Kłamstwo katyńskie
- No więc tak - powiedział pan od historii popatrując rekinim wzrokiem po klasie. - Komu brakuje ocen? Hm... Hiobowskiiii...
Czwarta a odetchnęła z ulgą.
- Masz zadanie domowe? - upewnił się pan od historii.
- Maaam...
- To czytaj.
- Kłamstwo katyńskie polega na tym, że... Że wiemy w jaki dzień to się stało... Ale godzinę podawano fałszywą...
- Godzinę? - podrapał się po głowie pan od historii. - Wiemy kiedy wyruszyli, wiemy gdzie dotarli, co i jak się stało. Znamy z nazwiska Rosjan, którzy przy tym byli. A co było kłamstwem?
- No przecież cały czas mówię - poirytował się Łukaszek. - Kłamstwem było to, że podobno Rosjanie dokładnie przeszukali i przekopali cały terem, a tymczasem na wierzchu walały się papiery, dokumenty i pieniądze!
- Hiobowski! - pan od historii uniósł brew, coś mu zaczynało nie pasować. - Czy ty na pewno mówisz o kłamstwie katyńskim?
- Oczywiście! Nawet rodziny się pytałem, czy jest na pewno dobrze!
- Mówisz o śmierci polskich oficerów?
- I duchownych!
- Tak... - pan od historii się rozluźnił, ale Łukaszek zaraz dodał:
- I prezydenta, i jego żony, i posłów, i lotników, i wszystkich innych!
- Tak coś czułem! - pan od historii zerwał się na równe nogi. - Ty mówisz o Tupolewie! A to nie jest to kłamstwo! Kto ma właściwe kłamstwo katyńskie? Proszę!
I z klasy posypały się przykłady:
- Że samolot prezydenta robił cztery podejścia!
- Że się rozbili o ósmej pięćdziesiąt sześć!
- Że to był błąd pilota!
- Że piloci nie znali rosyjskiego!
- Że prezydent kazał lądować!
- Że prezydent rąbał siekierą drzwi do kabiny pilotów!
- Że prezydent specjalnie się zabił, żeby leżeć na Wawelu, a brat został prezydentem!
- Że samolot się zepsuł!
- Że nie latał tam żaden Ił!
- Że lotnisko było sprawne!
- Że nie demontowano dodatkowych urządzeń do lądowania!
- Że były wszystkie żarówki w lampach na lotnisku!
- Że zebrano wszystkie szczątki zabitych! Przedwczoraj odesłano rękę, tylko nie wiadomo czyją!
- Że przekopano cały teren na głębokość metra!
- Że premier coś robił! Nic nie robił!
- Że Rosjanie wszystko nam udostępnili!
- Że Polacy uczestniczyli w śledztwie!
- Że dostaliśmy czarne skrzynki!
- Wszyscy macie źle!! - krzyknął zdenerwowany pan od historii i obejrzał się trwożnie na drzwi. Ale na szczęście nikt nie wszedł.
- Wszyscy macie źle - kontynuował już spokojniej. - Kłamstwo katyńskie polega na tym, że Polakom wmawiano, że zrobili to Niemcy! Kto ma taką odpowiedź?
- Ja mam - wstał zadowolony okularnik z trzeciej ławki. - To zrobili Niemcy. I Ruski i Żydzi. Ściągnęli magnesem tego Tupolewa i...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1391 odsłon
Komentarze
co do udziału polskich prokuratorów w śledztwie
6 Maja, 2010 - 17:41
przypomniał mi się stary dowcip o naszym dzielnym kosmonaucie Hermaszewskim. Dlaczego Hermaszewski po powrocie na ziemię miał opuchnięte i czerwone ręce? Bo jak się czegoś dotknął w statku kosmicznym to Ruski walili go po łapach i mówili: nie nada.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu