Sprytny Żyd z NAZI-vaterami okradali ....Żydów
Sprytny Żyd z NAZI-vaterami okradali ....Żydów
Jak podaje prasa anglo- jezyczna, niemiecka policja dotarła do potężnej kolekcji obrazów, zrabowanych podczas II Wojny Światowej. Ponad 1500 obrazów wartych ponad 1 miliard EU.
Gość – spadkobierca nigdy nie pracował mając 80 lat, utrzymywał się ze sprzedaży skradzionych obrazów. Znalezione obrazy ukrywał po prostu za przepierzeniem zastawionym starymi konserwami i inna przeterminowana,stara żywności....
Żeby było dowcipniej – „porządna niemiecka policja” trzymała te wiedze o odkrytym znalezisku nie puszczając pary z gęby przez dwa lata.
Prawie jak Michnik wiedząc o sprawie z Rywinem ? - tylko jeszcze dłużej.
Bo to ogromny wstyd - wstyd dla Niemców którzy kradli oraz dla....Żydów posiadaczy skradzionej kolekcji – kradzione obrazy ukradli NAZI-vaterzy czyli Niemcy i w spółce z żydowskim handlarzem dziel sztuki, który nimi handlował przez wojne i potem zmieniając przez lata na deutsche Marki i euro – coz począć z taka kupa , smrodem przed światem ?
Zyd 80-cio letni odziedziczyl kolekcje od swojego ojca…
http://www.irishtimes.com/news/world/europe/billion-euro-munich-art-haul-reveals-historical-nazi-theft-1.1583759
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2486251/1bn-haul-art-Picasso-Renoir-Matisse-squalid-Munich-flat.html
Gdy próbowałem znaleźć cos w śmierdzącej sprawie tylko gw/ michnikowszyzna i Fakt podal o tym .
Takie znalezisko za ok. 4 miliardy zlotych – czyz dla prasy w Polsce ( oj zapomniałem, ta prasa jest w niemieckich rekach....)
taka gratka to nie jest „news” na pierwsza strone?
A powinien.
Jak podaje FAKT
„Jak to możliwe, że przez 60 lat nikomu we władzach nie przyszło spytać o los obrazów marszanda Gurlitta czy jego syna. Przecież wiadomo było, że Hildebrandt Gurlitt odkupywał obrazy od nazistów – krytykują urzędników niemieckie media. Niektórzy uważają, że syn marszanda cieszył się dyskretnym poparciem wysoko postawionych osób we władzach Bawarii, "a w mieszkaniach jego protektorów wisi niejedno dzieło sztuki" z tej kolekcji.”
http://www.fakt.pl/niezwykle-cenny-skarb-nazistowski-znaleziono-w-monachium,artykuly,427178,1.html
W ogole dziwny jest tytul, zwrot jakiego uzyl piszacy do faktu „cenny nazistowski skarb”
- jeśli cos było wojennym lupem zrabowanym właścicielom – to do kogo on naprawde należy – do NAZI-vaterow?
Bo jeśli ofiarami byli zydzi, którzy już zapewne dawno nie zyja przepuszczeni gdzies przez kominy krematoriów – to?
Czy Przedsiębiorstwo Holokaust upomni się o obrazy należące kiedyś do Zydow?
Jak Izrael napiętnuje Żyda korzystającego przez lata z rodzina ze sprzedaży obrazów skradzionych innym Żydom? A jak czuli się ci Żydzi handlarze sztuki , którzy przez tyle lat sprytnie i z cala świadomością żyli z paserstwa mając świadomość, ze to ukradzione ich własnym, pomordowanym współziomkom?
Puszczonym przez kominy przez NAZI-vaterow ?
Czy Gross napisze nowa książkę
„Olejne żniwa - żydowski handlarz obrazami?”
Zapewne będzie milczał.
To jest konkretne znalezisko poza tym potężny skarb a zanadto gruby szwindel i moralnie nieczysta sprawa nawet w świetle postępowania dzisiejszych już nie-NAZI władz
ale jednak NAZI-SPADKOBIERCOW we wladzach niemieckich...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1542 odsłony