Zawsze zauważała coś, czego nikt nie dostrzegał, a potem było jej głupio, że zauważyła przed wszystkimi…bo przecież właściwie nic nie znaczyła.
To tak, jak ze stosem pacierzowym, wszyscy wiedzą, że zbudowany jest z kręgów, ale…czy ktoś przy każdym ruchu zastanawia się jak on działa?
Ten jej zmysł, był dla niej przekleństwem, próbowała się dostosować do myślenia ogółu, by nie stać się łatwym...