Żałoba knebluje mi usta, nie mogę więc napisać tego co czuję i myślę w słowach odpowiednio mocnych. Nie sposób jednak nie zareagować.
Nie będę też cytował artykułów i wypowiedzi, których namnożyło się od kilku dni.
Muszę jednak z całą mocą zaprotestować, przeciwko wykorzystywaniu śmierci prezydenta, do robienia polityki miłości, a w istocie – polityki sprzecznej z prawdziwym przesłaniem Lecha...