opus dei

Obrazek użytkownika wawel24
Kraj

Wniosek o dofinansowanie projektu został złożony w 2005 r.  "Przypadkiem" obwieszona złotem ekipa z Mazur chcąca przebojem wkroczyć na rynek krakowskich agencji towarzyskich zjechała do Krakowa też... w tym roku.

Aż żenującym się staje pytać, cóż się stało z łóżkami i całą resztą "wyposażenia edukacyjnego", czyżby przeszły do "nowego projektu" Mazurów z Mazur i ich córek rybaka? Nie, to...

1
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Maciej Gnyszka
Blog

Jak zwykle…

… musiałbym zacząć pisanie od narzekactwa i tłumaczenia dlaczego ostatni raz pisałem w okolicach smoleńskiej tragedii. Jako, że P.T. Czytelnikom może się to nudzić, postanowiłem, że od razu przejdę do rzeczy! A jak!

Zacznijmy od spraw miłych… i na miłych skończmy!



Podziękowania dla Pana Piotra…

za kwietniową darowiznę, którą dopisuję do listy na prawej kolumnie. Byłem bardzo...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Maciej Gnyszka

komentarze...
do czego to doszło, by gnyszkoblog bardziej był komentowany na swoich screenach, niż w oryginalnej lokalizacji! Cóż, prawda czasu, prawda ekranu, itd. Odpowiedzmy zatem na kwestie wątpliwe.
Po pierwsze, komentarz kol. AKA ze screena na Fronda.pl, który sugeruje że twierdzenia z ostatniego posta wykazują pewną zbieżność ze zdaniem któregoś z polityków wyrażonym na początku lat 90. XX...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Maciej Gnyszka
Kraj

re-aktywacja
wraz z Wielkanocą nastał dzień reaktywacji. Pangnyszka miał wreszcie więcej czasu dla siebie i na lektury (nie mówiąc o Panu Bogu, dla którego jeśli ma się czas - automatycznie zyskuje się czas dla siebie, co mam na myśli tym razem), więc zebrał myśli, wypisał zaległe tematy, których zebrała się grubo ponad kopa... i zabiera się do pisania. Dość stwierdzić, że ostatni czas,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Maciej Gnyszka
Kraj

Gnyszka, ty się tłumacz!
Nareszcie przyszedł czas, by normalnie napisać. Nie, nie siedzę w pociągu! Jestem w domu, dobiega godzina 21:00 i po raz pierwszy od bardzo długiego czasu mogę zwyczajnie usiąść bez świadomości, że czynię szkodę podstawowym obowiązkom. Oczywiście nie do końca, bo mógłbym jutro zrobić pewną pożyteczną rzecz... nie mam jednak na nią siły. Czasem trzeba porzucić delirium...

0
Brak głosów