"Fińska telewizja publiczna YLE opublikowała listę nazwisk polityków z państw UE objętych sankcjami rosyjskimi." rozlało się po internecie.
To oczywiste, że taka lista "przeciekła", by jednych uwiarygodnić a innych pogrążyć. Ja po prostu nie mam słów na bezmiar głupoty tych, którzy chcieliby w niej widzieć odzwierciedlenie rzeczywistych notowań na Kremlu. To służy przede wszystkim dezinformacji...