- Nie wolno w pracy korzystać z internetu - szepnął tata Łukaszka do osoby siedzącej naprzeciwko. Zza monitora wyłoniła się twarz jego kolegi z pracy, Kubiaka, rozjaśniona pogodnym uśmiechem idioty.
- Wolno, ale można korzystać tylko z określonych narzędzi - rzekł normalnym głosem Kubiak.
- Co, może wolno wchodzić na Fejsa?
- Nie, nawet kiedy zarząd zarządza, że trzeba się zapisać do popierania...