Mam pewien problem z Cejrowskim, bardzo lubię jego spostrzeżenia, indywidualne obserwacje dotyczące malowniczych szczegółów, których ma ogromny zasób. Ale gdy Cejrowski porzuca konkrety i przechodzi do uogólnień, to, moim zdaniem przekracza swoje kompetencje. Bo wiadomo, że system to nie jest prosta suma indywidualnych przypadków i trzeba analizować cechy i strukturę systemu, a nie cechy...