Radek Sikorski martwi się, że niewiele jak dotąd głosów padło w Platformianych prawyborach.
Ciekawe to o tyle, że sam dbał - niby żartem - o zaniżenie tej frekwencji poprzez uniemożliwienie głosu "babciom". Babcie widać faktycznie nie zagłosowały, frekwencja jest, jaka jest i nie ma się co ośmieszać. Panowie, policzmy głosy.
A nie, przepraszam, głosy ponoć ma liczyć pani, może właśnie po to, by...