Łukaszek

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka poszła wyrzucić śmieci i traf chciał, że przy śmietniku spotkała męża dozorczyni pana Sitko. Tak jakoś dyskretnie zajrzała mu przez ramię i ujrzała, że wśród wyrzucanych śmieci przewijają się rybie ości.

Tak jakoś niedyskretnie zwróciła na to uwagę.

- Ości się wyrzuca, co?

- Owszem, ości - odparł pan Sitko. - Jest ryba, to i muszą być ości.

- Zaraz, moment - zaniepokoiła się...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Powoli zbliżały się Święta Bożego Narodzenia. Rodzina Hiobowskich stała przed blokiem i naradzała się nad dalszą strategią robienia zakupów.

- Protestuję! - odezwał się obok jakiś młody głos. - Nie możecie robić tych zakupów!

Obejrzeli się, stał tam jakiś młodzian z różowym rowerem i turkusową grzywką.

- Jest bieda, inflacja! Osiemdziesiąt procent ludzi musi oszczędzać na jedzeniu!

Tata...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz ze swoją mamą szli ze świątecznymi zakupami. Dotarli do swojego bloku i mama już westchnęła, że będzie usiała szukać kluczy w swojej przestanej torebce, gdy nagle z mroku wyłonił się jakiś młody człowiek niosący jakiś wąski a długi pakunek i przed nimi otworzył drzwi.

- Dziękuję - powiedziała uradowana mama Łukaszka i poznała w młodym człowieku nowego sąsiada z ich piętra. Wsiedli...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz ze swoim dziadkiem zmierzali do sklepu osiedlowego po kolejną porcję świątecznych zakupów, gdy przed drzwiami sklepowymi zastąpił im drogę pewien pan. Pan spytał czy zamierzają zrobić zakupy.

- Owszem, zamierzamy - odparł uprzejmie dziadek.

Pan, uśmiechając się z zakłopotaniem zapytał czy byliby tak uprzejmi i kupili mu coś.

- Zapomniał pan zwyczajowego tytułowania kierownikiem...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zarówno mama Łukaszka jak i mama Wiktymiusza zżymały się na samą myśl o Bożym Narodzeniu. Mierził je bardzo religijny charakter tej uroczystości.

- Te święta powinny być bardziej świeckie - sarkała mama Łukaszka. - A jeśli są osoby, które nie wierzą?

- To niech idą do pracy - odpowiadali beztrosko Hiobowscy i puszczali koło uszu gwałtowną lawinę argumentów mamy Łukaszka, że przecież święto...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

U Hiobowskich wybuchła dyskusja na temat homoseksualizmu wśród zwierząt. Według dziadka Łukaszka zjawisko to nie istniało w przyrodzie poza człowiekiem.

- Ależ to oczywista bzdura - uniosła się mama Łukaszka i sięgnęła po "Wiodący Tytuł Prasowy", który w lokalnym dodatku informował o powstaniu w ich mieście pierwszego w kraju zoo LGBT.

- Wreszcie zamknęli gejów w klatkach - rzekł z zadowoleniem...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zdarzyło się tak, że do miasta miał przyjechać Karosław-Jaczyński. Na spotkanie ze swoimi zwolennikami. Mówiąc w skrócie: Karosław-Jaczyński nie był lubiany w mieście. Mieszkańcy z jednej strony chętnie sięgali po pieniądze wypłacane przez jego rząd, ale z drugiej strony - bardzo chcieli, aby ten rząd się skończył.

Wszystkie lokale w mieście po kolei odmawiały gościny Karosławowi-Jaczyńskiemu i...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka stwierdziła, że jej syn nie może spędzać wolnego czasu w wakacje tak, jak chce. W związku z tym zorganizowała mu wyjście w swoim towarzystwie na spotkanie Koła Feministek.

- Nauczysz się czegoś mądrego - zapewniała mama.

- Tam??? - spytał Łukaszek. Mama się spieniła i chciała go ukarać.

- Co, zły zaimek? - zadał drugie pytanie a mama spieniła się jeszcze bardziej.

Następnego...

4.8
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz ze swoim tatą stali na przystanku tramwajowym - tak wypadło, że musieli jechać tramwajem - gdy tuż na ich oczach zdarzył się straszliwy wypadek.

Nagle na ulicę, pomiędzy pędzące auta wjechał rowerzysta. Jedno z aut, aby go nie przejechać, ostro skręciło, uderzyło w krawężnik, odbiło się w drugą stronę i wpadło na chodnik. A tam potrąciło jakąś starszą panią i zakończyło rajd na...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy wchodzili właśnie do bloku, w którym mieszkali, gdy w drzwiach zetknęli się z pewną rodziną z Ukrainy. Od czasu napaści Rosji na Ukrainę mieszkali też w tym samym budynku. Na dodatek jeszcze przy drzwiach dogoniła ich mama Wiktymiusza spiesząca do domu z reklamówką w ręce. Wszyscy weszli razem do środka i stanęli przed windami.

W oczekiwaniu na przyjazd windy wywiązała się rozmowa.

-...

3.8
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.8 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Właściwie wszystkiemu winna była mama Wiktymiusza, sąsiadka Hiobowskich z ich bloku. To ona namawiała mamę Łukaszka, aby na spotkanie osiedlowego klubu LGBT przyprowadziła jak najwięcej osób. "Jak najwięcej" oznaczało w tym przypadku dwie: Łukaszka i jego siostrę.

- Ten to znowu jakąś katastrofę wywoła - kręciła nosem mama Wiktymiusza. - A mają być ważni goście na spotkaniu!

- Nie będę się...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy siedzieli sobie spokojnie przy obiedzie, gdy nagle do kuchni wpadła mama Łukaszka. Zdyszana jak po długim biegu sapała:

- Wy tu sobie spokojnie siedzicie i jecie, a tam ludzi wyrzucają!

I tu się srogo rozczarowała bowiem nikt nie spytał o co chodzi.

- Moglibyście chociaż się spytać o co chodzi! - tupnęła nogą mama Łukaszka.

- Ależ wiemy - odparł ze spokojem dziadek Łukaszka. -...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Znajoma mamy Łukaszka, mama Wiktymiusza, najpierw chętnie integrowała się z Ukraińcami napływającymi do Polski, ale wkrótce zaczęła sarkać, że sama też by chciała tyle przywilejów co mają uchodźcy.

- Też byśmy chcieli jeździć tramwajem za darmo - rozłożyła ręce mama Wiktymiusza.

- Przecież macie samochód - zauważył tata Łukaszka.

Obie rodziny wraz z panią Sitko i jej mężem stali w wejściu do...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Niewesoły nastrój panował u Hiobowskich. Tata Łukaszka nie dostał wypłaty.

- Prezes mi ją zablokował - wyznał tata.

- To twoja wina! - zakrzyknęła mama Łukaszka.

- Prezes zablokował, a to moja wina?

- Tak! - upierała się mama. - Bo to ty nie chcesz spełnić warunku, żeby dostać wypłatę!

- Ale to oni mi ją blokują!

- I nie odblokują w ogóle?

- Muszę spełnić pewien warunek.

- No to spełnij,...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- To skandal! - huknęła mama Łukasza i huknęła pięścią w stół.

- Może dokładniej - poprosił dziadek Łukaszka. - W Polsce połowa rzeczy to skandal.

- Chodzi mi o te bilbordy - mama Łukaszka plasnęła dłonią w rozłożony na stole najnowszy numer "Wiodącego Tytułu Prasowego". - Kłamliwe bilbordy.

- Na czym polega to kłamstwo? - spytała siostra Łukaszka smarując zapamiętale chleb z dżemem.

- Na...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siostra Łukaszka poprosiła swojego brata o bardzo zaskakującą rzecz. Żeby jej pomógł wybrać odpowiednie do jej przekonań ugrupowanie polityczne.

- Wy wszyscy coś macie a ja nic - rozżalona siostra wyłamywała sobie śliczne paluszki.

- A jakie masz przekonania polityczne? - zapytał Łukaszek.

- No właśnie sama nie wiem - wyznała szczerze siostra. - Uważam, że świat powinien być miły, ludzie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka prowadziła ostry bojkot osiedlowej piekarni.

- Łamią wszelkie procedury wypieku chleba! - utrzymywała.

- Znasz się na pieczeniu chleba? - spytała ironicznie babcia Łukaszka.

- Nie, ale oficjalne czynniki tak mówią! - mama Łukaszka gorączkowo wertowała czterostronicowy dodatek do "Wiodącego Tytułu Prasowego" pod tytułem "My, Europejczycy wstydzimy się za Polskę".

- Jakie czynniki...

4.85
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zaczęło się od tego, że kiedy Hiobowscy chcieli pojechać po zakupy. Podeszli do samochodu, spojrzeli i...

Pod samochodem widniała wielka plama oleju.

- Zepsuł ci się - rzekła z satysfakcją mama Łukaszka do taty Łukaszka. - Cha cha, dobrze ci tak!

- Mi się zepsuł? - spytał powoli tata Łukaszka.

- No tak, i teraz będziesz musiał go naprawiać! A my...

- A wy w tym czasie pojedziecie samochodem...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka poszedł na kolację ze swoimi znajomymi. Mama Łukaszka też miała iść, ale nie mogła. Walczyła. Walczyła o prawo gejów do prowadzenia auta bez prawa jazdy. Tata Łukaszka tego nie rozumiał, ale jego znajomi rozumieli to świetnie i wybaczyli nieobecność mamy Łukaszka. Byli to bowiem osoby europejskie, wykształcone, świadome, tolerancyjne i tak dalej.

Siedzieli w lokalu, pili drogie...

4.65
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani Sitko i Łukaszek stali pod osiedlowym sklepem warzywniczym i zaglądali do środka.

- Co się tak czaicie? - poirytowany pan sprzedawca wyjrzał na zewnątrz. - Wchodzicie czy nie?

- Sprawdzaliśmy, czy pan nie zbankrutował - wyjaśniła pani Sitko. - Bo tak pięć lat pan już bankrutuje...

- I nic - uzupełnił Łukaszek.

- A co, chcielibyście żebym zbankrutował?! - zapienił się pan sprzedawca...

4.85
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Po raz trzeci i ostatni Hiobowscy spotkali się ze znajomą mamy Łukaszka na jej spacerze w mroźny poranek pierwszego dnia Świąt Bożego Narodzenia.

Hiobowscy wracali z kościoła, a znajoma od przystanku autobusowego. I ciekawa rzecz, ciągnęła za sobą po śniegu pustą obrożę na smyczy.

- Pieska pani nie ma - zagadnął życzliwie dziadek Łukaszka.

- Wiem, że nie ma - burknęła znajoma. - Właśnie wracam...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Faktycznie, tak jak zapowiadała znajoma, w późne wigilijne popołudnie pan Mohammed przyszedł do Hiobowskich. Zrobiło się z tym małe zamieszanie, bo dosłownie chwilę wcześniej przyszli państwo Sitko złożyć życzenia. Pan Sitko, niestety, był pijany.

- Żeby pić w Wigilię! - oburzała się pani Sitko.

- Za kogo ty mnie uważasz? Dzisiaj kropelki do ust nie wziąłem! - sumitował się pan Sitko. - To od...

4.9
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W wigilijne przedpołudnie Łukaszek wraz z mamą brnął przez śnieg zalegający całe osiedle.

- Szkoda, że nie rządzi tym miastem ktoś z partii rządzącej - marudził Łukaszek.

- No coś ty! - oburzyła się mama. - Chciałbyś żyć pod butem reżimu?!

- Ale za to chodniki byłyby odśnieżone.

Mama przystanęła i zaczęła krzyczeć:

- Demokracja nie ma swojej ceny! Jeśli dla ciebie odśnieżone chodniki są...

4.95
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ministerstwo Zdrowia wprowadziło nowy przepis i to tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Hiobowscy dowiedzieli się o tym robiąc przedświąteczne zakupy, kiedy to wpadli na państwo Sitko.

- Widział pan to?! Widział pan to?! - pan Sitko zbulwersowany machał butelką piwa przed oczami taty Łukaszka.

Na butelce widniał napis: Ministerstwo Zdrowia zaleca by nie pić regularnie więcej niż 14 jednostek...

4.65
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To mama Wiktymiusza pierwsza rzuciła hasło, żeby wracać.

- Wszystkie cele osiągnięte - powiedziała pozostałym członkom swojej grupy. - Udowodniliśmy, że w strefie nadgranicznej są migranci. Pomogliśmy im. Nic więcej nie mamy tu do roboty.

- No i wynajem pokoi taki drogi - westchnęła mama Łukaszka.

Obie mamy i Łukaszek pożegnali panią z grupy "Precz z granicą", spakowali się i poszli na dworzec...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Druga noc również nie zakończyła się powodzeniem. Grupie "Precz z granicą" nie udało się spotkać żadnego migranta. Watarzyna-Kappa też nie spotkała nikogo, a za to Staja-Maśko wróciła zadowolona bo spotkała aż trzech.

- Jak wy to robicie? - dopytywała się mama Wiktymiusza.

- A na jaką przynętę łapiecie? - spytała Staja-Maśko.

- Na kanapki - wyznał Łukaszek.

- To za słabo - pokręciła głową...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pierwsza noc spełzła na niczym. Obie mamy, Łukaszek i pani z grupy "Precz z granicą" poszli do strefy i chodzili kilka godzin po lesie z prowiantem i ubraniami i nic. Nikogo nie spotkali. Jeszce kiedy było ciemno wrócili na kwaterę i poszli spać.

Kiedy się obudzili była już pora obiadowa. Pani z grupy poszła do siebie obiecując wrócić wieczorem. Pozostała trójka usiadła w pokoju wspólnym...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pojechali na granicę. Pomagać. Mama Wiktymiusza, mama Łukaszka, no i Łukaszek. To miała być kara za jego zachowanie na proteście tłumaczyła pąsowa mama Wiktymiusza, a mama Łukaszka przyznała, że Łukaszek po prostu umie lepiej w języki.

- Nie znam irackiego - rozłożył ręce Łukaszek ale nic to nie pomagało. Pojechali i już.

Pojechali pociągiem, żeby zostawiać mniej śladu węglowego. Problem...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszystko zaczęło się od tego, że Łukaszek zaczął się skarżyć na hałasy. I to, co dziwne, z mieszkania Wiktymiusza. I co dziwniejsze, było to w nocy.

- A co ty robisz w nocy? - zainteresował się tata. - Powinieneś spać.

- Nie śpię. Nie mogę. Bo cały czas słyszę...

- Co? - zainteresowali się wszyscy Hiobowscy, oprócz mamy Łukaszka, która była na demonstracji.

- Nie co, tylko kogo. Słyszę mamę...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jakoś tak się złożyło, że Łukaszek wraz ze swoimi kolegami był w sklepie, kiedy ostro dyskutowali na temat ekstremistów. Nie, nie zamachowców, czy obcokrajowców, tylko osób o skrajnych poglądach politycznych. I tak oto nerwowo okularnik z trzeciej ławki dowodził, że można podzielić ekstremistów na lewicę i prawicę, a Gruby Maciek dudnił spokojnie, że ekstrema ma to do siebie, że nie idzie jej...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Strony