Dawno, dawno temu, gdy nie byłem jeszcze blogerem politycznym, pisałem sobie w miejscu dziś już zapomnianym o różnych sprawach i głównie na użytek własny. Czasami mi tego brakuje, a że okres przedświąteczny sprzyja różnym eksperymentom tematycznym, dziś - prawie niepolityczny tekst o tramwajach.
1.
Tramwaje od zawsze kojarzą mi się jako coś stałego, coś, co jest i co musi być, więc są czymś...