Polityczne „kabareciarstwo” na salonie24

Obrazek użytkownika Recenzent JM
Kraj

„Kończą się wakacje, a z nimi sezon ogórkowy i wszystko, także polityka wraca do normy. Kończy się czas sondaży robionych za pieniądze PiS, których celem było danie odrobiny radości zwolennikom PiS...”

Na portalu salon24 można czasem trafić na wytwory prawdziwej sztuki „kabareciarskiej” – jak chociażby notka, z której zaczerpnąłem cytat umieszczony powyżej.

Czy oglądając aktualne wyniki sondaży politycznych macie chwile radości? Mnie te notowania cieszą, bo wynika z nich, że coraz większa część społeczeństwa zaczyna się budzić i dostrzegać mizerię rządów Platformy. Ta „mizeria” to oczywiście mój ukłon dla autorki cytowanej notki i nawiązanie do „kończącego się sezonu ogórkowego”.

Rzeczywiście, komunikacja na partyjnych szczeblach Platformy nie funkcjonuje dobrze – tak zresztą, jak i zarządzanie państwem. Na wyższym szczeblu funkcjonuje przekaz, że słabe notowania Platformy, to wynik tego, że jej zwolennicy wyjechali na wakacje, zaś szeregowi funkcjonariusze partii przekonują, że PiS za sondaże po prostu płaci.
Czyżby w partii władzy panował już taki zamęt, że nikt nie wysyła SMS-sów z przekazami dnia?
Choć ten bałagan w Platformie może wynikać też z faktu, że zespół rządowej propagandy był akurat zajęty pracą nad instrukcją w sprawie tragedii Smoleńskiej. Minęły już trzy lata i posłom Platformy trzeba było przypomnieć, co mają myśleć i mówić w tej sprawie. Że zawinili piloci, bo naciskał ich lecący do Katynia na rozpoczęcie swojej kampanii wyborczej prezydent Lech Kaczyński.
Jeśli z tymi sondażami jest tak, jak mówią wyżsi funkcjonariusze i pro partyjni eksperci, to CBOS swój sondaż musiał robić chyba w Egipcie.
Jeśli zaś miałoby być tak, jak w cytowanej notce - to PiS płaciłby za sondaże dla Rzepy, WP, Wiadomości TV i wielu innych niesprzyjających tej partii mediów, z wyjątkiem sondaży wykonywanych przez „nieprzekupny” CBOS. Całe szczęście, że nadzór nad CBOS sprawuje Prezes Rady Ministrów.

Notka została opublikowana 13 sierpnia, tuż po tym, jak pojawiły się w mediach właśnie wyniki ostatniego sondażu CBOS, w którym to PO miało jeden punkt przewagi nad PiS-em.
Jeden taki sondaż i platformerskie „doły” wbiły się w pychę.
Wspomniana notka kończy się słowami:
„A wszystkie nadchodzące wybory i tak wygra PO”.

To już zupełnie, jak orkiestra Owsiaka – „do końca świata i jeden dzień dłużej”.
Biję się z myślami, co u wyznawców Donalda Tuska jest większe – wiara w szefa, zbiorowa głupota, czy własna naiwność? Chyba, że na jakimś tajnym zebraniu z lokalnymi działaczami, premier oznajmił im, że tak na jego nos, bez względu na to, jak społeczeństwo zagłosuje, to „wszystkie nadchodzące wybory i tak wygra PO”.

W notce dostało się w niewybredny sposób działaczom i zwolennikom PiS-u oraz związkowcom, którzy zapowiedzieli na wrzesień antyrządowe protesty.
A ja, czym dłużej czytałem, tym uśmiech coraz bardziej mi się poszerzał, a mój brzuch z coraz większą amplitudą przyłączał się do śmiechu.
To jest rzeczywiście niebezpieczny blog. Może zabić samym śmiechem.
Próbowałem się bronić i jakoś ten mój śmiech opanować.
Próbując odwrócić myśli od tekstu, pomyślałem o sukcesach Platformy – o uziemionych „drimlajnerach”, o lotnisku w Modlinie, o zakupie „pendolino”, orle z czekolady, Józefie Bąku „Pisiorze” i „nosie premiera”. Nic nie pomagało. Dopiero myśl o emeryturze wyhamowała mój śmiech i to chyba uratowało mi życie.
Może coś w tym jednak jest, że podwyższenie wieku emerytalnego może korzystnie wpływać na ludzką egzystencję?

Uspokojony zacząłem czytać komentarze. Już pierwszy znowu mnie rozbawił. Dotyczył związkowych manifestacji. A co mi tam ? – Zacytuję:
„I żeby tylko sobie poskakali, pokrzyczeli, ale oni ożłopią się piwska, a potem będą za przeproszeniem szczać po okolicznych bramach”.

Czy to nie chamstwo – i pewnie jeszcze rozrzucą puszki po piwie, gdzie popadnie. Zwolennicy rządu to zupełnie inna kultura. Oni pozbierają puszki i ułożą z nich krzyż, i nie będą „za przeproszeniem szczać po okolicznych bramach ”, ale po złożonych kwiatach i zapalonych zniczach.
A teraz dla zmiany nastroju nieco „Wersalu”, czyli następny komentarz:
„Droga Renato, do tego ładnego, mądrego i spokojnego tekstu dodam tylko Twoje równie przeurocze stwierdzenie: „i tak ma być””.

Większość komentarzy krytycznych wobec tekstu i autorki została usunięta. Tych co bardziej szalonych nawet nie myślę przywoływać. Kto jest ciekaw, ten łatwo sobie odszuka na salonie24, bo nie zmieniłem imienia autorki. A pewnie już wcześniej wielu się zorientowało, że to blog platformerskiej „gwiazdy” salonu - RRK.

Ale nie o autorkę bloga mi chodzi, tylko o sposób myślenia ludzi zarażonych nienawiścią do
PiS-u i Kaczyńskiego. Ludzi, którzy stworzyli sobie prawdziwą sektę, żyją w kółkach wzajemnej adoracji i nie dopuszczają do siebie innych poglądów, jak tylko te zaszczepione przez platformerską propagandę. Bo ich światopogląd ległby w gruzach, bo mogłoby to zburzyć im spokój ducha, a może nawet obudzić sumienia. Lubią sobie wyobrażać, że to my tworzymy sektę, bo tak czują się lepszymi.
Głusi na fakty, ślepi na rzeczywistość, samodzielnie nie myślący, zaprogramowani, w swoich osądach śmieszni. Żaden argument, żadne zdarzenie i żadna informacja nie jest w stanie wytrącić ich z tego szalonego transu.
Możemy reagować zdziwieniem, może nas to irytować.
Możemy się też z tego śmiać, ale myślę, że to przede wszystkim w takich środowiskach rodzą się polityczni fanatycy. Przepojeni nienawiścią do swoich przeciwników i nieobliczalni.

Brak głosów

Komentarze

nie dostała z ogryzanie PiSu az do kości,ani miejsca w Brukseli , ani nawet w Sejmie czy Senacie.

A przecież Dziurawy Stefan nadaje sie już tylko na emeryturę.Kto go zastapi jak nie ta szalona baba?

Nathanel

Nie da się iść dwiema drogami na raz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#376340

Tak - to ciekawe. Poziom umysłowy wydaje się równie wysoki, kultura osobista również. Może nie jest aż tak fotogeniczna, jak Stefan?
Serdecznie pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#376348