Chyba dlatego, że nie poniosłam mnie fala Euro - mistrzostw i nie dałam się też porwać polskiej "fieście" z tymże Euro związanym, nie odczuwam rozczarowania.
Nigdy nie lubiłam, żeby mnie ktoś zmuszał do cieszenia się z czegokolwiek, a media dość nachalnie nam tę radość serwowały i to bez popicia.
Podejrzewałam też, że raczej nie wyjdziemy z grupy, choć jeszcze dziś media próbują nam wmówić, że "...