Ambasador USA w Polsce atakuje polskie władze za krytykę TVN

Obrazek użytkownika Apoloniusz
Nazwa serwisu: 
POLONIA CHRISTIANA 24.PL
Cytat: 

„Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher wysłała do premiera Mateusza Morawieckiego list, w którym poucza, co wolno, a czego nie wolno mówić ministrom polskiego rządu w sprawie stacji TVN należącej do amerykańskiej firmy Discovery Communications. W otoczeniu szefa rządu mówi się o skandalu”, poinformował portal dorzeczy.pl.

 

W liście przesłanym do premiera Mateusza Morawieckiego ambasador Mosbacher odniosła się do sprawy śledztwa dotyczącego „urodzin Hitlera” oraz reportażu, jaki o tej „imprezie” przygotowali reporterzy telewizji TVN dla programu „Superwizjer”. – Trudno uznać ten list za pismo mające charakter dyplomatyczny. Ton pisma jest niezwykle arogancki – powiedział w rozmowie z Wojciechem Wybranowskim jeden z bliskich współpracowników premiera Morawieckiego.

 

Z ustaleń „Do Rzeczy” wynika, że ambasador Mosbacher miała w przesłanym liście dać do zrozumienia, że „Stany Zjednoczone nie będą tolerować – wypowiadanych publicznie przez polskich polityków – krytycznych słów pod adresem dziennikarzy stacji TVN, którzy zrealizowali materiał o funkcjonowaniu domniemanego nazistowskiego środowiska w Polsce”. Ponadto amerykańska dyplomatka miała stwierdzić, że „podważanie wiarygodności stacji TVN” w kwestii rzetelności materiału o urodzinach Hitlera, to coś „niedopuszczalnego”. Z kolei krytykę budzącego ogromne wątpliwości materiału „Superwizjera” nazwała atakiem na „niezależnych dziennikarzy”.

 

– Skomplikowana sprawa. Pani ambasador poczyna sobie, jakby była nie w Polsce, ale Bantustanie. I to nie jest kwestia tego, że ostatnie trzy lata amerykańskich dyplomatów nauczyły, że mogą sobie pozwolić na takie zachowanie, ale że po prostu są od lat przyzwyczajeni, że ulegamy ich naciskom – powiedział dorzeczy.pl człowiek związany z gabinetem premiera Morawieckiego.

 

Z informacji portalu „Do Rzeczy” wynika również, że ambasador USA w Polsce zaatakowała personalnie w swoim liście szefa polskiego MSWiA Joachimowi Brudzińskiemu za jego wpis na Twitterze: „Kiedy w polskim Sejmie mówiłem o ludziach którzy pod zdjęciem Hitlera i swastyką hajlują to byłem przekonany,że to garstka idiotów i imbecyli. Byłem naiwny. Wygląda na to, że była to ohydna, odrażająca i dewastującą wizerunek Polski w świecie prowokacja. Co na to właściciele TVN?”.

 

Mosbacher miała nazwać nazywa ten komentarz „niesłychanym” i „niedopuszczalnym”.

 

Oficjalnie przedstawiciele polskiego rządu nie chcą listu komentować. Tłumaczą też, że będą o nim rozmawiać dopiero o ewentualnym jego upublicznieniu, a decyzja w tej sprawie należy do premiera Mateusza Morawieckiego. Jednak, jak ujawnił Marcin Makowski („Do Rzeczy”) wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin odwołał spotkanie z ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Do rozmów miało dojść z inicjatywy ambasador. Według źródeł „Do Rzeczy”, powodem odwołania spotkania były wypowiedź ambasador dotycząca ostrej reakcji amerykańskiego Kongresu w przypadku ewentualnego łamania wolności słowa w Polsce.

 

Źródło: dorzeczy.pl

TK

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)