Zdaje się, że walka o TK zmierza ku szczęśliwemu finałowi. Histeryczny wrzask PO-sitwy nie zrobił wrażenia na parlamentarnej większości, a pajacowanie jakiegoś Budki czy Kropiwnickiego pokazuje tylko, że są to ludzie wyzuci z przyzwoitości i honoru. Oczywiście żaden łżennikarz nie zauważył celnie, że przecież najgłośniej w sejmie krzyczą ci, co sami tego pasztetu w czerwcu narobili. "Nowośmieszni...