (na szczęście nie tak dużo) komentatorzy, że w tym przełomowym momencie próby zniszczenia naszej cywilizacji, hierarchia zagrożeń, nie tylko dla Polski, ale dla świata jest następująca:
-
Światowa pandemia COVID19;
-
Ogólnoświatowy kryzys gospodarczy częściowo wywołany i pogłębiony przez pandemię;
-
Działania neo-marksistów, lub szczerzej krypto-bolszewików do zmiany porządku świata i zdobycie panowania;
-
Depopulacja ludzkości, m.in. poprzez tzw. Cywilizację Śmierci;
-
Chińskie knowania zdobycia roli światowego hegemona;
-
Usiłowanie przez Niemcy i jej agendę – Unię Europejską, pozbawienia Polski i prawdopodobnie innych państw Europy Wschodniej suwerenności i gospodarczo – społecznego dobrobytu;
-
Zaludnienie Europy emigrantami, którzy nigdy się nie zasymilują i sprowadzą nas do roli warstwy podrzędnej;
-
Zmiana paradygmatu republiki demokratycznej w USA, możliwy lewacki zwrot i olbrzymie rozruchy społeczne;
-
Nieustanne imperialne zakusy upadającej Rosji;
-
Indukowane przez wspomnianą Centralę protesty uliczne, nie tylko w Polsce, z byle powodu, tylko by doprowadzić do upadku rządów nieakceptowanych przez lewactwo chrześcijańskich konserwatystów;
-
Ostre spory w Unii Europejskiej opanowanej przez lewacką ideologię, której marzy się, tak, jak Róży Luksemburg i bolszewikom, zjednoczone państwo Europa.
-
I 13, 14... n – wszystko co jeszcze Soros wymyśli, a Spurek, Braun i reszta warszafki wykrzyczą w GieWu, czy tefałenie.
Tak to tu i teraz świat i Plskę w tym świecie należy widzieć i taką odpowiednią wagę należy przykładać do zdarzeń i informacji.
Roztrząsanie głupich dupereli jest nam teraz akurat najmniej potrzebne.
.....
Chyba poza granicami najwięcej czasu spedziłem w Norwegii. Obok Filipin, mam tam najwięcej przyjaciół. I lubię tych ludzi.
W tejże Norwegii nie spotkałem człowieka, który by pluł na swoją ojczyznę. Czy to prosty operator młota pneumatycznego, zawodowy nurek, czy nawet spasiony, amoralny kapitalista.
Ukryli i nie dyskutują o wstydliwym powojennym epizodzie, pomyśle skretyniałego Himmlera pod nazwą Lebensborn. Uznał on, że do "wyprodukowania" czystej rasy nordyckiej najbardziej nadają się wybrani SS-mani i norweskie kobiety. W rezultacie, około 15 tysięcy urodzonych z takich związków dzieci, jeszcze w latach 50-tych doznawało niewymownych cierpień.
Norwegowie bardzo się wstydzą swojej powojennej reakcji. A kto pamięta, jaka tam wtedy była bieda i analfabetyzm. Paczki z Polski do nich wtedy wysyłaliśmy.
Lecz niemalże oni tam wszyscy znają i podziwiają nasze Powstanie Warszawskie. I zazdroszczą nam tego bardzo. A każdego roku 17 maja, w ich narodowe święto, czy to w miastach, czy na prowincji aż po Nordkapp zobaczycie uśmiechniętych i prawdziwie radosnych Norwegów, dumnych ze swego kraju. Złego słowa nie dadzą powiedzieć o ojczyźnie.
A spróbuj wyśmiać Anglię lub co gorsza Szkocję w dowolnym pubie. Lepiej zabezpiecz sobie od razu karetkę i solidny pobyt w szpitalu.
To samo spotka cię w Meksyku i Argentynie.
W Danii ciebie nie skatują, ale wiedz, że w okolicy, czy pracy masz przerąbane, gdy choćby powiesz, że Dania to najnudniejszy kraj na świecie (choć to prawda i tak mówią światowe sondarze).
Na tym paskudnym szpiegu, Facebooku, jestem w kontakcie ze znajomymi i przyjaciółmi z Paryża. Żywo interesują się wydarzeniami w Polsce. Krytykują reakcje władzy RP na protesty. Lecz, gdy podsyłam im filmiki z "żółtych kamizelek", czy obecnie demonstracji w sprawie ochrony tożsamości policjantów, to oni milczą. Ani mru, mru. Bo Francja jest rajem i kolebką cywilizacji, choćby nie wiem co się działo.
Co ciekawe, również Rosjanie, w sensie – in gremium, nie plują na swój kraj. Mimo biedy, szarości i braku nadziei.
A Polacy? Choćby na tym portalu? ZAWSZE WSZYSTKO JEST ŹLE !!!
Tak źle, że niektórzy nawet nie mogli wytrzymać, wyjechali i pyskują i plują jadem na swój kraj spoza Polski.
Podliczyć, to pod każdym tekstem więcej jest komentarzy negatywnych, krytykujących, zmanipulowanych i histerycznie głupich.
Dlaczego?
W nauce nazywa się to ojkofobia. Że nas musi to dotykać...
.
Komentarze
@jazgdyni
Dlaczego?
W nauce nazywa się to ojkofobia. Że nas musi to dotykać...
A może tak jest, bo Polska przygarnęła na swoje terytorium bardzo wiele chazarskich wyznawców religii Mojżeszowej a tak naprawdę wyznawców cywilizacji Talmudu, który gojów - chrześcijan a zwłaszcza katolików , uważa za najważniejszą przeszkodę do ich panowania nad całym światem.
Ta wielowiekowa obecność przedstawicieli cywilizacji Talmudu pośród Polaków, musiała spowodować u wielu mieszkańców I Rzeczpospolitej wymieszania genomów i u wielu te agresywniejsze geny przeważyły i ujawniają się podczas kryzysów, gdy globalna bolszewia sterowana przez przedstawicieli cywilizacji Talmudu podejmują ofensywę będącą kolejnymi etapami planu NWO.
Tak się zachowywali podczas wojny polsko bolszewickiej w 1920 roku, tak działali w II RP(np. działalność Ozajasza Szechtera i jego potomka A.Michnika w PRL-u i w III RP) a także po II WŚ i obecnie.
Geny?
Raczej to, co wyniesie się z domu.
Wg. genomu musiałbym być szwabo/tataro/francuzo/Polakiem(na końcu).
U nas nikt nie kontestował ani mi w domu nie mówili: udawaj tylko jak będziesz mówił wierszyk" Kto ty jesteś? Polak mały!!!...". Bo tak naprawdę to my są ibermensze a oni to podludzie.
A fuj takim w rzope! I fak na wspak!
O tak.
Brian
@ Jazgdyni
Witaj!. To, że wirus wyszedł z Chin, to wiemy. Ale...nie wiemy kto go wypuścił. Może ci sami, co wespół stworzyli "Smoleńsk", czyli głównie Sowieci. To im głównie zależy, aby podpalić i osłabić Świat. Ja postrzegam tą chorą antypolską egzotykę w kraju, jako pokłosie półwiecznej okupacji kraju przez "czerwoną zarazę". Nie umniejszam roli również "pasożytniczego plemienia" w myckach. Pozdrawiam!
ronin