Fascynujące jest to chyba typowo krajowe zjawisko, w którym niektórzy Polacy cieszą się, gdy polskie sprawy idą źle.
Tego rodzaju postawa była już obecna przed II wojną światową, kiedy agentura komunistyczna prowadziła dywersję zmierzającą do stworzenia z Polski republiki sowieckiej (i nawet, jak wiemy, była gotowa do „przejęcia władzy”, w przeddzień bitwy warszawskiej), ale upowszechniła się po...