Zabawa była jak zwykle na poziomie.
Wjechały wanny z nagimi kobietami kąpiącymi się w szampanie.
- Panie Premierze, proszę mi umyć plecy – zawołała piękna czarnulka o azjatyckich rysach, którą postawiono najbliżej.
Putin uśmiechnął się pogodnie, chwycił szklankę wody udającej wódkę i zbliżył się tanecznym krokiem.
- Tylko plecy krasawico? Może zadbam i o inne miejsca?
Dziewczyna wstała...