Kiedy Romuald Szeremietiew z racji zajmowania stanowiska wiceministra obrony nadzorował w MON komisje przetargowe, był z polecenia Janusza Onyszkiewicza, a później Bronisława Komorowskiego inwigilowany przez WSI.
Obce ciało w ministerstwie, gdzie przy miliardowych kontraktach rozdzielane są wielomilionowe wziątki musiał irytować starych wyjadaczy zaprzyjaźnionych z wojskową bezpieką.
...