Wojsko zabrało mnie do siebie 30 kwietnia 1981 roku, na roczny pobyt. Mijał rok od ukończenia studiów. Pozostawiłem w domu żonę z 8 miesięcznym synem, na państwowym zasiłku.
Dostałem się do szkoły łączności podchorążych rezerwy. Po trzech miesiącach, czyli po tzw. okresie unitarnym większość kolegów rozjechała się do innych jednostek w Polsce. Ja i jeszcze dwóch kolegów zostaliśmy w jednostce...