Trzaskowski stwierdził, że nie będzie chodził na patetyczne defilady, ale woli w tym czasie iść kupić sobie dżem na bazarku... Każdy obchodzi święto narodowe według swoich preferencji.
No i wtopa!. Może, gdyby poszedł na defiladę, to podszkoliłby się ze stopni wojskowych i potem nie nazwał marszałka Piłsudskiego generałem. Nota bene Piłsudski nigdy generałem nie był. Brygadierem i owszem. A z...