Mam takie przekonanie, że przygarnięty przez polskich żołnierzy iracko/irański brunatny niedżwiadek Wojtek swą gorliwą służbą u boku polskich żołnierzy na Zachodzie mógłby zawstydzić premiera D. Tuska z Klichem, Siemoniakiem czy Sienkiewiczem razem wziętych.
Albowiem ten szeregowiec, potem kapral Wojtek rzetelnie wykonywał swe obowiązki dla naszego kraju.
On uczciwie brał żołd, żołnierska...