Czas zabawić się w propagandę

Pewnie pamiętają państwo, jak za rządów PiSu platforma co chwilę robiła jakieś propagandowe świństwo, czego najlepszym przykładem są ów niesławne plakaty "PiS = drożyzna".

Post to będzie nadzwyczaj krótki,

Uszu niech nadstawią Piwosze i Butki,

Powiem wam oto jak trzeba igrać,

By wybory za dwa lata wygrać.

Prawica też musi bawić się w propagandę.

Skandal! Jak można!

Wszyscy inteligenci spluną na mnie z obrzydzeniem.

Ale taka jest prawda. W obecnym świecie tej mediokracji trzeba bawić się w propagandę by wygrać.

Na Węgrzech propagandę się wykorzystuje porządnie:

("jak dwa jajka"; ten po prawej to Magyar Péter, tamtejszy Oppositionsführer)

("dwa miliony 'nie' członkostwu Ukrainy w UE")

Po co to pokazuję? Żeby pokazać, co można zrobić.

Jak dotąd to u nas nikt na prawicy propagandy nie stosował, i efekty tego widzimy w sondażach.

Pewnie się państwo oburzą: jak można takie rzeczy wygadywać!?

Jakoś wam nie przeszkadza to, że "nasi" zachowują się bardzo podobnie do tego, jak platforma zachowywała się za rządów PiSu.

Jak Jaki przyszedł w swetrze do jewroparlamentu, to krzyk podnieśli, że jak można.

A teraz jak nasz niezwyciężony wódz w kraju Afryki równikowej, gdzie jest goręcej niż w tych solariach kupionych za KPO, nie założył garnitura, to "nasi" też krzyczą, że jak można, że to brak szacunku.

A wuj. Nie bądźcie hipokrytami. To jest właśnie hipokryzja.

Propaganda to nie hipokryzja. Nie jest to taktyka zbyt czysta, ale nie można zarzucić jej nieuczciwości.

Jest to wpuszczenie w obieg publiczny zdania, na które nie da się odpowiedzieć (bo jak tu dyskutować z plakatem?).

Niech prawica zabawi się w propagandę. To się opłaci.

Chociaż co ja tam mogę. Może ktoś o tym powie Prezesowi, Piwoszowi, albo Schwarzowi.