Więzienie

Obrazek użytkownika Seiko
Humor i satyra

....Szorujemy korytarz,posadzka z płytek PCV,
z rowkami w poprzek korytarza.Ocynkowane,pogięte
wiadro.Ścierki stare,śmierdzące moczem.Ohyda
Idziemy do świetlicy-woła klawisz.
Kolega bierze szmatę,idzie,ja łapię wiadro...
Świetlica na końcu korytarza,po lewej stronie,wchodzimy.Pomieszczenie duże.dość oświetlone,
chociaż na pierwszy ogląd-dość ponure.
W kącie dwa stoliki,obdarta szafa z książkami,gazetami,na przeciwległej ścianie,na wysokim stoliku telewizor,jakiś sprzęt koło niego.
Przy stoliku siedzi więzień,coś pisze.Widząc nas wchodzących,podnosi głowę.Olaboga,to....Komorowski.
Staję jak wryty,jak gamoń.Jakoś się tym nie przejmuję,uważam jego za większego gamonia od siebie.Jego wzrok,wzrok człowieka który zarejestrował fakt naszego wejścia.Obojętny,bez zainteresowania.Do roboty-to klawisz przypomina po co
jesteśmy.Klękamy,moczymy szmaty,szorujemy drewnianą mozaikę drewnianych bukowych klepek.Dobrze byłoby wiedzieć,co on pisze-myślę.Na kolanach,machając szmatą zbliżam się do kosza,niedaleko piszącego.
Zezując patrzę co robi klawisz.Ogląda gazety.Ręka
w kosz i capnąłem kartkę,i w kieszeń.Wstaję,podchodzę do pilnującego,mówię;panie
oddziałowy,muszę do kibla;.Patrzy na mnie niechętnie,ale
mówi ;idż;.Szczęściem WC jest prawie naprzeciw
świetlicy.Wchodzę,zamykam drzwi

kabiny,rozpinamspodnie,siadam.Wyciągam kartkę,czytam.
Oto treść.

Do
Naczelnika Zakładu Karnego w Moszczańcu.

W bulu i nadzieji wzracam się do Pana Naczelnika o skrucenie Mi kary więzienia do lat
dwydziestu....
Właściwie wiem wszystko.Wiem że ma siedzięć więcej
niż 20 lat.Wiem że naczelnik więzienia każe mu
w piśmie poprawić błedy ortograficzne.(Bo ja to w pisaniu ho ho ho,a może i lepiej).Złośliwie podtarłem kartką doopę,wrzuciłem do muszli.Wychodzę.
Pozdrawiam Niepoprawnie C.d.n.

Brak głosów