U rządzących dziś ekip w Waszyngtonie i w Warszawie, można zauważyć wiele cech wspólnych. Przywódcy obydwu krajów jakby postępowali według tego samego scenariusza, który ktoś z tajemniczych opiekunów wetknął im do ręki. Po pierwsze niezbyt interesuje ich sprawne zarządzanie zasobami odnośnych krajów, wydaje się, że celem ich permanentnej kampanii propagandowej jest przede wszystkim wybicie...