opowieść

Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Ela coś dostrzegła w jej oczach, to była jakby prośba. Andrzej jednak nie spuszczał ich obu z oczu, więc nie mogły porozmawiać. Potem pojawił się lekarz, który okazał się znajomym Andrzeja i Kanusi. Rozmawiał z nimi a Elżbieta stała z boku. Nagle Andrzej, jakby teraz dopiero ją dostrzegł powiedział:

- Piotr, przepraszam, to Elżbieta, wnuczka pani Leokadii – zwrócił wzrok w jej stronę.

- Witam,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Lekarz wraz z Andrzejem wbiegli do pokoju, a Kanusia nagle złapała Elę za rękę.

- Będzie próbowała tobą manipulować…- zdążyła jeszcze szepnąć.

Potem wszystko rozegrało się bardzo szybko, tlen, nosze i za chwilę karetka zniknęła im z pola widzenia.
Stali we troje na ganku, to znaczy Ela stała wraz z Marylą i Andrzejem. Maryla już teraz trochę bardziej opanowana, z lekko rozmazanym makijażem....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Stukanie było natarczywe, jakby ktoś walił na alarm.
Było późno, minęła już dziesiąta i nie spodziewała się nikogo. Gdy wyszła Kanusia, zamknęła drzwi i zabezpieczyła je łańcuszkiem.

Przeszła przez hol i z głośnym zapytaniem „kto tam” stanęła przy drzwiach.

- Elżbieta! – usłyszała po drugiej stronie głos Andrzeja – mama zasłabła, prosiła byś do niej przyszła.

Szybko zdjęła łańcuszek i otworzyła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Ela wzdrygnęła się patrząc na tą stronę tytułową. Minęło tyle lat, ponad sto. Zofia Mioducka mogła być babcią jej babci, a może nawet prababcią. Wpatrywała się w wyblakły atrament i odwaga ją opuściła, by przewrócić kartkę.
Gdy usłyszała pukanie do drzwi frontowych poczuła ulgę, jakby odroczenie egzekucji. Z drugiej strony była zażenowana, jakby ktoś przyłapał ją na czymś niedozwolonym.
...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Rano przyjechali fachowcy z komputerem, szybko poradzili sobie z podłączenie i zainstalowaniem sieci. O dwunastej komputer i Internet działał. Ela chciała się dowiedzieć, czy przyjadą, jeśli będzie chciała komputer przestawić gdzie indziej. Powiedziała, że chce wyremontować strych i tam zrobić sobie gabinet do pisania. Jeden z nich powiedział, że przecież mogą to zrobić od razu, ale Ela...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Wracali po kilku godzinach w wesołym nastroju. Ela bardzo polubiła Andrzeja. Doszła do wniosku, że on jest tak samo miły jak Kanusia. Domyśliła się, że to pewnie ich cecha rodzinna.

Kupiła komputer, panowie od instalowania mieli pojawić się jutro od rana. Mają też od razu podłączyć komputer pod Internet, więc wracali w pogodnym nastroju. Karolina też była w skowronkach, bo myślała, że będą się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Sen na nowym miejscu jakoś nie chciał do niej przyjść, wciąż czuła zimno srebra w swojej ręce. Choć odłożyła kluczyk do pudełka wciąż czuła jego lodowaty dotyk. Gdy w końcu zasnęła śniła o nim, spadał jakby z dużej wysokości i rozbijał się jak grudka lodu, gdy zetknął się z ziemią. Śniła się jej też babcia, uśmiechała się do niej i gładziła w geście miłości jej głowę. Chciała z nią porozmawiać,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Ela nadal stała wstrząśnięta sytuacją, tym, co usłyszała od kobiety, „Kanusi” jak się sama nazwała. Teraz dopiero zorientowała się, że banknot dziesięciozłotowy nadal trzyma w ręku.

Miała po drodze wyciągnąć resztę pieniędzy z konta, a teraz …no wyszła na żebraczkę.
Pomyślała, że odda kobiecie za ten chleb, jak wróci, że się wytłumaczy i zrobiło się jej trochę raźniej.
Znów wróciła do podziwiania...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Wklejam część pierwszą opowieści, zobaczymy, czy będą tu czytelnicy.

Weszła na strych, skrzypiące schody dały jej do zrozumienia, że znajduję się we wiekowym domu. Rozejrzała się, w nozdrzach poczuła zapach przeszłości i kurzu, który nagromadził się przez wiele lat. Rozejrzała się. Poddasze spowijał półmrok i nadawał strychowi jakiś tajemniczy wygląd, jakby nierealny. Westchnęła i zamknęła oczy,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Nagle po tym wybuchu Agnieszka przerwała, bo usłyszała szelest z drugiego pomieszczenia piwnicznego, nasłuchiwała chwilę. Jakubczyk siedział na skrzynce, jakby zrezygnowany, spoglądał, to na Magdę, to na Karola, bo byli nieskrępowani, w odróżnieniu od Wiktora, nie zwrócił uwagi na tamto poruszenie, ani na niepokój Agnieszki.
Za to Karol też nasłuchiwał, widział też w oczach Wiktora błysk nadziei...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Blog

- Tak, brodacz? – Magda zdziwiona spojrzała na Agnieszkę – skąd wiesz o Krzysztofie? – Zapytała się Karola.

- Brodacz, tak mi go opisała Agnieszka, gdy próbowałem cię rozgryźć na początku, wybacz, zacząłem podpytywać się Agi i ona mi opowiedziała jakoby poznała tego twojego brodacza, który nie przypadł twojej babci do gustu.

- Zejdźcie ze mnie – powiedział rozzłoszczony Jakubczyk – Szarecki.

-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

- Zamknąłeś drzwi? – Zapytała Agnieszka, Jakubczyka. Nasłuchiwała chwilę, ale szmery ustały równie szybko jak się pojawiły.

- Jasne, za kogo mnie masz? – To pewnie kot, widziałem go jak tu schodziłem.

- Idź sprawdzić – widać, że była zaniepokojona. – Daj mi pistolet.

- Zwariowałaś? A jak to nie kot? – Widać, że był rozdrażniony – wszystko przez ciebie, mówiłem, żeby się szybko z nimi rozprawić –...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Karol z Wiktorem spojrzeli na siebie, mierzyli wzrokiem Jakubczyka, który coraz bardziej tracił cierpliwość. Dopiero teraz skojarzyli, że Agnieszka zwracała się do niego Krzysztof, choć plakietka, którą nosił w szpitalu informowała, że nazywa się Wojciech Jakubczyk.

- Agnieszka – nie wytrzymał psycholog – masz zamiar robić tu spowiedź? Musimy się spieszyć, musimy się ich szybko pozbyć, Magdę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Na chwilę przerwała, Karol i pozostali przyglądali się jej, jakby chcieli zrozumieć, może zobaczyć rozbłysk płomieni w jej oczach.

- Gdy ją potem znalazłam w krzakach przytuloną do tego misia – kontynuowała Agnieszka – i zobaczyła mnie z kanistrem, zaczęła okładać mnie pięściami, uderzyłam ją, mocno ją uderzyłam tą pustą bańką po benzynie, chciałam ją zabić. Złapałam ją i chciałam wepchnąć w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

- Ja jestem potworem!? – Wykrzyknęła Agnieszka – ja tylko chciałam, by ktoś mnie kochał, nie ją!

- Przecież masz kochającą rodzinę, dom, nie rozumiem jak możesz jej czegoś zazdrościć…
Spojrzał na Magdę, jak patrzyła na nich nieobecnym wzrokiem, nareszcie domyślił się, że jest pod działaniem jakiś proszków, zapewne proszków, które aplikowała jej Aga już przedtem, a załatwiał ten bydlak Jakubczyk....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Blog

Zamknął ich znów w piwnicy, Karol był na siebie zły, że tak dał się ponieść emocjom. Wiktor z cicha przeklinał. Spojrzał w stronę Magdy, nadal się nie poruszała, widocznie straciła przytomność.

- Jestem ciekaw jak tu długo jesteśmy? – Odezwał się Wiktor – sądząc po moim żołądku, długo, bo jestem cholernie głodny.

- Jak możesz myśleć w tej chwili o jedzeniu? – Zapytał z irytacją – a swoją drogą,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Nie mógł dostrzec, przynajmniej na razie, kto zagląda do piwnicy, ale w plamie światła wyraźnie odcinał się cień postaci. Uczucie klaustrofobii zamieniło się w jakiś podskórny bunt.

- Choć tu draniu! – Wykrzyknął – miej na tyle odwagi, by się pokazać.

Odpowiedziała mu cisza, ale nadal postać obserwowała wnętrze piwnicy. Próbował ze wszystkich sił odwrócić się tak, by zobaczyć tamtą twarz,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Opamiętali się dopiero w wozie. Spojrzeli na siebie, coś im nie grało w tej nagłej praworządności Jakubczyka.

- Może chciał nas odciągnąć od szpitala, może ona tam wciąż jest? – Wpadł na pomysł Karol.

- Nie sądzę, raczej chce ukryć własne grzeszki i wydaje wspólników.

- Jedziemy do Kmieciaków? Czy mam iść tam sam, niby w odwiedziny? A jeżeli Agnieszka i Jurek są niewinni, jeżeli ten doktor utkał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Gdy znaleźli się w gabinecie , gdy zamknęły się za nimi drzwi, Jakubczyk uderzył ofensywą.

- Panowie, o co chodzi, pamiętam przypadek Ewy Jurgiel, to pierwszy poważny przypadek, który przyszło mi leczyć…

- Jakoś pan jej nie uchronił – ironicznie stwierdził Wiktor

- To nie było takie łatwe, to była schizofrenia maniakalno – depresyjna, wtedy byłem młodym lekarzem, bez doświadczenia. Jak widzicie z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Wracali do szpitala, Karol był zdenerwowany, a nawet przerażony tym, czego się dowiedział. „Policja zostawiła Magdę na łaskę morderców, a pewnie wszyscy w szpitalu są w zmowie”…próbował się opamiętać, bo takie zachowanie nie licowało z tą sytuacją.

- Wiktor, jak wyciągniemy od tego psychologa cokolwiek, skoro, twój kumpel nie mógł sobie z tym poradzić ?– Zapytał powątpiewając.

- Na razie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Usiadł przy oknie cukierni, za chwilę młoda i ładna kelnerka z uśmiechem na ustach zapytała co podać.
Poprosił o herbatę yunan i jakieś ciastko, które ona poleca. Powiedział to z uśmiechem i lekką kokieterią, przyglądając się drobnej postaci kelnerki. Ona zareagowała promiennym uśmiechem, aż poczuł się nieswojo, zawsze w takiej sytuacji czuł się nie komfortowo, bo…no właśnie, gdzieś w głębi duszy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Zasnął.
We śnie ujrzał Magdę…stała naga przy oknie, ale tym razem uśmiechała się do niego…tylko wokół niej krążyły ciemne wiry mgły, jakby oddalając, czy odcinając ją od niego.
Przebudził się, spojrzał na zegarek, dochodziła trzecia czterdzieści pięć, pokój spowijał mrok, było okropnie duszno. Wstał i zdjął przepocone ubranie, nago poszedł otworzyć okno, by do pokoju wpuścić trochę nocnego,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Kiedy doszedł do domu i spojrzał w ślepo-ciemne okna przeszedł go dreszcz i nawet przemknęło mu przez myśl, że niepotrzebnie się upierał, by dziś tu wrócić.
Ale za chwile się opamiętał, przecież nie jest jakimś wystraszonym kurczakiem tylko mężczyzną. Wszedł na ganek i włożył klucz do zamka…chwilę się wahał zanim go przekręcił. Otworzył, stał chwilę nie włączając światła, zamknął nawet oczy i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Blog

Chciał iść prosto do domu Magdy, ale wiedział, że najpierw będzie musi powiedzieć Agnieszce, że odzyskał już klucze do domu.
No, będzie to nawet dobre wytłumaczenie tego, co robił u Wiktora, jeśli ona, lub któreś z nich jest zamieszane w te morderstwa…to on uśpi ich czujność.
Szybko dotarł na miejsce idąc, a właściwie prawie biegnąc, jakby sam chciał sobie udowodnić własną sprawność fizyczną.

...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Kiedy szedł już do Wiktora, wciąż nie mógł opanować uczucia, że Jurek, Agnieszka i Paweł, jakby chcieli go wyatutować z tej historii. Choć ta ich nagła konspiracja właściwie nie miała sensu…ale czuł się tak jakby mu nie ufali.

Jurek właściwie nie, ale Agnieszka z Pawłem zachowywali się dziwie, może zbyt wiele ich łączyło? Nawet Karola wyjście skomentowali dość dziwnie, Jurek pojechał do pacjenta...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Wstał i pożegnał się z ojcem Wiktora, mówiąc że niestety musi już iść. Wiktor też się podniósł, mówiąc, że on też, bo musi się udać na posterunek. Stary westchnął:

- Szkoda, tak się dobrze gadało. Pamiętajcie co wam mówiłem o Kwiryngównie, mnie ona oczu nie zamydli, to wcielony diabeł.

- Będziemy pamiętać – rzucił przez ramię Karol, a Wiktor wzruszył ramionami.

Gdy wyszli spojrzeli na siebie,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

- Oczywiście, najpierw te rutynowe…czyli Kwirynga, bo był recydywistą, a jego mała bawiła się z córką Adlerów. Tyle, że to była typowa rutynówka, chłop miał alibi, pomagał przy murarzach w Wilcznie, czyli jakieś 8 kilometrów od miejsca przestępstwa.

- Rzeczywiście pamięta pan wszystko ze szczegółami – odezwał się z podziwem Karol.

- Widzisz chłopcze, na emeryturze wciąż prześladują cię nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Karol tak był zafascynowany opowieścią Wiktora, że nie zauważył jak tu dotarli. Stali przed domem, takim typowym budownictwem z minionej komunistycznej epoki, wyglądającym jak wbita bryła geometryczna o kształcie sześcianu. Przed domem rozpościerał się ogródek, kilka róż i iglaków, z boku rosła jabłoń.

- Tu się wychowałem – usłyszał z boku głos Wiktora. – Choć początkowo mieszkaliśmy w głębi, tam...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

Siedzieli już ze dwie godziny studiując dość lakoniczne akta sprawy i doszukując się w nich jakiegoś punktu zaczepienia. Małą Magdę znalazła w zaroślach Agnieszka, tak przynajmniej było w aktach. Obie dziewczynki były wybrudzone sadzą. Magda przytulała się do pluszowego misia i nie było z nią żadnego kontaktu. Agnieszka była za to bardzo rozmowna, jak na tak małe dziecko i ze szczegółami...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Kultura

- Nikt skarbie…już mam śniadanie. Czy Paweł się obudził?

W tym momencie wszedł Paweł.

- Oczywiście już się obudziłem – uśmiechnął się przy tym tak jakoś wesoło.- Dzwoniłem do szpitala, podobno Magda jest już w lepszej formie, co prawda kontaktu nadal z nią nie ma, ale od strony fizycznej jest lepiej.

- To wspaniale – wykrzyknęła nazbyt entuzjastycznie Agnieszka – ciekawe, czy jak wyjdzie z tej...

0
Brak głosów

Strony